O krok od LD

Witam!

W ciągu ostatnich kilku dni dwukrotnie byłem o krok od LD. Niestety coś robię źle.

Pierwszego razu obudził mnie pewien huk. Ktoś się dobijał do drzwi. Otworzyłem oczy, jednak się nie poruszyłem. Nie wiedząc kto się tłucze i po co, zamknąłem po prostu powieki. Momentalnie usłyszałem grzmot i moim ciałem zawładnęło uczucie, jakby mnie ktoś do prądu podłączył. Widziałem całkowicie białą przestrzeń i jakieś czarne mary. Byłem świadom. Wiedziałem, że to hipnagogi i jestem pod wpływem paraliżu. Niestety przestrazyłem się nieco i za mocno skoncentrowałem na sprawach spoza snu. Wypadłem z tego paraliżu, być może rzuciłem się na łóżku. Zamknąłem mocno oczy i znów poczułem to uczucie. Tym razem obraz był czarny, rozświetlony dziwnymi żyjątkami. Bałem się, dziś nie wiem dlaczego. Wreszcie zasnąłem, jednak nieświadomie.

Dzisiaj spałem jakieś 6 godzin. Wstałem i po 40min kręcenia się po kuchni doszedłem do wniosku, że można w końcu przeprowadzić próbę WILD 6+1! Zadowolony wróciłem do sypialni i poszedłem spać. Śniło mi się coś o ludziach, wódce i dziwnym domu. Nie jest to jednak ważne. Obudziłem się z zamkniętymi oczami i postanowiłem wykorzystać to do wejścia w sen. Leżałem jakieś pół godziny i wściekły po nieudanej próbie, ruszyłem się. Przemieściłem się w inną stronę łóżka i zły, zamknąłem oczy. Nie pamiętam kiedy zacząłem słyszeć przepiękną muzykę, która sączyła się zewsząd. Kilka sekund później przestałem czuć ciało i usłyszałem ogromny huk. Widziałem niezwykle wyraźny kościół, przez który przeleciałem. Odbywał się tam jakiś ślub. Nadleciałem nad zalaną mgłą wioskę, wiedząc, że to wszystko hipnagogi. Powtarzałem sobie tak jak mi radzono: To jest nierealne, to nie istnieje naprawdę.

Niestety nagle znów wszystko się rozpłynęło. Otworzyłem oczy.

Co mogę robić źle? Dokonałem dwóch prób wejścia w LD. Obie "prawie" udane. Dziś znów chciałem próbować, lecz nie wie, co robię nie tak.

Post został pochwalony 0 razy

"To jest nierealne, to nie istnieje naprawdę."
Według mnie to robisz źle. Można się zgadzać lub nie, ale zauważyłem że gdy na początku też podczas paraliżu powtarzałem sobie, że hipnagogi nie są prawdziwe to zazwyczaj budziłem się. Gdy przyjąłem postawę obserwatora, i podniosłem oczy do góry wszystko potoczyło się dobrze.
Według mnie powinieneś:
-Nie myśleć o hipnagogach a obserwować je.
-Podnieś oczy do góry.
-Powtarzaj sobie że zaraz wejdziesz świadomie w sen.
-Mi bardzo pomaga wizualizacja snu, wyobrażaj sobie że jesteś w śnie.

Post został pochwalony 0 razy