Zawieszenie w pisku podczas Wild'a

Witam wszystkich i proszę o pomoc w kwestii Wilda.

Mój problem polega na tym, że nie potrafię przenieść się z paraliżu do LD. Opiszę pokrótce w czym problem.
Metodę Wild próbuję wykonywać po obudzeniu się nad ranem. Z łatwością potrafię dojść do takich sensacji jak kołysanie, wibracje, brak czucia ciała i głośny pisk o bardzo niskim natężeniu. I tu pojawia się problem, że gdy trwam w tym pisku nie wiem co mam dalej robić. Nie pojawiają mi się żadne HI, po prostu widzę czerń i słyszę ten pisk. Po jakimś czasie rezygnuję i się poruszam,pisk ustępuje i jestem z powrotem w pełni świadoma. Pragnę tylko zaznaczyć, że nie chcę doświadczyć OBE tylko LD, chciałabym znaleźć się w zupełnie innej scenerii np. na łące niż wyjść z ciała i być w moim pokoju. Co mam zrobić w momencie gdy mam ten pisk i zupełną czerń?
Wszystko co czytałam opisuje, ze trzeba chwytać się HI, a co w momencie gdy ich nie mam?
Proszę o pomoc Smile

Post został pochwalony 0 razy

Najpierw musi dokonać się paraliż. Są dwie opcje: Albo twój pisk wcale nie jest aż taki głośny jak opisujesz i jest tylko hipnagogiem, albo jest to pisk zwiastujący paraliż, ale w jakiś sposób powstrzymujesz go od dopełnienia .
Prawdziwy pisk przed paraliżem pojawia się pod sam koniec Wilda, daleko po tych wszystkich rewelacjach typu kołysania, jest przeraźliwie głośny, pojawia się nagle, zwiększa głośność w przeciągu pół minuty, po czym kompletnie ucicha - w tym momencie paraliż jest zakończony. Wątpie, żeby ktokolwiek był w stanie wytrzymać ten odgłos dłużej. Dlatego obstawiam, że Ty słyszysz jeszcze zwykłe hipnagogi i musisz dłużej leżeć, kotwiczyć świadomość aż do momentu, gdzie przy próbie poruszenia się napotkasz opór.

Post został pochwalony 0 razy

Ponad tydzień temu miałam samoistnie sytuację, którą próbuję powtórzyć, ale właśnie zatrzymują się na tym pisku.
Sytuacja wyglądała następująco:
Obudziłam się rano, spojrzałam na zegarek (usiadłam na parę sekund) po czym jak się położyłam i zamknęłam oczy to skupiłam się na oddechu, po paru sekundach poczułam kołysania, pisk (ten sam, identyczny który opisuję w poprzednim poście i w którym się zawieszam) i zobaczyłam małe białe plamy, jedna z nich pociągnęła mnie i z tej małej plamki zaczęła się kształtować kraina snu. Leciałam w powietrzu parę chwil po czym wylądowałam na ziemi. Był to w pełni świadomy sen, ani na moment nie straciłam świadomości od momentu położenia się, aż do bycia w śnie.

I własnie po tej sytuacji wiem, że pisk w którym się zawieszam jest tym samym piskiem, który wprowadził mnie do snu. Problem w tym, że taką sytuację miałam tylko raz. Ogólnie miałam może z 10 stanów w których jestem w tym pisku i nie widzę żadnej plamki czy czegokolwiek czego mogłabym się chwycić i co by mnie pociągnęło do snu. Jestem w pisku i ciemność.
Jakieś pomysły? Smile

Post został pochwalony 0 razy

Żeby lecieć w powietrzu we śnie musisz najpierw zatracić poczucie ciała z jawy. Czy jak słyszysz ten pisk, to czujesz leżące ciało? Ile trwa ten pisk?

Zazwyczaj jest tak, że po tym pisku ciemnośc pozostaje, ale uczucie ciężkości zanika. Wtedy można normalnie wstać sennym ciałem, zrobi TR i już podczas snu szukać źródła światła. Mało kto wchodzi przez hipnagogi. Jeżeli nie potrzebujesz stalowo utrzymywać uwagi na oddechu podczas WIlda, to możesz spróować je wywołać, wyobrażając sobie jakieś zmieniające się pomieszczenie np rozglądanie się w lewo i prawo z balkonu. Możesz też wejść do snu skokowo, tak jak ja :

obserwuj jak wdech podnosi cię całą do góry, a wydech w dół. Oddychaj coraz głębiej osiągając coraz większą amplitudę wznoszenia i opadania. Po ostatnim wydechu zrób szybki i głęboki wdech, który wystrzeli cię jak rakieta. U mnie to indukuje wejście w sen w ciemności.

Post został pochwalony 0 razy

Ja przeważnie wchodzę przez HI... ale ostatnio wchodzę w sen po przez ciemność, i tak samo jak ty>>pinkx))) Też słyszę ten przerażający pisk ale gdy ścichnie to jestem pewien na 100% że już jestem we śnie.

Incestus))) Cytat"Po ostatnim wydechu zrób szybki i głęboki wdech, który wystrzeli cię jak rakieta. U mnie to indukuje wejście w sen w ciemności" mam pytanie: a skąd wież że to ostatni wydech?
bo chodzi o to że jak u mnie ścichnie ten pisk w głowie to zaraz wstaję sennym ciałem i jestem w LD, ale trzy razy miałem tak że wstałem i się okazało że to real i dlatego chcę teraz spróbować jak ty "wdech,wydech" i właśnie stąd to pytanie: skąd wiedzieć kiedy jest ten ostatni wydech czy wdech?

Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez danil78961750 dnia Pon 19:23, 25 Lut 2013, w całości zmieniany 1 raz

zaczynasz oddychać powoli i coraz głębiej, wtedy wydaje się jakby ciało kołysało się. Im głębiej oddychać, tym mocniej odgina. W ten sposób jakby nabieramy rozpędu, w końcu jak jesteśmy już dobrze odchyleni po którymś wydechu, to robimy nagły gwałtowny i szybki wdech, żeby niby tak wylecieć w przeciwną stronę, żeby wybić się z orbity. To oczywiście działanie psychologiczne Smile

Post został pochwalony 0 razy

Dziś spróbuję.
Takie pytanie: Kiedyś płynąłem statkiem po falach, przyjemne uczucie, czy mogę to wykorzystać jako wizualizacje "że płynę i się bujam"?

A.. i jeszcze jedno,kiedy od dychając nabiorę rozpęd i zrobię ostatni wdech\wydech to czy w tym momencie po prostu należy stać z łóżka? bo mam nadzieje że mnie nie wyp.. w kosmos.

Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez danil78961750 dnia Pon 20:11, 25 Lut 2013, w całości zmieniany 1 raz

Ten sposób z oddychaniem dotyczy tylko i wyłącznie czasu, kiedy paraliż jest już dokonany! Wcześniej nie będzie działać. Nie trzeba w nim nic wizualizować, bo wrażenie kołysania pojawia się samo, zapewne jako senne zniekształcenie prawdziwych ruchów klatki piersiowej podczas oddychania. Skutkiem ostatniego wdechu ma być kompletna utrata poczucia ciała, co umożliwi poruszanie się nowym sennym ciałem.

Post został pochwalony 0 razy

Aha czyli jak podczas kołysania stracę poczucie ciała fizycznego to znaczy że jeż jestem we śnie? bo u mnie jest tak że albo w chodzę przez hip.. albo przez ciemność ale gdy wchodzę przez ciemność to czuję jednak swoje ciało ale w raz z tym znikają wszelkie hipnagogi< i właśnie jak znikają wszystkie hipnagogi to wiem że to sen ale parę razy miałem tak że stałem i się okazało że to nie był sen.

Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez danil78961750 dnia Pon 20:32, 25 Lut 2013, w całości zmieniany 1 raz

Ja nawet podejrzewam, że już w trakcie tego kołysania po paraliżu jestem we śnie, ale na wszelki wypadek doprowadzam je do końca. Na ostatnim wdechu mam pewność, że nie będzie poczucia ciała i wstanę sennym ciałem. Z kolei jak jeszcze nie dokonał się cały paraliż, to w ogóle nie da się tak rozkołysać, nie da się wtedy kierować tego uczucia za pomocą oddychania, w ogóle nie da się nim sterować. To jest tylko sztuczka na ostateczne wejście do LD, nie ma sensu tego stosować jako techniki.

Post został pochwalony 0 razy

Dobra dziś spróbuję!
Dzięki!

Post został pochwalony 0 razy

W moim przypadku jest tak, że są te kołysania i zaraz pojawia się pisk. Będąc w tym stanie nie czuję już swojego fizycznego ciała, ale w momencie gdy siłą woli (pomyślę), że chcę wyjść z tego stanu to od razu pisk cichnie, powraca mi czucie ciała i po chwili już czuje łóżko.
W tym pisku trwam ok. minuty może trochę dłużej, po czym przerywam to siłą woli i wstaje bo nie wiem co dalej robić, jest kompletna ciemność.
Czyli teraz moje pytania:
1. Jest pisk i mnie kołysze, czyli jeżeli poczekam dłużej to pisk się skończy i wtedy próbować się wystrzelić jak doradził incestus czy też próbować się wybijać jeszcze słysząc ten pisk+kołysania?
2. Czy jeżeli "wystrzelę się" to jest możliwość, że wyląduję gdzieś np.na łące czy zawsze to będzie mój pokój?
3. Czytałam gdzieś, że jeżeli otworzy się oczy fizyczne w czasie tych kołysań i pisku to widzi się swój pokój i różne straszne rzeczy, zmory i takie tam. Czy wchodząc w sen właśnie tym sposobem poprzez ciemność narażamy się na takie jazdy? Czy też nie chodzi tutaj,aby otwierać oczy? Jeżeli opisujecie, że wstajecie sennym ciałem to czy otwieracie oczy?
4. Czy wystrzelanie się z tej ciemności nie jest już OOBE?
Dzięki za pomoc.

Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez pinkx dnia Pon 22:12, 25 Lut 2013, w całości zmieniany 3 razy

1. Pisk powinien się zakończyć, jeżeli nie kończy się mimo długiego leżenia, to znaczy że w jakiś sposób sama hamujesz paraliż. Ale o tym będziemy myśleć, jak samo nie przejdzie.
2. To może być cokolwiek, najczęściej pierwszym skojarzeniem jest miejsce zaśnięcia więc tam się zaczyna, ale równie dobrze może to być coś innego.
3. Straszne rzeczy widzi się w paraliżu zawsze jak się ich spodziewa i boi. Jak sobie wkręcisz, że coś takiego może się zdarzyć, to w każdym momencie Wilda możesz słyszeć demonie głosy i tym podobne. Zmora przysenna o której piszesz dotyczy ludzi, którzy zdołali otworzyć prawdziwe oczy podczas paraliżu i nie wiedzieli nic o świadomym śnieniu.
4.To tylko psychologiczna sztuczka, jakkolwiek rytualnie by nie brzmiała. Po prostu musi być taki jakby zapalnik do wejścia w LD. My tu nie wierzymy w OOBE

Post został pochwalony 0 razy

Miałem dziś coś podobnego, leżę jak nagle czuję że moje ciało zaczyna drętwieć i pojawił się pisk w głowie, ale po jakimś momencie ten pisk znikną po czym się na nowo pojawił, i tak leżałem 30 min w końcu darowałem sobie i zasnąłem.

Dlaczego tak się stało że ten pisk znikał i się pojawiał, czy może do paraliżu miałem daleko? bo przeważnie jest tak że ten pisk zaczyna się a po 2 min znika i w tedy przeważnie jestem w LD, ale dzisiaj leżąc czułem jak moje ciało drętwieje ale po chwili to znikło po czym zaczęło się na nowo, tak samo podobnie z piskiem, ciągle znikał i się pojawiał.

Dodam też że ten pisk był przyjemny, a wraz z tym piskiem były też hipnagogi wzrokowe.

Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez danil78961750 dnia Wto 14:12, 26 Lut 2013, w całości zmieniany 1 raz

Trzeba pamiętać, że podczas Wilda, tak samo jak we śnie ale z mniejszym nasileniem, dzieje się to czego się oczekuje, obawia i pragnie. Czekałeś na pisk, więc pojawił się jako hipnagog, ale to nie był ten paraliżowy bolesny pisk. Zresztą to nie musi być pisk, tylko jakikolwiek głośny dźwięk - raz słyszałem symfonię na pełnej głośności Smile

Post został pochwalony 0 razy