pamięć fotograficzna.

czy dzięki ld można ją uzyskać na jakiś czas ??
Zainteresowałem się ostatnio tym wątkiem i czy gdyby dzięki ld przypomnieć sobie rzeczy do nauczenia w czasie snu gdy ma się ld i po obudzeniu przypuścimy na sprawdzianie przypominamy sobie sen i mamy odpowiedzi , można tak ??

Post został pochwalony 0 razy

Ale tak czy tak to będziesz musiał te rzeczy zapamiętać. Wiec nie wiem czy to ma sens. Ej jak chcesz się szybciej(tak w h... i jeszcze trochę) uczyć. To jest taka fajna metoda. Jest BEE i FUJ i dlatego jej nie stosuje pomimo ogromnych możliwości ale jak chcesz dowiedzieć się więcej to na pw napisz.

no niby tak ale przez noc można zapomnieć nie raz tak miałem Sad

Post został pochwalony 0 razy

Uczenie się we śnie według mnie nie ma sensu.

Za to jak najbardziej można eksperymentować z wyciąganiem informacji.

Post został pochwalony 0 razy

czy mógłbyś dokładniej opisać to z wyciąganiem ??

Post został pochwalony 0 razy

Sam opisałeś - "dzięki LD przypomnieć sobie" :P przykładem jest np. wątek którym się wzorowałeś, abo ten.

Informacje sobie wymyśl jakie chcesz - od tego jakie chcesz wyciągnąć zależeć będzie pewnie Twoje działanie - możesz we śnie zajrzeć do słownika, do encyklopedii, obejrzeć na ścianie dialog ze starego filmu, puścić sobie starą piosenkę, zajrzeć w jakieś miejsce w którym dawno nie byłeś, co tylko chcesz.

Czasem coś takiego widać spontanicznie w zwykłych snach.

Post został pochwalony 0 razy

Czytałam ostatnio z okazji sesji durną książkę typu "Pamięć doskonała w 10 dni" i była tam mowa o tym, że nie istnieje coś takiego jak pamięć fotograficzna (pomijając może jakieś jednostkowe przypadki, zespół Aspergera i takie tam). Sama widziałam co prawda osoby po jakimś kursie, które zapamiętywały bardzo długie ciągi cyfr itp., ale wymaga to wieloletnich ćwiczeń i tricków mnemotechnicznych takich jak kojarzenie cyfr z osobami czy przedmiotami i układanie pod to historyjek. Proste sztuczki tego typu stosuje chyba każdy uczeń, ale też wymaga to trochę myślenia, a wydaje mi się, że autor wątku chciałby załatwić to prosto i przyjemne :>
Topik, mam nadzieję, że nie piszesz o jakichś dragach?

Post został pochwalony 0 razy

Mimo wszystko nie zgodzę się, że nauka podczas snu nie ma sensu. Myślę, iż jeśli podczas LD będziemy chcieli zrozumieć jakieś zagadnienie (skłaniałbym się raczej tylko ku naukom ścisłym) możemy wykreować sobie jakiegoś "Nauczyciela", który pomoże nam zrozumieć zasadę rozwiązywania równań itp itd gdyż podczas snu możemy spojrzeć na nurtujące nas zagadnienie, zupełnie świeżym nie osztampowanym umysłem. Am I right?

Post został pochwalony 0 razy

Czy ja wiem. Skoro nie rozumiemy czegoś, dlaczego podświadomość miałaby to rozumieć?
Jeśli już to szukanie rozwiązań w dziedzinach humanistycznych, ale tego nie uważam za naukę

Post został pochwalony 0 razy

Nie.

	Kufasa napisał:
	możemy wykreować sobie jakiegoś "Nauczyciela", który pomoże nam zrozumieć zasadę rozwiązywania równań itp itd

Dlaczego sądzisz, że ta postać wytłumaczy Ci to poprawnie? Próbowałeś?

	Kufasa napisał:
	podczas snu możemy spojrzeć na nurtujące nas zagadnienie, zupełnie świeżym nie osztampowanym umysłem. Am I right?

W jakim sensie nie osztampowanym?

Post został pochwalony 0 razy

	J napisał:
	Dlaczego sądzisz, że ta postać wytłumaczy Ci to poprawnie? Próbowałeś? W jakim sensie nie osztampowanym?

Odnośnie pierwszego:
Nie, nie próbowałem, ale kiedyś podczas nauki matematyki, miałem problem ze zrozumieniem jakiegoś zagadnienia, nie pamiętam dokładnie bo było to jakieś parę lat temu. Wtedy podczas snu przyśniło mi się, że zacząłem rozwiązywać te zadania dobrze. Po następnych 2 lekcjach, temat stał się dla mnie oczywisty i zrozumiałem na czym polegało moje błędne myślenie. Możliwe, że to czysty przypadek i do zrozumienia doszedłem tylko i wyłącznie drogą dedukcji.

Odnośnie drugiego:
Nieosztampowanym w sensie nawyków wyćwiczonych podczas nauki. Często zdarza się tak, że ucząc się danego zagadnienia, w naszym mózgu wytwarza się schemat stosowania kolejnych rozwiązań do osiągnięcia wyniku. Ten schemat przeszkadza w próbie podejścia do tematu od drugiej strony. Nie wiem czy słyszałeś o tym, że wielu naukowców swoje rozwiązania znajdowało właśnie w snach. Ostatnio oglądałem jakiś program o NASA gdzie facet starał się rozwiązać jakiś problem odnośnie budowy bazy na księżycu. Okazało się, iż problem okazał się nie być problemem, a jedynie błędnym tokiem myślenia ów naukowca. Nawyki myślowe jakimi posługiwał się na jawie, odeszły wraz z wyłączeniem logicznego ośrodka w mózgu podczas snu, co pokazało mu inną drogę do rozwiązania problemu.

Oczywiście nie twierdzę, że nauka podczas snu jest możliwa, taka jest moja opinia, do której doszedłem jakąś tam drogą dedukcji Smile

Pozdrawiam

Post został pochwalony 0 razy

To co opisujesz, to znane przypadki rozwiązania problemu (pojawienie się pomysłu, jak z bazą księżycową, lub pierścieniem atomów) na poziomie nieświadomym i zamanifestowania się jakoś tego rozwiązania. To bardzo ciekawe i rzeczywiście można próbować ukierunkować swoje sny/LD/obrazy przedsenne (metoda monety np., łatwiej dostępna od LD) - pod warunkiem, że wcześniej intensywnie poszukiwaliśmy tego rozwiązania. Jednak dalej twierdzę, że sama nauka w snach nie ma sensu. ;)

Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez Johny dnia Pią 18:11, 15 Sty 2010, w całości zmieniany 1 raz