Wizualizacja wasz czas

Witam, trenuję wizualizację gdyż słaba wyobraźnia u mnie jest jedyny powodem braku hipnagogów.
Ćwiczę ją najlepszym ćwiczeniem jakie chyba istnieje - patrzenie na obiekt zamykanie oczu i próba widzenia tego przedmiotu - dobrze wiem żę nie należy patrzeć w ciemność to już mam dawno za sobą.
I obrazy które wizualizuję WIDZĘ, bardzo słabo ale WIDZĘ..... Normalnie powinno być tak że w przeciągu kilku dni pojawia się postęp zwłaszcza że ćwiczę 1/2 godziny dziennie. I powiem że rano pojawiły się obrazy widzę jakby film przed oczami, lecz znika po kilku minutach. ALe najgorsze jest to że nie ma postępu ŻADNEGO postępu w wizualizacji, spinam się głowa boli czuję że ćwiczę tą umiejętność, lecz żadnego efektu, nie wiem może 8 dni to za mało, ma ktoś jakiś pomysł ? ehh nawet nie mam przez to ochoty na sylwestra, ahaa i życzę wszystkim szczęśliwego nowego roku i braku zgonów Wink

Post został pochwalony 0 razy

Zacznijmy od tego, że wątpię, że wyobraźnia ma jakiś ścisły związek z obecnością hipnagogów. Poza tym to po co Ci te hipnagogi. One są do WILD'a zbędne.
Moim zdaniem jeśli wszystko to robisz dla WILD'a, to tracisz czas.
Dużo lepiej jak poświęcisz ten czas na ćwiczenie skupienia na oddechu i efekty tej praktyki przeniesiesz na próby.

Post został pochwalony 0 razy