Moja matematyka

Witam

Fragment LD z dzisiaj, dość nietypowe, uzyskane poprzez sugestie i poniekąd 4 + 1.

Przeskok obrazu. Jestem w Żywcu w na głównej ulicy. Słoneczny dzień, chodzą przechodnie, ja pojawiam sie na środku drogi. Niewiele się zastanawiając podchodzę do pierwszego przechodnia, który jest wysoki, łysy, ubrany w szary masywny strój i obleczony dość popękaną, szarą skórą.

W snach lubie pytać postaci "Co oznaczasz w moim śnie?" Ich odpowiedzi są zazwyczaj nieskładne, a na każdej twarzy od razu widać zdziwienie.

Pytam więc "Co oznaczasz w moim śnie?", wtedy specyficzny przechodzień z dziwnym uśmiechem pyta "A na pewno chcesz wiedzieć?". Lekko zdziwiony, z nutką niepewności odpowiadam "No... tak"
Wtedy przechodzień podniesionym głosem mówi "Jestem Twoją MATEMATYKĄ!". Wywarło to na mnie ogromne i negatywne wrażenie, jego rysy twarzy zmieniły się na surowe, zacząłem się bać, zmieniła się sceneria, teraz jestem w niedużym pokoju przede mną drewniany blat stołu, a obok niego siedzi tamten jegomość i pokazuje mi jakieś arkusze (coś jakby z ocenami), krzyczy coś po mnie, jest wyraźnie zdenerwowany, ja wtedy mówię "ale to jest jedno trzy!", on na to pokazuje inne cyfry lecz na całe szczęście budzę się ze strachu...

Z matematyki mam proponowane dwa, zawsze miałem z nią wielki problem i być może właśnie tym jest to spowodowany. Dochodzi jeszcze stres związany z przyszłą maturą z matematyki i... prepis na koszmar gotowy Smile

Zapraszam do komentarzy i przemyśleń na temat tego snu Smile

Post został pochwalony 0 razy

	Matiszew napisał:
	Z matematyki mam proponowane dwa, zawsze miałem z nią wielki problem i być może właśnie tym jest to spowodowany. Dochodzi jeszcze stres związany z przyszłą maturą z matematyki i... prepis na koszmar gotowy

Koszmary nigdy nie pojawiaja sie bez przyczyny, sa reakcja na charakterystyczne sytuacje zyciowe, problemy, zagrozenia itp., z ktorymi nie zawsze potrafimy sie swiadomie uporac, a ktore nas poruszaja, a wrecz nekaja emocjonalnie. Mysle ze tamta postac chciala zwrocic twoja uwage na twoje problemy z nieszczesna matma, uswiadomic ci ze nie powinienes ich lekcewazyc tylko wziac sie do roboty przed nadchodzaca matura Twisted Evil

; lub po prostu byla skumulowanym negatywnym ladunkiem emocjonalnym zwiazanym z matematyka, uosobieniem twoich stresow, strachu, ze dostaniesz kolejna banie, oblejesz itp.

	Matiszew napisał:
	W snach lubie pytać postaci "Co oznaczasz w moim śnie?" Ich odpowiedzi są zazwyczaj nieskładne, a na każdej twarzy od razu widać zdziwienie.

Jeszcze taka mala sugestia. Kiedy pytasz co dana postac oznacza, nie mow "we snie" - sugerujesz im ze sa tylko wytworem twojego umyslu, czyms nierealnym - a one tego nie lubia, czuja sie urazone. Zazwyczaj patrza na sniacego jak na idiote kiedy im probuje wytlumaczyc ze to sen, nie dowierzaja a nawet sie wkurzaja ze sie im jakis kit wciska Very Happy

. Ja pytam po prostu "kim jestes/co oznaczasz?" - i obywa sie bez fochow czy ironicznych spojrzen z ich strony.

Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez trutka dnia Pią 13:29, 06 Kwi 2012, w całości zmieniany 2 razy

[quote="trutka"]

Matiszew napisał:

Jeszcze taka mala sugestia. Kiedy pytasz co dana postac oznacza, nie mow "we snie" - sugerujesz im ze sa tylko wytworem twojego umyslu, czyms nierealnym - a one tego nie lubia, czuja sie urazone. Zazwyczaj patrza na sniacego jak na idiote kiedy im probuje wytlumaczyc ze to sen, nie dowierzaja a nawet sie wkurzaja ze sie im jakis kit wciska Very Happy

. Ja pytam po prostu "kim jestes/co oznaczasz?" - i obywa sie bez fochow czy ironicznych spojrzen z ich strony.

A ode mnie sugestia- w ten sposób sugerujesz, że te postacie są realne i trwałe. A w rzeczywistości są Twoim umysłem. Więc postacie te nie mogę lubić czy patrzeć czy fochać same w sobie bo nie istnieją obiektywnie, odrębnie, nie są bytami, a są jedynie twoim umysłem.

A tak jak mówisz te postacie zachowują się u Ciebie, to nie obiektywne zachowanie wyśnionych postaci u wszystkich.

Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez Andrewek dnia Pią 15:00, 06 Kwi 2012, w całości zmieniany 2 razy

Nie uwazam ze sa realne, w istocie sa tylko wytworem umyslu. Moze zamiast "czuja sie" czy "fochaja" powinnam powiedziec "zachowuja, wygladaja jakby byly obrazone"... Nie wiem, czy czytales ksiazke Roberta Waggonera - on poza zwyklymi kukielkami spotkal sie tez ze zlozonymi postaciami, bedacymi autonomicznymi jednostkami, zdajacymi sie miec wlasna swiadomosc Razz

(zreszta, nawet jesli czytales, nie musisz w to wierzyc...). A to, co napisalam o ich reakcji - wiadomo, ze nie u kazdego tak bedzie... W kazdym razie, nie byl moj wymysl - napisalam to na podstawie wielu relacji (niekoniecznie z tego forum) czy z wlasnie ksiazki wymienionego autora.

Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez trutka dnia Pią 15:44, 06 Kwi 2012, w całości zmieniany 1 raz

Rozumiem. Trochę za ostra ta moja wypowiedź. Nie czytałem. Ale wierzę że czasami są postacie bardziej odrębne, mniej wytworzone przez zwyczajny umysł oraz wierzę we wspólne śnienie i postacie całkowicie autonomiczne i odrębne byty. Choć to zdarza się rzadko.

Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez Andrewek dnia Pią 19:08, 06 Kwi 2012, w całości zmieniany 1 raz