Wild bez WBTB

Kiedy dowiedziałem się o świadomym śnieniu(jakieś 3-4 lata temu), najbardziej zainteresowała mnie
technika WILD. Wtedy dowiedziałem się, że można go stosować wszędzie i o każdej porze. BEZ WSTAWANIA PO KILKU GODZINACH. Tymczasem na różnych forach coraz więcej informacji, o tym iż nie powinno się robić wilda przed pójściem spać. Do tego czasu byłem pewien, ale w końcu coś do mnie doszło.

1. Ile można tak leżeć i "czekać" na wilda, skoro przejście z fazy NREM do fazy REM trwa 90 minut?
Może przez relaksowanie i czuwanie, faza NREM się skraca?

2. Ostatnimi czasy, przed snem próbuję wykonać wilda, ale moja kotwica okazuje się za słaba. Strasznie dużo myśli przebiega mi przez głowę. Gdy jeszcze stosowałem kotwicę zwykłego, wolnego liczenia, po 2 liczbach mój umysł ogarniały wszelkie inne myśli oprócz snu/kotwicy. Zna ktoś jakąś kotwicę zajmującą umysł? Dodam, że nie wytrzymam z kotwicą sprawiającą dyskomfort fizyczny.

Z góry dzięki ! Smile

Post został pochwalony 0 razy

1. Mam parę przemyśleń na temat WILD'a bez WBTB wynikających z obserwacji i wszystkie zamieszczę w artykule, który się za jakiś czas pojawi.
Faza N-REM się nie skraca. Nawet zwykle to przez naszą świadomość zasypianie stoi w miejscu, ciężko przeforsować N-REM. Kluczem do sukcesów przy WILD'zie bez WBTB jest wystąpienie fazy SoREMP, kiedy to REM pojawia się wcześniej, blisko początku. Myślę, że nastawienie, przyzwyczajenie, może wywoływać tą fazę, dzięki czemu WILD jest możliwy.

Ale tak czy siak, WILD po WBTB jest o wiele łatwiejszy. Więc głupotą jest, że ktoś komu ta ciężka technika nie wyszła, próbował bez WBTB. Dlatego na ogarniętych forach, trąbi się o WBTB przy WILD. Jest to wymagane bo początkujący, uważają że jest zbędny. Najczęściej kończy się frustracją i porzuceniem tematu.

2. Istnieją kotwice pasywne i aktywne. Aktywne to wyraźne bodźce z jawy, jak np. dyskomfort, na którym należy się co trochę skupiać, tak żeby nie pozwolić sobie na przekroczenie granicy snu, lub te zasypianie wydłużyć.
Pasywne to stały, najlepiej monotonny bodziec, na którym możemy się skupić, osiągając dezorientację, przy zachowanej świadomości. Jednym z najlepszych jest oddech, jeden wybrany jego aspekt jak ruch klatki piersiowej. Skupiamy się na nim, odrzucając wszystkie inne myśli. Praktycznie jest to tożsame z medytacją.
Do takiego WILD'a dobrze poćwiczyć koncentrację przez praktykę medytacji formalne za dnia. Nawet tydzień takiej praktyki potrafi znacznie poprawić koncentrację, ułatwiając WILD'a.

Post został pochwalony 0 razy

Dzięki za obszerną odpowiedź. Z każdym dniem uczę się czegoś tak pożytecznego o LD Very Happy

. Z niecierpliwością czekam na twój artykuł!

Post został pochwalony 0 razy

Wilda powinno się robić po wcześniejszym śnie, ponieważ:
- po obudzeniu się twoje ciało jest zrelaksowane, a kolejny sen będzie bardziej płytki, więc łatwiej będzie w nim utrzymać świadomość,
- późniejsze fazy REM trwają znacznie dłużej

Jak już WILD ma się udać to przecież lepiej jest w śnie spędzić 40 minut, niżeli kilka, nieprawdaż Smile

Co do pytania pierwszego co zależy jak szybko potrafisz zasnąć. Możesz się nauczyć wymuszać rozkaz snu na ciele. Obejrzyj ten filmik: https://www.youtube.com/watch?v=ZCZEIvkgJHM

W ogóle to polecam całe lucidology 101. Gość zna się na rzeczy.

Post został pochwalony 1 raz

Ostatnio zmieniony przez Snake190 dnia Nie 14:48, 01 Lut 2015, w całości zmieniany 1 raz