Problem z paraliżem

Średnio raz na tydzień miewam paraliż senny. Zawsze po przebudzeniu w nocy, kiedy budzę się odpowiednio śpiący. Po prostu przekładam się na plecy i po paru sekundach nadchodzi pisk w uszach i paraliż ciała, jedynie mogę lekko poruszyć ręką albo uchylić powieki, ale wymaga to dużego wysiłku.
Natomiast mój problem polega na tym, że nie ma żadnych hipnagogów. Nic tylko ciemność. Próbowałem już przeczekiwać paraliż i tylko spradzałem, czy mogę poruszyć ręka, żeby wiedzieć, czy już czasem nie jestem w śnie. Próbowałem także wizualizacji, ale było to jak zwykłe myśli, nic nie dawało. Nawet próbowałem na siłę wstać. Niestety wszystkie próby kończyły się wyjściem z paraliżu do jawy (robiłem RT). Byłbym wdzięczny za rady co robić w czasie takiego paraliżu, bo troche mi ich szkoda niewykorzystywać.

Post został pochwalony 0 razy

Także nie mam hipnagogów . Zwykle ludzie je miewają ale są wyjątki . I także nie wiem co zrobić bez hipnagogów bo w poradnikach nie uwzględniają tego że może nie być hipnagogów. Jedyne hipnagogi jakie miałem to chyba błyski przed oczami ale nie jestem pewien czy to hipnagog. BTW. Mogłeś nazwać temat innaczej . Ten jest za bardzo ogólny . Jest bardzo dużo problemów z paraliżem spotykany więc lepiej było go nazwać np. "paraliż i brak hipnagogów" Smile

Post został pochwalony 0 razy

Pierdyliard razy już pisałem FL.
Tutaj problem jest inny, hipnagogi też nie pomogą, jak po paraliżu jeszcze nie jesteś we śnie. Trzeba zainicjować wejście w sen. O tym pisałem już tylko pierdylion razy Smile

Jak jesteś w paraliżu obserwuj halucynacje położenia ciała. Patrz jak podczas wdechu rozhuśtujesz się w jedną stronę a podczas wydechu w drugą. Oddychaj coraz głębiej, aż ta " huśtawka " zatoczy pełny krąg, w tym momencie znajdziesz się we śnie. Ciemność dalej będzie, ale przynajmniej można się poruszać po omacku. To wstań, zdejmij ciemne okulary, poszukaj włącznika lub akomoduj się do ciemności.

Raz tylko mi się zdarzył paraliż z pełnym poczuciem ciała rzeczywistego, nie mogłem z niego zrobić nic. Z pozostałym tysiącem poszło jak wyżej.

Post został pochwalony 0 razy

No własnie mój problem polega na tym, że w paraliżu daleko mi do snu. Spróbuje jak mówisz obserwować pozycje ciała. A podczas tego oddychania mam sobie wyobrażać, że moje ciało się huśta, czy to samo przyjdzie?

Post został pochwalony 0 razy

Uwierz w to co mówię najlepiej Smile

Mi akurat samo przyszło

Post został pochwalony 0 razy

Dzisiaj miałem znowu paraliż, tylko tym razem bezpośrednio ze snu. Zrobiłem tak jak pisałeś. Wyobraziłem sobie, że się huśtam i w końcu mogłem się poruszać. Zrobiłem RT i mogłem oddychać. Zdjąłem "folie" z oczu i podziwiałem realność tego snu. Jednak po niecałej minucie i rozmowie z mamą zatraciłem świadomość i się zaraz obudziłem.
I mam pytanie. Czy podczas paraliżu byłem już we śnie, czyli było to fałszywe przebudzenie, czy wszedłem w sen?

Post został pochwalony 0 razy

raczej fałszywe przebudzenie dosyć często idzie w parze z paraliżem

Post został pochwalony 0 razy

jeśli nie mogłeś się ruszać to nie był to sen tylko paraliż a jeżeli czułeś bujanie ,zapdanie się ,obracanie to wdg mnie mógł być to już sen , ja tak często mam .
Co do FA w parze sparaliżem to np. w moim przypadku tak nie jest , u mnie FA to najczęściej nie wstanie i wykonywanie normalnych czynności tylko leżenie dalej w łożku i uczucie zapadania, obracania . Tylko że w śnie logika jest zaburzona i nie rozpoznaje tego od razu . Ale na pewno nie jest to paraliż , to uczucia wygenerowane przez podświadomość . Aczkolwiek wątpie że sen może wygenerować niemoc poruszenia się we śnie . Więc jeśli czułeś blokade to nie był to sen .

Post został pochwalony 0 razy

Sen jak najbardziej generuje różne halucynacje utrudniające poruszanie się, tylko czasami jest to związane z realnym ciałem.
Łatwo rozpoznać, czy LD był po FA, czy bezpośrednio - w wyniku WIlda, który wykonujemy podczas snu mamy błędne przekonanie o tym, gdzie i w jakim czasie zasnęliśmy, często też wychodzą na jaw omamy pamięciowe.

Post został pochwalony 0 razy

Spontan przebudzenia w nocy - świetnie nadają się na WILD'a, ale żeby do tego dojść to trzeba prowadzić dziennik snów, dzięki czemu wyrobimy sobie taki nawyk w nocy, a z paraliżu do ld to pestka. Niektórym samo przychodzi przezwyciężenie paraliżu bo ja akurat wiem, że gdy trwa paraliż senny (po SSILD'zie starym) to jestem we śnie, ciężko to opisać, ale w końcu autor tematu załapie o co chodzi.

Post został pochwalony 0 razy