zmory w paralizach - czy kazdy je ma?

Witam takie pytanko male,

Kazdy mowi ze w paralizach pojawiaja sie niechciane mordy,
Wiem skąd to sie bierze, tylko nie wiem dlaczego akurat mordy a nie smerfy Rolling Eyes

Takie nie oczywiste troche,
Ja osobiscie w paralizach zadnej mordy nie widzialem, mimo ze sie balem oczekując.
Jedyne symptony jakie mam to oczywiscie brak ruchu, brak glosu, i nie milosierny szum.
Dodatkowo czuje ze mi reka i nogi lecą powoli do gory, tak jak to sie dzieje w prozni bez grawitacji.
Czyli wszystko po staremu, ale gdzie są mordy o ktorych kazdy tak mowi.. ? o_O

Post został pochwalony 0 razy

To jest sprawa osobista, jeśli chodzi o paraliże, ponieważ w moim przypadku jest to bardzo przyjemne i dostarcza niesamowitych wrażeń.

Post został pochwalony 0 razy

Miałem dużo świadomych paraliży i w ani jednym nie spotkałem zmory. Jak ktoś się nastawia na spotkanie potwora podczas paraliżu to pewnie tak się stanie Smile

Post został pochwalony 0 razy

A są jakieś sposoby na to, aby te "niechciane mordy" nie przychodziły podczas tych paraliży? Bo chciałabym spróbować WILD'a, ale podczas tej techniki zawsze jest paraliż senny, prawda? A nie chciałabym aby pojawiła się tam Krwawa Mary, którą widziałam ostatnio w filmie i też inne zmory, gdyż no... boję się po prostu i tyle, no Sad

Więc, czy jest jakiś sposób aby, tu zacytuję Matiska, zamiast mord były smerfy? Very Happy

Post został pochwalony 0 razy

Najskuteczniejszy sposób - nie bać się tego. To tylko Twoja wyobraźnia Smile

Jeśli zaufasz samej sobie, swojej podświadomości to bardzo prawdopodobne, że wejście w sen będzie bardzo miłym przeżyciem (paraliżu i nieprzyjemnych odczuć z nim związanych nawet nie zauważysz, a nawet jeśli - taka "konfrontacja" też jest czasem potrzebna). Najważniejsze, aby się nie "nakręcać" negatywnymi emocjami, bo, podobnie jak w LD, mają one duży wpływ na przebieg całego zjawiska.

Post został pochwalony 0 razy

Ok, dzięki. Czyli, że po prostu muszę myśleć o paraliżu sennym jak o np.... relaksującej kąpieli? Very Happy

Mogę też na przykład pewnego wieczoru, położyć się i "pogadać" z podświadomością o tym, że podczas paraliżu odwiedzi mnie... hm.. no nie wiem, Papa Smerf z przewodnikiem, będą do mnie coś mówić, nawijać, wydurniać się czy coś, mimo tego, że ja nie mogę niczego powiedzieć ani ruszać się. Mogę zastąpić mroczne postacie jakimiś bezsensownymi i sprawić, aby podczas paraliżu działy się dobre rzeczy, a nie te złe. Zamiast wrzasków jak z horrorów może być np. muzyczka Lucid Dreaming with Wolves Wink

Mogę se to wyobrazić, a podświadomość to "wchłonie"? A jak stanie się odwrotnie, no cóż... zostaje tylko (w moim przypadku) strach i myśl "Niech to się już skończy!".
A właśnie... ile trwa taki paraliż senny? Smile

Post został pochwalony 0 razy

Nigdy nie ma stuprocentowej pewności, że akurat paraliż przebiegnie tak, a nie inaczej, podobnie jak przebiegu snów nie można przewidzieć Wink

Jednak strach na pewno w niczym nie pomaga, poza tym naprawdę nie ma czego się bać.

Ile trwa? Zwykle kilkanaście sekund. Czas to pojęcie względne, a w odmiennych stanach świadomości BARDZO względne, hehe Smile

Post został pochwalony 0 razy

A mnie nawet by smerfy wystraszyly Very Happy

Mnie poprostu przeraża gdy rzeczy nie realne wchodzą w swiat realny. M.in w LD mam z tym klopoty Wink

Oczywiscie jak by jakies kobietki sie pojawily to nie mam nic przeciw Smile

A tak z ciekawosci, czy podczas paralizu, moje cialo sie rusza?
czasem mam wrazenie ze uda mi sie ruszyc reka bo zwykle leci sama do gory.

Post został pochwalony 0 razy

To, że podczas paraliżu widzimy jakieś niewydarzone potwory to raczej kwestia tego, że bardziej lub mniej świadomie się tego boimy. Przynajmniej do tego doszłam w moim przypadku, smerfy to pół biedy więc mój mózg woli się skupiać na myśli "a co, jeśli pokażą się jakieś mordy". Najprostszym wyjściem jest po prostu uświadomić sobie, że tak naprawdę żadna zjawa nie może nic ci zrobić, tylko hipnagogi i już.

Matisek, wg mnie ciało podczas paraliżu się nie porusza, bo do tego właśnie on służy. Czasem wyrywa z "półsnu" i wtedy następuje skurcz pojedynczego lub małej grupy mięśni. Gdyby ciało ruszało się w czasie snu, latałbyś po domu podczas snu o bieganiu (z tym właśnie mają problem lunatycy). Po to właśnie paraliż. Ale mogę się mylić, więc mnie poprawcie jeśli nie mam racji...

Post został pochwalony 0 razy

Matisek, ciało podczas paraliżu także myślę, że się nie rusza. Nie możesz nim ruszyć, nic, leżysz i patrzysz na te hipnagogi, a uczucie "pójścia do góry bądź w dół" jakąś częścią ciała to myślę, że to na skutek przechodzenia w sen. Relaksujesz się, mimo tego że w środku drżysz przez strach "niechcianymi mordami", mózg zakłada na ciebie klatkę, tak jak pisze Raccoon i zaczynasz śnić. To chyba na tyle.
Mam nadzieję, że dobrze odpowiedziałam Very Happy

Post został pochwalony 0 razy

Myślę, że czasem ciało czasem może się lekko poruszyć podczas paraliżu, ale to raczej takie pojedyncze impulsy i skurcze mięśni).

Post został pochwalony 0 razy

Ale mi chodzilo ze potrafie np ruszać rękami, tylko ze przypomina to poruszanie sie w gęęsstej galarecie,
Z kolei nogami czasem moge poruszyc, ale wyglada to jak by grawitacji nie bylo. Biodra chocbym sie zesral, to i tak beda bardzo mocno przygwożdzone do lozka.

Kiedyś pytalem o to, to dostalem odpowiedź, ze to wszystko hipnagogi, i tylko mi sie wydaje ze ruszam tymi konczynami. Z reszta same ruchy byly nie realne, tak jak wspomnialem, gesta galareta albo zero oporu grawitacji.

Po za tym osobiscie paralizy sie nie boje, wrecz fascynuje mnie to i cholernie ciekawi. Niestety adrenalina rosnie i pojawia sie strach. Ale chcąc nie chcąc mord nie widze Smile

A tego glosnego szumu czy trzaskania drzwami doslownie nad nosem przyznam przeraza mnie. Da sie tego pozbyc?

Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez Matisek dnia Śro 15:20, 06 Lip 2011, w całości zmieniany 1 raz

Ja to bym chciał zobaczyć taką zmorę Smile

, ale nie używam WILD'a i nie mam paraliży :p

Post został pochwalony 0 razy

Ja na przykład nigdy nie miałem mary - choć kilka razy (na setki paraliży) miałem popularne w stanie paraliżu przysennego wrażenie czyjejś obecności w pokoju.

Nie do końca zgodzę się, że mara pojawia się z tego powodu że jej oczekujemy/boimy się. Ten fakt na pewno tak działa, ale to nie znaczy, że ona nie występuje bez wcześniejszej wiedzy o niej. Podejrzewam że to pewien archetyp w naszych umysłach. :) (jak wiele innych onirycznych "akcji")

Na rozweselenie tych co się boją :D
[link widoczny dla zalogowanych]

Zapraszam do poczytania tematu o porażeniu przysennym w problemach i odpowiedziach. Są też tematy w których ludzie sobie radzą ze strachem (bo to o strach głównie chodzi) występującym podczas paraliży przysennych.

P.S. [link widoczny dla zalogowanych] lata temu opisał na liście oneiro jak delikatnie mówiąc nawrzucał [link widoczny dla zalogowanych] kiedy do niego przyszedł i już więcej nie wrócił. ;) To też jakaś zmiana emocji.

Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez Johny dnia Śro 15:53, 06 Lip 2011, w całości zmieniany 1 raz

W moim pierwszym paraliżu chcesz to poczytaj i sam oceń Wink

http://www.psajko.fora.pl/relacje,3/paraliz-senny,3410.html#29849

O i dodam jeszcze że to był jedyny taki przypadek pewnie przez niewiedzę, że takie coś istnieje teraz to już bez takich cudactw ;P Być może dlatego Ty też ich nie widzisz nie słyszysz itp

Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez bibol dnia Śro 18:12, 06 Lip 2011, w całości zmieniany 1 raz