grzybki, piekło i niebo

kilka dni temu miałem ciekawego LD'ka

miałem praktycznie władzę absolutną nad snem i swoim sennym ciałem... i umysłem też, a jednocześnie się działy rzeczy... eee... nieprzeciętne

gdy odzyskałem świadomość postanowiłem poexperymentować z rzeczami, które w rzeczywistości zmieniają stan umysłu
rzecz jasna wiedziałem, że będą to rzeczy wyśnione, ale stwierdziłem, że zadziałają w pewnym sensie jak placebo
wybrałem więc na swoje "senne placebo" grzyby halucynogenne
byłem wtedy w plenerze, więc nie było problemu - po prostu zapragnąłem by rosły w trawie i... rosły
wszamałem ze 3 sztuki (średnio smakowały Razz

) i zaczęły mi się zmieniać kolory otoczenia. fioletowa trawa, niebieskie drzewa i zielone niebo
po chwili poczułem też, że świadomość ZAJEBIŚCIE mi się zwiększyła i zyskałem bardzo dużą kontrolę nad wszystkim
śmiesznie było, ale przywróciłem świat do normalnych kolorów
wtedy zjawił się koleś. a w zasadzie... szatan. nie miał różqw ni ogona - ot "zwykły" facet, ale ja poprostu wiedziałem kim jest (może z treści sprzed odzyskania świadomości, ale nie pamiętam)
wywołał u mnie bardzo duży strach, ale z tym poziomem świadomości pomyślałem, że to dobry motyw do treningu...
do treningu kontroli strachu
postanowiłem nawet dać mu fory i sprowadziłem piekło do snu ;]
tnz, spowodowałem, że wszystko, łącznie ze mną zaczęło płonąć
a rzeki stały się rzekkami lawy
i co najciekawsze zajeło mi to dobre 3-5 sekund... zazwyczaj spontaniczne zmiany otoczenia, których dokonuje się na żywo, przed własnymi oczami trwają znacznie dłużej... a tutaj fru i piekło na ziemi Smile

skosztowałem więc orzeźwiającej kąpieli w lawie i stwierdziłem, że jednak nie chcę już być w piekle...
kolejne 5 sekund i wszystko zostało "obmyte" przez stworzoną przeze mnie wodę ukazując oblicze prawie jak z raju
moim oczom ukazała się również kobieta, która była dobra (symbol matki ziemi ? boga ?)
w pawnym sensie zaczęła walczyć z szatanem, ale trwało to bardzo krótko... a to dlatego, że ja się wtrąciłem i jakimś sposobem (niewerbalnie - siłą woli) ich ze sobą pogodziłem
kobieta wtuliła się do piersi mężczyzny, a on ją obiął
czułem w nich niesamowite wzruszenie
nie wiem skąd do końca się w mojej głowie taka myśl wzięła, ale sam poczułem to co oni... niesamowitą ulgę w zasadzie nie do opisania. ulgę z jednoczesnym zdziwnieniem, że tak niewiele było potrzeba to zakończenia walki, która trwała od wieczności...

the end ;]

Post został pochwalony 0 razy

Podobalo mi sie to z grzybkami.

Post został pochwalony 0 razy

.....

Ostatnio zmieniony przez Mirrina dnia Pon 13:24, 19 Sie 2013, w całości zmieniany 1 raz

Mirrina, odkopalem ten temat - to byla relacja z.2006 roku. Smile

Post został pochwalony 0 razy

.....

Ostatnio zmieniony przez Mirrina dnia Pon 13:24, 19 Sie 2013, w całości zmieniany 1 raz

mother of god, 6 lat odkopane Shocked

Ale relacja miodzio, szkoda ze się już tak często nie udziela na forum.. cóż Smile

Post został pochwalony 0 razy

Haha, ma się to oko! Wink

Matisek - twoich nie będę więcej odkopywał, spokojna głowa.
Muszę spróbować tych grzybków. Rzekłbym: Grzybki RULEZZ!

Post został pochwalony 0 razy