Czy ja wiem ze snie ale o tym nie wiem? -paradoks

Witam,
Poznaje zjawiska we snie praktycznie zawsze od kiedy interesuje mnie LD.
Praktycznie nic nowego, bo przez cale swoje zycie doswiadczam tego i tego i tamtego samego.
Teraz bardzo chcialbym wyjasnic cala sprawe, ktora powinien wyjasni glupi paradoks ktory sam wymyslilem, ale chyba nie realnie wyglada.
Chodzi o to, że we snie wiemy ze snimy, ale podswiadomosc tuszuje sprawe i sprawia ze nie wiemy, ale przecież mamy do niej calkowity dostep we snie.

Dlaczego tak mysle ze jest prawdziwy?
Sądze ze we snie, chociaż jeden atom naszego mozgu zdaje sobie sprawe ze sni, i w pewnym stopniu nam przekazuje, nie wykonujac efektu motyla, aby sniacy nie zdal sobie calkowita sprawe ze sni. Przy krytycznych sprawach emocjnonalnych daje nam to po sobie znać, już mowie dlaczego tak uwazam:

Nie wiem ile osob z Was tak ma, sądze ze wszyscy we snie mamy stresujacą sytuacje, kiedy stalo sie cos co nie moglo sie stac.
Wszystko jest zalezne od sytuacji.
np. smierc kogos bliskiego, zerwanie z dziewczyna, ujawienie cos komus co zawsze ukrywalismy, albo strach przed kims/czyms itp.
Chodzi o to zeby najbardziej to żalować.

Po obudzeniu sie, pojawia sie mega euforia ze to tylko sen.
Po dzisiejszym zjawisku jestem przekonany ze juz wczesniej o tym wiedzielismy.

Mam takie zjawisko dość często w snach.
No od czasu do czasu coś nie milego moze zdarzyc sie na jawie.

W snach jesli sie to przytrafi to reaguje normalnie, odczuwam bol smutek zlosc zaleznie od sytuacji, ale coś mi podpowiada, ze to moze byc sen. Co prawda nie zmusza mnie to do zrobienia rt bo sny są dość realne ze nie sposob odrazu zauwazyc.
Często przez to we snie żale sie osobą, ze to nie sen, albo chocby i w najgorszym przypadku modle sie zeby to byl sen.

Przewaznie kiedy sen traci stabilnosc, odzyskuje swiadomosc pelna, ale czasami euforia ze to nie zdarzylo sie naprawde, daje sie obudzic.
Tak mniej wiecej wyglada zjawisko we snie.

Wydaje sie ze na jawie jest nie inaczej, otoż kiedy naprawde mi sie cos przytrafi, to juz nawet nie smiem twierdzic ze to sen. Poprostu jestem w 100% pewny. I niestety tak jest, ze to zdarzenie jest prawdziwe.

Często zdarzaly sie wpadki ze ta sama rzecz zabolala mnie jednoczesnie we snie a potem w rl.
W naturalnym stanie rzeczy moglem sie domyslic ze to znowu ten sam sen, jednak watpliwosc zerowa.

Co o tym wszystkim myslicie? Smile

Pozdrawiam Wink

Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez Matisek dnia Czw 23:13, 09 Cze 2011, w całości zmieniany 1 raz

Ciekawie to przedstawiles. A teraz mam do ciebie pytanie . Skad wiesz ze teraz nie snisz?

Post został pochwalony 0 razy

A skad wiecie, że życie to nie jest jeden wielki sen, z którego budzicie się po śmierci?

Post został pochwalony 0 razy

W sumie tak jest kto wie czy po śmierci nie obudzicie się w ośrodku badawczym który poddawał was cryogeni przez życie lol

Post został pochwalony 0 razy

Nie strasz nawet :d

Post został pochwalony 0 razy

Ja mam bardzo, ale to naprawdę bardzo realne sny i wyraźne jak cholera. Jak odróżniam sen od jawy? RT. Jednak, żeby mieć tą wątpliwość do odróżnienia jawy od snu, specjalnie przed zamawianym poprzez WBTB LDkiem pobudzam logiczne myślenie.

Z drugiej strony są tzw. sny o LD. Nieświadomy sen o świadomym śnieniu (incepcja?).

Nasza podświadomość może tak nas przeorać, że możemy się przestraszyć np. mój sen z dzieciństwa - bałem się kapci mojej babci, że zaraz mnie uduszą i zjedzą (wiem, hahahaha). Albo mogą się nam śnić czasami takie pierdoły, które uważamy za realne (świat z bajek?), ale po obudzeniu trzymamy się za głowę rzucając kurwami na treść skończonego właśnie snu.

Albo dam inny przykład działania naszej wspaniałej podświadomości - wiemy, że to sen, lecz o tym zapominamy. Mamy świadomość, ale zachowujemy się tak jakby to była jawa. Raz mnie od tego uratował RT zrobiony pałę (jak kiedyś robiłem, bez pobudzania wątpliwości) od tak złapałem się za nos i świadomość całkowita gotowa.

Post został pochwalony 0 razy

Czasem to co się dzieje w prawdziwym życiu wywołuje u mnie takie zdziwienie, że aż robię RT.

Post został pochwalony 0 razy

niktwazny666 - np. jak oglądasz wiadomości z kraju? Razz

Post został pochwalony 0 razy

Również. Ale najczęsciej, to ci się dzieje w moim otoczeniu.

Post został pochwalony 0 razy

niktważny666, ja raz miałam taki przypadek, że coś schrzaniłam z kompem i cały pasek narzędzi zrobił się biały, a był innego koloru. Takie "deja vi", gdyż śniło mi się już bardzo, bardzo dawno temu taka sytuacja, że zepsułam kompa no i pasek się zmienił. Zdezorientowana aż zrobiłam RT z nosem, ale nie mogłam oddychać co świadczyło o jawie i ochrzanie od ojca Razz

Wracając do "Śnienie nieświadome o świadomym śnieniu" - to właśnie moja codzienna dawka "rozrywki", cholera :/ Noc w noc kiedy używam jakichś technik, czytam, piszę, robię wszystko, aby mieć swoje upragnione pierwsze LD... i co? I d*pa. Ćwiczę rok (brakuję 3 miesięcy do roku, ale prawie jest) i nic, tylko te sny...
Więc, Matisek, nie jesteś sam xD

Post został pochwalony 0 razy

miałem cos jak w opisie tematu - w sumie wiedziałem że śnię, ale za cholere nie przypomniało mi się żeby zrobić tr i zawładnąć mym snem - może chodziło o to, że ten sen był naprawde miły i sprawiał mi duzo przyjemności , więc pozwoliłem swojej podświadomości śnić dalej i zaponiałem w końcu że to sen..Zmarnowałem LD ale nie żałuje, ponieważ był to naprawde super sen Smile

) ( nie , nie chodzi mi o seks, panowie, tzn nie tylko, hehe)

Post został pochwalony 0 razy

Heh, Xavery11, ja nawet nie mogę zrobić RT bo ja robię to w śnie bez kontroli, kumasz? Razz

Tam 'moja postać' robi co chce, żyje własnym życiem xD A ja nic nie mogę, nie mogę nią zawładnąć, swoim ciałem, nic.

A tak wracając... heh, panowie, wam tylko seks w głowie Very Happy

Post został pochwalony 0 razy

Panowie! Panowie!
Nie robcie mi offtopu Wink

Ten temat mial obalić mit ktory dotyczy tego ze przynajmniej jedna komorka swiadomosci zdaje sobie sprawe ze to sen od samego początku.

Post został pochwalony 0 razy

ten paradoks, obawiam się, pozostanie nierozwikłany, gdyż nie znamy nawet w przyzwoitym stopniu mechanizmu uzyskiwania świadomości we śnie... po prostu... nagle się pojawia, lub jest od początku.

Uwaga, Matisek :

1) atom/komórka świadomości ? wtf ?! moozg to organ, składający się na kilkadziesiąt kilomerów nerwów, oraz sporo szarych komórek. Szare komórki odpowiadają za myślenie (uwaga, to co piszę, pamiętam z biologii... są wakacje, a ja już po maturach, więc ...).
świadomość we śnie, która pojawia się nagle, ta myśl "to jest sen" - jest następstwem stanu podwyższonej uwagi.

Świadomości nie dzieli się na komórki, bo podświadomość, świadomość i nadświadomość, to nie są 3 krasnoludki, albo grupki komórek wewnątrz łba.

Po prostu zależy to (ofc moim zdaniem) od tego w jakim stopniu "zawieszony" jest tzw "zmysł krytyczny". np, u mnie, miałem taki epic fail : podchodzę we śnie do kumpla z klasy, też oneironauty, i mówię : "Ej stary, co mam zrobić, żeby się uświadomić w tym śnie" ?

Post został pochwalony 0 razy

Uzylem tylko przenosni z tymi komorkami, przeciez taki matol nie jestem.
Chodzilo mi ze caly czas wiem ze jestem swiadomy ale nie zwracam na to uwagi.
To sie bardzo czesto powtarza, widze to jak czytam z dziennika swoich snow.

Post został pochwalony 0 razy