nieudane próby

mam pytanie, czy robię coś nie tak? podczas paraliżu próbuję "wyskoczyć z ciała" ale nigdy mi to nie wychodzi. zazwyczaj kiedy tylko uświadomię sobie, że wystąpił paraliż to próbuję wizualizacji z drzwiami albo po prostu próbuję wyturlać się, ale nie daje to efektu. ostatnio miałam wrażenie, że udało mi się odwrócić na brzuch??? ale tylko tyle. po kilku nieudanych próbach zaczęłam się zastanawiać czy nie działam za szybko? może powinnam czekać na wibracje itp.??? poradźcie coś

Post został pochwalony 0 razy

Hmm jeśli paraliż nastąpi i Ty nie możesz się ruszyć to poczekaj chwilę jeśli to jest prawdziwy paraliż wciągnie Cię do snu a próbami szarpania się i wyrywania możesz zagłuszyć ten proces jak wiadomo Paraliż można przerwać i wydaje mi się że tak też robisz. Wizualizuj, oczy skieruj tak jak byś patrzył na swoje brwi i chyba tyle co mogę Ci doradzić. Niech wypowie się ktoś kto miał więcej z paraliżami do czynienia ;D

Post został pochwalony 0 razy

Ja mam tak samo. Ostatnio mam często paraliże i próbowałem wizualizacji ale nie zadziałało. Johnny polecił mi technikę którą sam wymyślił. Kiedy paraliż będzie najgłębszy to popatrz do góry. Skieruj oczy na czoło. Powinno pomóc- mi raz pomogło.

Post został pochwalony 0 razy

Tak jak napisał Heser, możesz spróbować z oczami, możesz również poczekać nieco dłużej i zobaczyć, czy sytuacja się rozwinie (np. nadejdą wibracje). Ja zwykle wstaję sennym ciałem, kiedy słyszę pisk w uszach i czuję wibracje, jednak wiem, że niektóre osoby nie doświadczają tych zjawisk podczas paraliżu.

Post został pochwalony 0 razy

no właśnie, nie wiem czy ja tego doświadczam. kiedy nie udaję mi się wyjść to po prostu postanawiam się obudzić i tak się to kończy. nie wiem czy to co odczuwam to wibracje czy też jest to spowodowane strachem co będzie dalej jak mi się uda. wydaję mi się, że mogą to być wibracje ale nawet jak sama nie próbuję wyskoczyć tylko leżę spokojnie to i tak za chwilę się budzę. opiszcie jak najdokładniej te wibracje i pisk. czy wychodzicie sennym ciałem bez żadnego wysiłku? i jak się to odczuwa?

Post został pochwalony 0 razy

Ja np. nie czuję ciała. Potem trzęsienie ziemi- inaczej tego nie opiszę. Wibracje jakby cały dom się walił. Potem ryk w uszach jakby ktoś mi odpalił silnik nad uchem. Trochę nieprzyjemne bo mam z tym problem. Bolą mnie uszy. I tak falowo- narasta, narasta, a jak się skupię na czymś to przycicha.

Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez Heser dnia Sob 17:30, 04 Cze 2011, w całości zmieniany 1 raz

Myślę, że to może być w dużej mierze sprawa indywidualna. U mnie jest to narastający pisk, który w pewnym momencie jest prawie nie do wytrzymania i uczucie prądu przechodzącego przez ciało (taka fala idąca od głowy do stup i z powrotem w stronę głowy). Jednak intensywność tych odczuć bywa u mnie różna, a czasem wcale tego nie czuję.

Post został pochwalony 0 razy

Hehe podstawowy błąd Smile

Najpierw jest paraliż później hipnagogi - w czasie hipnagogów się wizualizuję np. tą techniką co napisali na górze (podnoszenie oczu do góry) Zanim wejdziesz w sen minie jakaś godzina. Mija to bardzo szybko więc poczekaj chwilę w paraliżu zanim zaczniesz wizualizować.

To co piszę J, to dobrze piszę, lecz niektórzy z Was mogą tego nie zrozumieć Smile

) Powodzenia

Post został pochwalony 0 razy

	Weak napisał:
	Zanim wejdziesz w sen minie jakaś godzina.

Niekoniecznie. Jeśli WILDujemy rano po obudzeniu, czasami wystarczy kilka sekund, aby wejść w sen.

Post został pochwalony 0 razy

Znowu dzisiaj miałem paraliż rano. Nieprzyjemny jak cholera0 znowu te uszy. No i wizualizacja nie pomogła tak jak ''oczy do góry''. Zauważyłem, że gdy podczas paraliżu próbuję wizualizacji i nie skupiam się na nim to narasta. A gdy skupię myśli to mija. No i pierwszy raz poczułem paraliż we śnie i to nieświadomym : D. Ale mam problem bo nie mogę wejść ''dalej'' z paraliżu. W końcu przestaję bo mnie męczy ból.

Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez Heser dnia Nie 11:25, 05 Cze 2011, w całości zmieniany 1 raz

a ja mam paraliż zazwyczaj po położeniu się spać lub w nocy. i czasem tylko zamknę oczy i już się zaczyna. ale z waszych opisów wynika, że nie doświadczam jednak wibracji ani pisku bo myślę, że wiedziałabym, że to jest to. wydaje mi się, że to chyba nie jest przyjemne, jak sobie z tym radzicie? no i co dalej? wizualizacja? jakie to jest uczucie gdy uda mi się wyjść sennym ciałem? to znaczy, że podniosę się i wstanę czy też po prostu znajdę się w innym miejscu? wiem, że to trudno opisać ale nie wiem czego się spodziewać. męczące są te paraliże, które do niczego nie prowadzą. miewam ld i je uwielbiam ale nigdy nie dochodzę do nich przez paraliż tylko ze snu.

Post został pochwalony 0 razy

karola82 napisał:

a ja mam paraliż zazwyczaj po położeniu się spać lub w nocy. i czasem tylko zamknę oczy i już się zaczyna. ale z waszych opisów wynika, że nie doświadczam jednak wibracji ani pisku bo myślę, że wiedziałabym, że to jest to. wydaje mi się, że to chyba nie jest przyjemne, jak sobie z tym radzicie? no i co dalej? wizualizacja? jakie to jest uczucie gdy uda mi się wyjść sennym ciałem? to znaczy, że podniosę się i wstanę czy też po prostu znajdę się w innym miejscu? wiem, że to trudno opisać ale nie wiem czego się spodziewać. męczące są te paraliże, które do niczego nie prowadzą. miewam ld i je uwielbiam ale nigdy nie dochodzę do nich przez paraliż tylko ze snu.

Ja tak samo. Nie lubię paraliży ale nie dla tego, że się ich boję, bo nie ma czego, tylko dlatego, że mnie to męczy. I nie każdy paraliż jest nieprzyjemny. Na pewno nie wolno się negatywnie nastawiać. Pierwszy paraliż, który odczułem był bardzo ciekawym i odmiennym uczuciem.

Post został pochwalony 0 razy

Heser moglbys go opisac Smile

? Ja i moj calkowity paraliz wygladal tak , ze wstalem za pomoca Alfa Budzika z zamknietymi oczami i bezruchu. Zaplanowalem czekanie. Po paru sekundach mialem pisk w uszach , na prawo odemnie byla czarna sylwetka walaca w lawke reka z zawrotna predkoscia, na lewo czulem chuchanie pod uchem. Ta postac coraz szybciej bila a pisk sie stawal silniejszy . Nagle w pewnym momencie zrobilo sie strasznie cicho a ja bylem w bialej otchlanii. Niestety poruszylem sie za wczesnie i caly czas napieralem poniewaz nie moglem sie ruszyc i okazalo sie ze bylem miedzy snem a jawa i ocknalem sie z paralizu. Ja doznalem go nie wizualizujac , bylem bierny. Teraz nie mam ochoty go doznawac , jest to niemile uczucie , przynajmniej dla mnie. Dodam ze pilem herbate z melisy Very Happy

Post został pochwalony 0 razy

a ja byłam przerażona na początku. nie wiedziałam co to jest i nikt nie wiedział o czym mówię. przypadkowo znalazłam w internecie coś na ten temat i tak się zaczęło.
teraz już się nie boję, i nie próbuję się obudzić. ale chciałabym żeby było coś więcej niż sam paraliż bo wtedy miałoby to sens jakiś.

Post został pochwalony 0 razy

A lunatykujesz? Slyszalem ze lunatycy nie maja nacisku na klatke itp. Przez to ruszaja sie przez sen. Probowalas byc bierna podczas paralizu? Jezeli to nie zadziala sprobuj poogladac horrory i w trakcie WILDa sprobuj sobie wyobrazic cos zlego. Wiem ze to dziwne ale skoro masz okazje to trzeba wszystkiego sprobowac.

Post został pochwalony 0 razy