Świadomy Sen - POPOŁUDNIE.

Witam .

Lubie popołudniowe drzemki , tym bardziej że gdy prześpię się w dzień późnym wieczorem gdy próbuje iść , prędzej łapie mnie paraliż.

Stąd pytanie . Czemu jak dużo śpie po południu , to nie wykorzystać w tego jeszcze lepsze przeżycia?
Jak najlepiej osiągnąć LD w popołudniowej drzemce? Zazwyczaj , przyzwyczaiłem się że spie około 1,5 godz.Sęk w tym , że w nocy pamiętam nawet 4 sny , a w dzień nawet jednego . 1,5 h - Rowna sie chyba jedna Faza Rem , Jedna Faza Rem - Rowna sie jeden sen . Tylko czemu do cholery nigdy go nie pamietam?

Post został pochwalony 0 razy

Mam tak samo, powiem Ci Smile

Jako że sam lubie drzemki, zawsze probowalem WILD ale przewaznie odplywalem, a snow nie pamietalem, No moze max 1.

Nie wiem czy Twoj organizm karze spać Ci 1,5h czy Ty nie pozwalasz sobie więcej.
Zalezy tez od godzin snu w nocy.
Ja osobiscie w poludnie sypiam po 2h czasem 3 jak dobrze pojdzie. Lecz w nocy maksymalnie 4h.
Wykorzystuje to w ten sposob, że podczas drzemki w popoludnie nastawiam budzik w telefonie na 1h mozliwie blisko pod reka. W pierwszej godzinie u mnie zwykle pojawiają sie silne hipnagogi.
Odrazu gdy budzik mnie obudzi, nie otwieram specjalnie oczu i chwile potem znowu pojawiają się pod oczami żywe jak skuna, hipnagogi tym razem swiadomie Smile

W ten sposob mozesz wykorzystać technikę WILD.
Ale nie wiem, u mnie kończylo sie na paralizu. Nie potrafie poprostu chwycić sie hipnagogi i wejść do snu, ale to już inna sprawa.

Teraz drugie Twoje pytanie: Dlaczego nie pamietasz snu?
O kurde nie wiem, moze nie zdazyles uzyskać tej fazy w pełni?
Jak pisalem powyzej, podczas mojej popoludniowej drzemki, zanim wejde do REM, przez pierwsza godzine jestem w dziwnej fazie. Moje cialo jest w transie a przed oczami ogladam urywki w cholere wyraźnych obrazow albo filmow. (To hipnagogi oczywiscie) Nie jestem tego swiadomy, ale po obudzeniu pamietam tą fazę oraz to co czulem i widzialem. Pamietam to tylko wtedy gdy nie wejde do końca w faze rem i sie obudze.
Latwo potem do tego wrocić -swiadomie.
Dopiero po godzinie, przewaznie zaczyna mi sie coś snić.

Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez Matisek dnia Wto 0:14, 01 Lis 2011, w całości zmieniany 4 razy

Odswiezam

Post został pochwalony 0 razy

Kiedyś czytałem ciekawy artykuł dotyczący zwalniania i przyspieszania czasu przez subiektywne postrzeganie. Niestety nie pamiętam ani autora, ani miejsca nie potrafię odnaleźć, ale pamiętam, że to było mniej więcej tak, że najpierw trzeba spowolnić czas, a zaraz po tym go przyspieszyć, tuż przed zaśnięciem. Wg. autora, to powodowało że śnił... "szybciej" - miał dużo snów i wysypiał się podczas krótkiej drzemki.

Proszę to traktować jako ciekawostkę - dopóki nie odnajdę artykułu, to nie ma to zbyt wielkiej wartości.

Post został pochwalony 0 razy

Garanil napisał:

Kiedyś czytałem ciekawy artykuł dotyczący zwalniania i przyspieszania czasu przez subiektywne postrzeganie. Niestety nie pamiętam ani autora, ani miejsca nie potrafię odnaleźć, ale pamiętam, że to było mniej więcej tak, że najpierw trzeba spowolnić czas, a zaraz po tym go przyspieszyć, tuż przed zaśnięciem. Wg. autora, to powodowało że śnił... "szybciej" - miał dużo snów i wysypiał się podczas krótkiej drzemki.

Proszę to traktować jako ciekawostkę - dopóki nie odnajdę artykułu, to nie ma to zbyt wielkiej wartości.

To lepiej odnajdź bo brzmi zachęcająco Smile

Post został pochwalony 0 razy

To lepiej uwierz, raczej się uda ^^ Na co ci artykuł ? Smile

Wystarczy poeksperymentować.

Post został pochwalony 0 razy