Wzdryganie przed zasypianiem?

Siema, od jakiegoś czasu ćwiczę świadome śnienie, znana jest mi technika WILD którą trenuję od kilku dnia, czytałem o innych ale mimo wszystko, jakoś to nieco trudne mi się wydaje, początkowo zapisywałem moje sny na kartce, zaraz po obudzeniu, żeby wszystko pamiętać, tak zaczynałem a dopiero potem czytałem o odpowiednich technikach i o tym co trzeba robić, jestem amatorem ale mam jednak problem, już kiedyś go miałem ale miał on inną przyczynę, otóż mam często wzdrygi przed zaśnięciem, czasem w ciągu jednej próby uśnięcia jest to 3-4 razy, wcześniej nim próbowałem to robić no to chyba były problemy związane z magnezem, witaminami itp, wiedziałem jednak że wszystko odbywa się w fazie świadomego myślenia, czy już hypnanogagi o czym czytałem tu: [link widoczny dla zalogowanych] teraz jednak pojawia się to samo, gdy zasypiam, leżę już niemal idealnie rozmażony, widzę wyraziście wszystko, to nagle się wzdrygam. Tak jak by tuż pzred zaśnięciem, czasem zdarzy mi się nawet złapać celwoo głębszy oddechy, żeby być pewnym iż nie jestem w tej fazie... czuje się jak bym się bał, nie wiem, że nie wrócę, że to coś strasznego innego, głupio mówić ale normalnei jak bym bał się śmierci, dziwne uczucie. Zawsze dzieje się to w momencie, gdy już wyraźnie sobie wszystko wyobrazam, nie wiem czy określić to mianem świadomego snu, ale wydaje mi się bankowo, że to jest właśnie hypnogagia. Potem nagle spokojnie zasypiam, jak by nigdy nic - oczywiście po 2-3 wzdrygach i tak mi schodzi też na usypianiu z godzinę... jakieś porady? wskazówki?

Post został pochwalony 0 razy

Po prostu na skutek ćwiczeń WILD podświadomość mogła zmienić nastawienie do zasypiania, co może przyśpieszać nadejście takich epizodów i samego snu. Mogły też zmienić się nawyki co do trzymania uwagi przy zasypianiu, dzięki czemu zaśnięcie następuję trochę później. Nie wykluczone jednak, że przy którejś próbie WILD'a na skutek np. za gwałtownego wyjścia ze stanu relaksu, wytraciłeś elektrolity i powstał niedobór np. magnezu, co może też prowadzić do takich epizodów.
Ja jeszcze przed pierwszym LD ćwiczyłem trans i własnie po jednej próbie zaszły zmiany, przez które m.in. ciało szybko drętwiało, były chyba też zrywy. Były też wrażenia słyszenia swojego imienia przy zasypianiu... i ogólnie niepokoju. Nie był to dla mnie szczęśliwy okres i miałem kilka bezsennych nocy. Na szczęście szybko to minęło. Piłem w tym czasie plusze z magnezem, może to one pomogły Razz

Ale nie wykluczone, że to z samej zmiany podświadomego nastawienia do transu. Może podświadomość chciała mi "pomóc" i dlatego wpadałem szybko w trans. A ten strach przed tym później chyba zrodził blokady utrudniające WILD'a.

Same zrywy są swoistym sposobem sprawdzenia czy już usnąłeś. Chodź mogą powstać czysto np. z gwałtownego wyrwania z półsnu przez jego tok fabularny. Dokładna korelacja między półsnami a zrywami mioklonicznymi nie jest znana. Zresztą sam widzisz, że w artykule który podałeś jest dosyć biednie z wiedzą o tym Razz

Jest to też oznaka, że zasypianie postępuje, być może jesteś przed samym snem, ale to niepewne. Sposobem na powstrzymanie tych miokloni jest relaksacja. Musisz po prostu zrelaksować ciało. Jak mioklonie miną bez zrywów, to może uda Ci się pełny WILD.

Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez Fallen Leaf dnia Wto 17:26, 17 Lut 2015, w całości zmieniany 1 raz

Staram się zrelaksować ciało a magnez przyjmuję, bo uwielbiam pić kawę i czasem zapalę kiepa. Mam świadomość, że to powoduje ubytki magnezu i wartościowych składników z mojego organizmu więc je przyjmuję Razz

Co do relaksu ciała i umysłu, to starałem się myśleć nawet o mojej sąsiadce, która wygląda jak anioł i która zawsze mi się podobała ale jest starsza Smile

I nawet kiedy wchodzę w fazę śnienia a ona jest głównym tematem, a ja czuję, że nawet nie che mi się wracać to i tak czuję ten lęk, że wejdę "za głęboko" i wzdryg. Siup. Sprawdzam czy jestem tutaj i teraz. Dziwne to wszystko, jeszcze nie do końca dobrze to zrozumiałem i być może, źle do tego podchodzę.

Próbowałem nawet właśnie po południu nieco się chillować, ala medytacja. Siadałem odpowiednio i starałem się na siedząco, zrelaksować ciało i umysł, nie myślałem jeszcze o oobe, tylko o czystej relaksacji. I nic... pewnie mam jakąś blokadę czy coś. Sam już w sumie nie wiem, lekko się czuje teraz zagubiony :/

Post został pochwalony 0 razy

	Cytat:
	I nawet kiedy wchodzę w fazę śnienia a ona jest głównym tematem, a ja czuję, że nawet nie che mi się wracać to i tak czuję ten lęk, że wejdę "za głęboko" i wzdryg.

Lęk spłyca relaks i sen. Potrzebna Ci w takich chwilach szczególna relaksacja umysłu.

Ciężko przy medytacji na siedząco osiągnąć takie efekty jak w pozycji leżącej. Właściwie to przy wyprostowanej postawie powinno to być niemożliwe.
Ale medytacja do tego nie służy. Utożsamianie medytacji z relaksacją świadczy o niezrozumieniu czym jest medytacja.
Nie wmawiaj sobie blokad bo tym sposobem je tworzysz.

Post został pochwalony 0 razy

Przez Ciebie mam tak samo -_-
Przeczytałem pytanie i od tego czasu przy WILD-zie mam wzdrygi.Wczoraj podczas WILD-a miałem aż 3 xD

Kiedyś miałem je tylko jak w śnie spadałem na ziemię, a teraz prz WILD-zie -_-

Ale spróbuje otworzyć moją pod-świadomość w transie i się z tego wyleczyć

Dzięki Speak to the hand

Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez Solnik dnia Nie 15:57, 22 Lut 2015, w całości zmieniany 2 razy