Nieprzyjemne uczucie we śnie.

Najpierw streszczę moją historię ze świadomym snem. Około roku temu, pod koniec wiosny (kwiecień może maj) miałam swój pierwszy świadomy sen. Nie wiedziałam jeszcze, że nim jest. W szczęśliwym zbiegu okoliczności moje przyjaciółki zaczęły się interesować śnieniem i opowiedziały mi o świadomym śnie. Przez 2 miesiące bardzo się starałam w osiągnięciu świadomego snu, ale średnio mi to wychodziło. Nie zapisywałam swoich snów, ale pamiętałam około 2 na noc. W końcu całkowicie zrezygnowałam z celu.

Teraz znowu przypadkiem osiągnęłam świadomy sen, mimo, ze od dłuższego czasu nic w tym celu nie robiłam. Najpierw jeden raz, potem drugi i trzeci... Po prostu nagle bez żadnego konkretnego bodźca przypomina mi się, że śnię. Gdyby sprawa była taka prosta, nie pytałabym, ale w snach tych podczas uświadomienia sobie, że jest to tylko sen doświadczam bardzo niemiłego uczucia. Nagle sen znika, nie czuję żadnych bodźców z niego, nie budze się, ale po chwili wracam i jestem bardziej go świadoma. Za nic nie potrafię opisać tego uczucia. Nie czuję niczego konkretnie nieprzyjemnego. Wszystko zachodzi szarą mgłą (bo jest to najbliższy opis tego co widze), a po chwili znowu jest normalnie.

Za pierwszym razem kiedy zorientowałam się podczas snu, że śnię przestraszyłam się tego zjawiska i odtrąciłam je nie uzyskując pełnej świadomości.

Za drugim razem przyjęłam je i mogłam trochę pokierowac snem, a także zyskałam wyższą świadomość snu.

Trzeci raz był najgorszy... Trzy razy przechodziłam to uczucie. Pomiędzy jednym z nich nie było już mgły tylko czerń i brak możliwości zrobienia ruchu co moge identyfikować jako paraliż senny, jednak podczas nadejścia trzeciej takiej mgły odtrąciłam to uczucie jak w pierwszym śnie i stwierdziłam(cały czas we śnie) że wolę śnić normalne sny, jesli musze przechodzić przez coś tak nieprzyjemnego.

Chciałabym pozbyć się nieprzyjemnych odczuć związanym z uświadamianiem sobie, że śnię. Miałam już wczesniej (wtedy kiedy specjalnie ćwiczyłam), dwa albo trzy świadome sny i nigdy nie spotkałam się z tą mgłą. Jeśli ktoś może przybliżyć mi temat, albo podzielić się swoimi podobnymi doświadczeniami, to bardzo proszę go o pomoc. Smile

Post został pochwalony 0 razy

Ja nie spotkałem się z takim uczuciem podczas odzyskiwania świadomości, ale wydaje mi się , że może to być związane ze strachem. Sny odzwierciedlają nasze uczucia i dopasowują się do nich. Ważne jest, żeby sobie uświadomić, że nie ma się czego bać - nie ma możliwości, żebyś się nie obudziła itp. Spróbuj po uświadomieniu się we śnie myśleć o jakichś miłych rzeczach - jeśli wyrzuci Cię do czerni, spróbuj wyobrazić sobie miejsce, w którym chcesz się znaleźć - w świadomym śnie to Ty kreujesz senny świat, możesz zmieniać otoczenie siłą woli. Jeśli sen jest niewyraźny, możesz krzyknąć (może być w myślach, nie na głos) "Klarowność!", lub, "Ostrość!" - u mnie takie coś pomagało na "wyostrzenie" bodźców ze snu.

Post został pochwalony 0 razy

Niewiem czy chodzi ci otakie uczucie, że takie straszne odretwienie ciała jest i wielkie mrowy przechodzą prze ciało? Robi się ciemną przed oczami, nieiwem czy to o to ci chodzi. Jak zaczynałem swoją przygode z LD, zawsze tak miałem.
Zwykle bałem sie LD kiedy go osiagnałem (dziwne?)
Teraz to mineło, tobie tez minie, proboj dalej snic w koncu osiagniesz pełnie.

Post został pochwalony 0 razy

Właśnie tak podejrzewałam, że nikt nie będzie wiedział. Zastanawiam się własnie czy to nie moja podświadomość nie wymyśliła takiego rytuału na "przeskakiwanie" świadomości we śnie. Nie boję się tego, bo wiem, że nic nie może mi się stać, chociaż trochę w czasie snu obawiałam się, że wyrzuci mnie z ciała i będę miała OOBE, a nie o to mi chodzi. Będę jeszcze próbowac, może to przejdzie?

Post został pochwalony 0 razy