Nowe doznanie

Witam, dzisiaj podczas popołudniowej drzemki trafiło mi się coś niezwykłego, położyłem się z zamiarem leżenia i nie tracenia świadomości ot taki trening, nie chciałem spać chciałem tylko leżeć z zamkniętymi oczami i nie tracić świadomości, tak więc leże jestem coraz bardziej senny co jakiś czas otwieram oczy. W końcu jednak zasypiam w trakcie snu nie tyle odzyskuje świadomość co przypominam sobie że miałem nie zasypiać a jedynie się zrelaksować. Budzę się ale nie otwieram oczu wygodnie kładę się na plecach, co jakiś czas drętwieje mi ręka ale w końcu układam się wygodnie. Na maxa zrelaksowany zaczynam czuć że coś podnosi mi nogi do pionu wszystkiemu towarzyszą silne wibracje odczuwalne an całym ciele szczególnie w nogach. Otwieram oko a nogi leżą tam gdzie były mimo że czuje je nadal w "pionie". Dochodzi do mnie dźwięk TV przez chwile w telewizorze odbija się słońce więc nie jestem wstanie określić czy jest on włączony po chwili jednak stwierdzam że tak. Próbuje się wyrwać całkowicie z "ciała" próby spełzają na niczym.
Po kilku chwilach wybudzam się próbuje to powtórzyć jednak próby spełzają na niczym.

Aha i bardzo ważne rzecz jeszcze w momencie jak chciałem się wyrwać cały to uczucie było takiego dość nie przyjemnego wyszarpywania. NIe wiem czy to było obe, taką sytacje miałem już kilka razy zawsze po południu jednak nigdu nie towarzyszyły temu tak silne wibracje(przyjemne).

Post został pochwalony 0 razy

paraliz senny poprostu i halucynacje kinestyczne. To normalna rzecz, wiec jak chcesz byc onerionauta ( tak sie to pisze?) to sie do tego przyzwyczaj.

Post został pochwalony 0 razy

Witamy. :) Pewnie już to wiesz, ale natrafiłeś na odpowiedni dla siebie sposób świadomego wchodzenia do świata snów. :)

Post został pochwalony 0 razy

	Cytat:
	onerionauta ( tak sie to pisze?)

nie

Zauważ, że "i" jest przed "r".
Prawidłowo jest oneironauta, lub też psychonauta(ale tutaj chodzi o jeszcze "inne stany świadomości")

Post został pochwalony 0 razy

A jak długo leżałeś jeśli można spytać?

Post został pochwalony 0 razy

lucidity24 - moim zdaniem nieważne ile tak leżał, ale to że zachował świadomość podczas budzenia się, nie otwierał oczu i pozostał spokojny chcąc świadomie zasnąć. :) Po tym przebudzeniu podejrzewam, że nie musiał czekać dłużej niż minutę, dwie - ale może sam odpowie. :)

Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez Johny dnia Nie 10:42, 19 Wrz 2010, w całości zmieniany 1 raz

Konkretnie położyłem się około 15 wstałem koło 16:30 przy czym część przespałem, dopiero pod koniec odzyskałem świadomość.
Samo "zjawisko" nadeszło b. szybko, w momencie kiedy już ułożyłem się jak należy to trwało to chyba nawet krócej niż pisał J. Ciężko mi to stwierdzić z całą pewnością ile to zajęło, ale na pewno odczułem to jako chwilkę.

Post został pochwalony 0 razy