Rok męczarni a na razie nic ,pustka.

Trenuję od roku . Ale teraz już bardziej luźniej tzn. tylko czasem WILD wieczorami ,ale wychodzi do "D" bo najdalej gdzie dolazłem to hipnagogi dźwiękowe . Kilka razy podczas snu miałem świadome migawki ,lub sny o świadomym śnie albo sen w którym robiłem TR wychodzący pozytywnie jednak świadomość nie przychodziła. Około rok temu ćwiczyłem MILD'a robiąc ciągle TR'y ale efekty mierne nawet robiłem dziennik snów ,próbowałem auto-hipnozy najpierw komponowanej przez innych ludzi a potem sam próbowałem sobie "wmawiać" z mizernymi efektami .Z WILD'em łącze największe nadzieje ale nie wiadomo czy mam predyspozycje (niby w rodzinie LD to rzecz tak powszechna że często zdarzała się nawet codziennie ale u mnie albo lipa albo jestem adoptowany) . Jakieś propozycje ?

Post został pochwalony 0 razy

próbuj połączenie wilda z wbtb,U mnie dopiero wtedy zaczęło działać.Czy jak robisz wilda to przy nim zasypiasz czy raczej leżysz i po kilkudziesięciu minutach przestajesz?

Post został pochwalony 0 razy

Robiąc WILDA Najczęściej mówię ,basta koniec już mnie bolą kończyny .
I tak próbowałem WILD'a i WBTB nawet dzisiaj ale nic niestety

Post został pochwalony 0 razy

WILD koniecznie z WBTB! Bez WBTB to już dla zaawansowanych. Po za tym w temacie piszesz, że nie uzyskujesz żadnych efektów, a jednak je uzyskujesz - sny o LD, hipnagogi, świadome przebłyski. To wskazuje, że masz zrobioną, że tak to nazwę, bazę pod LD.
Spróbuj WILDa z WBTB, daj tej technice z miesiąc i porównaj efekty. Może to być cokolwiek, np. częściej występujące sny o LD, szybsze hipnagogi itp. Jak jednak zechcesz zrezygnować z tej techniki, to ja proponuję 2 rzeczy - spróbować inną technikę, lub zrobić sobie przerwę.

Tak na propo hipnagog. Piszesz "najdalej gdzie dolazłem to hipnagogi dźwiękowe", ale chciałbym powiedzieć, że posiadanie wyłącznie hipnagog dźwiękowych (tzn. niedoświadczanie innych form hinagogii), nie jest niczym negatywnym. W ogóle to hipnagogi nie są wymagane do LD, po za tym, niektórzy mają predyspozycję do posiadania konkretnych form. Np. Ja najczęściej mam hipnagogi dźwiękowe i kinetyczne. Jak już zaczynam widzieć obraz to już z reguły jest to formujący się już sen.

Pozdrawiam

Post został pochwalony 0 razy

@iluzjusz niestety przebłyski miałem może 3 przez rok trenowania a hipnagogi dźwiękowe raz ,również sen o ld był raz. 2 razy na razie łączyłem WILD Z WBTB ale 2 razy skończyło się na tym że w środku nocy godzinę leżałem na łóżku i nic z tego nie było. Ale dzięki za światełko nadziei Smile

Post został pochwalony 0 razy

Łe, Ty nie masz tak źle Very Happy

ja już 4 rok i nadal bez LD xd Od siebie radziłbym Ci iść w wiele frontów, ćwicz techniki nocne, dzienne. 2 razy WILD i WBTB to zdecydowanie za mało. Staraj się ćwiczyć to jak najwięcej, w końcu zobaczysz efekty. Przy okazji polecam też działać wtedy z MILDem. ostatnio zrobiłem takie połączenie to sen o LD był, niestety, mialem takich setki ale nigdy się nie zamieniło w prawdziwe LD ;P Używaj wspomagaczy takich jak medytacja, trans, afirmacja (nie tylko w postaci MILD'a, w losowych momentach w dniu mów sobie że LD to dla ciebie latwa sprawa), z doświadczenia wiem że afirmacja potrafi pozytywnie zaskoczyć. Ponadto nie doprowadzaj do myślenia o porażce, myśl o sukcesie jakbyś już go miał.

Przy okazji tak jak iLuzjusz pisał, hipnagogi to nic ważnego w osiąganiu LD. Potrafię je mieć dosłownie co noc, dźwięki są strasznie żywe, jakbym słyszał je z zewnątrz a nie z głowy a co mi to dało? Nic a nic, może nie umiem tego wykorzystać, może mylę pojęcia, a może w niczym mi to nie pomaga. Wink

Może palnę głupotę, ale nie powinno się opierać sukcesu lub zbliżania do niego przez hipnagogi lub sen o LD. Te rzeczy Cię do niego nie przybliżają a potrafią mieć odwrotny skutek. Na mnie na przykład działało to tak że wmawiałem sobie wtedy że "oo, byl sen o LD, pewnie już niedługo będzie prawdziwe LD", LD nie nadchodził a motywacja gasła. Przede wszystkim ćwicz, praktykuj, codziennie ćwiczenie, nie takie na (za przeproszeniem) na odpierdol a takie które powiedzmy, łączysz z przyjemnością, zapewni Ci w koncu sukces. Mi tego zawsze brakowało, za szybko się poddawałem i widzisz, jestem 4 rok bez LD, nawet nie mam pewności czy to istnieje. Wink

Więc jeśli za 3 lata nie chcesz być na moim miejscu to weź się w garść i ćwicz, osiągnięcie LD nie jest takie trudne jak się wydaje, najważniejsze jest tylko do tego podejście.
Powodzenia życzę! Smile

Post został pochwalony 0 razy

Różnie to bywa, jeden ma LD po 2 dniach ćwiczeń, inny ma po roku Smile

Spróbuj coś innego, FILDA, DILDA itd, pełno tego jest Smile

Mi raz samo WBTB starczyło do LDka. Kombinuj.

Post został pochwalony 0 razy

Przede wszystkim wbij sobie do głowy, że podstawa to WBTB. Nie tylko do WILD'a.
Bez niego może Ci długo zejść do pierwszego LD.

	Cytat:
	nawet robiłem dziennik snów

Dziennik snów to jedna z podstaw. Powinieneś być z nim doskonale zaznajomiony, jako roczny praktykant.
Afirmacja praktycznie działa tylko kiedy masz pozytywne nastawienie. Przed pierwszym LD, a tym bardziej, po roku prób, ma marną skuteczność.
Dlatego ważne jest WBTB, bo sukces tej techniki nie jest warunkowany nastawieniem.

Tak jak iLuzjusz napisał, nie jest to pustka. Sny o LD to oznaka postępu. Bardzo często zanim wystąpi pierwszy LD to pojawiają się jakieś sny o LD.

Radzę Ci porzucić WILD'a który tak Cię frustruje i zacząć od szczerego zainteresowania bazą tematu - snami nieświadomymi. Skup uwagę na dzienniku snów. Gwarantuje Ci, że jeśli tylko Twoja chęć pamiętania snów będzie szczera to pamięć będzie szybko wzrastała. Sny będą dla Ciebie coraz ciekawsze a stąd już tylko krok od uzyskania w nich świadomości.
Zapoznaj się też z tym artykułem - http://www.psajko.fora.pl/dla-poczatkujacych,81/pamiec-snow,10384.html
Jak chcesz do tego podejść w końcu rozsądnie to najlepiej jak zrobisz WBTB po przynajmniej tygodniu rozwijania pamięci snów i zainteresowania nimi.

Post został pochwalony 0 razy

"Postęp" dziś spałem 11 godzin i zdołałem zapamiętać 3 sny używając tylko afirmacji na razie nie mam gdzie zapisywać snów (jak by się ktoś dobrał do tych moich chorych tworów to wizyta u psychologa murowana :v ) więc skupiłem się i rozmyślałem a także przypominałem sobie te sny przez ok. 10 minut z zamkniętymi oczami na łóżku ,pozdrawiam Smile

Post został pochwalony 0 razy