Ciekawy przypadek...

Ciekawy może i tlyko sdla mnie ,ale chcę się podzielić.
Więc to było ak, usnąłem sobie, i śniłem ,że jestem fotografem, no raczej fotografowałem w swoim domu, ale jakoś tak dzwnie ,że nic w rękach nie trzymałem, jakby samo się fotografowało. POtem było parę prywatnych spraw o których nie opowiem Wink

I sen się urwał...
Ja wstałem i zapisałem swój sen , po czym spróbowałem wilda, choc się sikałem w portki ze strachu od paraliżu. Zacząłem wizidzieć sen w oczach, fajny ten wild pomyślalem , potem nie pamięta urwal mi się chyba film. Ale jak rano wstałem pamiętałem dokładnie ten sen, jak na tacy. Byłem w szkole, w jakiejś klasie , pisałem coś ,a obok miałem te zdjęcia z poprzedniego snu normalnie identyczne. Tak sobie o tych zdęciach pomyślałem, i przylazła jakaś facetka mówi ,że nie chce by inni oglądali tych zdjęć, troche jej poprzeszkadzałem ,ale znudziło mi sie to i dałem jej wziąć foty. Ze mną i dziewczyną były 3 osoby,raptem cała klasa się wypełniła, (część osób z mojej klasy a części zupełnie nie znam) , przyszedł jakiś koleś, i zaczął mnie przesłuchiwać ,z tych zdjęć ;mówi ,że wie że to ja zrobiłem i prawie chciał mnie o to zabić, no nic mi nie zrobił,ale pokazał co mnie spotka, w sensie takim ,że wszedł mój kolega cały zakapturzony i mówi ,że on też jest zły. Dalej mnie przesłuchiwał, ale twarz zwracał do koleżanki z mojej klasy jakbym to z 3 osoby widział .

No chodziło mi głównie o te 2 sny i o te foty, na dwód ,że to m i sie jako całokształt nie śniło mogę śmiało powiedzieć ,że ten pierwszy sen jak wstałem rano był zapisany w dzienniku snów. Wink

Post został pochwalony 0 razy