Problem z wejściem w paraliż

Witam

To tak jak już leże i leże długo z zamkniętymi oczami i słyszę straszny pisk w uszach to widzę różne rzeczy przed oczami[HIPNAGOGI] i czuje że usypiam ale podczas usypiania jak o czymś pomyśle to nagle się wybudzam i tak wkoło.Mam do was pytanie czy jak już usypiam to mam wogóle o niczym nie myśleć? co sprawia że jak o czymś pomyśle to się wybudzam.Proszę o odp.

Post został pochwalony 0 razy

Nie da się o niczym nie myśleć. Po prostu obserwuj ze spokojem, co się dzieje, daj się ponieść myślom, nie koncentruj się specjalnie na niczym - po prostu pełen luzik.

Post został pochwalony 0 razy

Nie da się o niczym myśleć?Oczywiście że się da matik.Co do reszty wiadomości to się zgadzam.

Post został pochwalony 0 razy

O niczym nie myśleć i ja nie umiem. Jedynie co to mogę zmniejszyć poziom myślenia do minimum np. skupiając się tylko na oddechu i wyobrażając sobie jak wchodzi i wychodzi powietrze.

Post został pochwalony 0 razy

Nie da się Smile

Tzn da się, na pewien krótki czas ale ogólnie nie widzę sensu po co to robić.

Post został pochwalony 0 razy

Hoffman, pewnie wydaje Ci się, że o niczym nie myślisz, a tak naprawdę myślisz o niemyśleniu Smile

Post został pochwalony 0 razy

Ja też mam poważny problem - nigdy nie wszedłem w stan paraliżu sennego, a hipnagogi... nic więcej jak kolorowe plamki. Czasem mi mignie jakaś scenka, ale zaraz znika. No i oczy mi latają pod powiekami, odczuwam potrzebę mrugania. Co prawda autosugestia o ołowiu na powiekach pomaga, ale hipnagogi, a nawet opcjonalne kształty mogące się w mnie przerodzić, rozpływają mi się...

Post został pochwalony 0 razy

No ja też mam problem z paraliżem.
Opisze dwie opcje ,które do tej pory próbowałem.

1. Przed snem jak niby mam zasypiać, poprostu leżę, skupiony liczę od 100-0 ale i tak zyskuje najwyżej rozluźnienie, raz leżałem nawet 2 h i nic.

2. Budzik mnie obudził około 4 rano, jako ,że sam w domu nie jestem rzuciłem się niemalże na niego (miałem na łóżko więc nie wstawałem), wyłączyłem go i zacząłem leżeć / rozluźniać się.
tak z 45 minut leżałem i jedyne co osiągnałem to jeszcze mocniejsze niż w 1. opcji rozluźnienie nóg.

Post został pochwalony 0 razy

Matik.Może być w co wątpię,bardziej prawdopodobne jest to że myślę o czymś podświadomie lecz świadomie nawet często nie myślę wogule.Czasem przez chwilę ,czasem przez dłuższy okres czasu.Poprostu zamykam się w sobie i jakbym został na chwilę wyłączony od prądu Razz

Post został pochwalony 0 razy

Aaron- za dużo skupisz się na tym rozbudzeniu, pozwól sobie zasnąć i tylko delikatnie pozostawaj świadomy, gdzieś z boku miej intencję przeniesienia świadomości do snu. Wieczorem WILDa nie osiągniesz.

Hoffman Moritsu- z tego co piszesz, że myślisz podświadomie a świadomie nie, wynika że myślisz, ale po prostu nie zdajesz sobie z tego sprawy. A to nadal jest myślenie. Uważam, że stwierdzenie "świadomie nawet często nie myślę wogule" jest bardzo prawdopodobne, coś w tym jest Smile

Post został pochwalony 0 razy

A ty znowu przekręcasz moje wypowiedzi.Napisałem że BYĆ MOŻE myślę podświadomie z czego nie zdaję sobie sprawy.
Cóż.Ja Ciebię nie obrażam więc tego samego wymagam od Ciebie.

Post został pochwalony 0 razy

	Andrewek napisał:
	Aaron- za dużo skupisz się na tym rozbudzeniu, pozwól sobie zasnąć i tylko delikatnie pozostawaj świadomy, gdzieś z boku miej intencję przeniesienia świadomości do snu. Wieczorem WILDa nie osiągniesz.

Tia, być może ale jeżeli się na ten budzik(w telefonie) nie rzucę to obudzę zaraz wszystkich i powstanie dosyć nieciekawa sytuacja.Problemem jest jeszcze ,że nawet jak dzwonek będzie bardzo cichy to wydaje mi się po przebudzeniu ,że jest na tyle głośny aby obudzić większość ludu.

Post został pochwalony 0 razy

Możesz użyć alfa-budzika albo ustawić sobie cichy dzwonek w telefonie. Poza tym... co ma rzucenie się na budzik i obudzenie domowników do pozwolenia sobie na zaśnięcie i WILDa?

Post został pochwalony 0 razy