Czy świadome sny są niebezpieczne?

Według mnie tak. Sen ma swoje parametry jak komputer. Jak wejdziesz do boota komputera możesz wyłączyć chłodzenie i komputer się spali. Tak samo jest w LD. Jak dostaniesz się do konsoli sterowania to możesz nieźle namieszać. Przynajmniej taka jest moja opinia. Czy ktoś znalazł tą konsolę? Nie wiem. Jakie jest wasze zdanie na ten temat?

Post został pochwalony 0 razy

Dlaczego miałoby to być niebezpieczne? Fizjologicznie świadomy sen raczej nie różni się od zwykłego o podobnej głębokości.
Namieszać to można sobie psychologicznie, w sensie wkręcenia się w różne teorie na temat światów w snach, szukania dziwnych interpretacji tych stanów itp.
Nie można nic "spalić". W LD, podobnie jak w zwykłych snach, nawet łatwiej, jeśli pojawi się nadmiar emocji, człowiek zwyczajnie się obudzi.

Post został pochwalony 0 razy

A ja się z tym nie zgadzam. Każdy detal naszego snu jest wyprodukowany przez nasz umysł. Nie sądzę iż mogłabym sobie "zepsuć" świadomy sen, mieszając coś w "systemie", który sam już jest wyrobiony przez naszą wyobraźnię. Chociaż to też zależy czy chcielibyśmy zepsuć świadomy sen. Jeżeli byśmy chcieli, to nasza podświadomość sama by namąciła we śnie i żylibyśmy z przekonaniem, że zepsuliśmy nasz własny sen.

Post został pochwalony 0 razy

Głębsze warstwy świadomości, to realne uwolnienie się od ciała fizycznego. Tylko w oobe można natrafić na niewłaściwe dla poziomu rozwoju danej duszy obszary, lub byty.
Coś się podepnie i do końca życia jesteś bez energii, apatyczny, podatny na schorzenia /schizofrenia/ itp.
Dlatego ld samo w sobie nie jest w żaden sposób groźne, ale już zapędzanie się w podróże poza ciałem , No tu różnie bywa.

Post został pochwalony 0 razy

Z tego co pamiętam na psajko nie uznaje się obe ;D
Tak jak koleżanka wyżej wspominała, świadomy sen nie różni się za bardzo od normalnego. Jedynie nasza świadomość jest w większym stopniu pobudzona, sądzę że może być niebezpieczny dla osób z głębokimi psychozami, gdzie dochodzi do zaburzeń neuroprzekazników w mózgu, przez co osoba chora może(w teorii) pomylić jawe ze snem. Na szczęście nawet osoby chore na schizofrenię czy chorobę dwubiegunową(cyklofrenie) są w stanie odróżnić jawe od snu. Jednak dla ich bezpieczeństwa nie radziłbym im bawienie się w LD. Z drugiej strony świadome sny to droga do poznania siebie, przez co może i ldki mogły by działać na ich korzyść, mogły by ukazywać chorobę z innej strony, lecz myślę że taka terapia mogła by być nieco kłopotliwa ;D

Post został pochwalony 0 razy

Co to znaczy nie uznaje się oobe? Że eksterioryzacja nie istnieje, a ld już tak?
Nie łapię...

Post został pochwalony 0 razy

Dokładnie

Eksterioryzacja jest o wiele mniej zbadanym terenem, prawdopodobnie jest to zwykłe LD na tle silnych przeżyć religijnych, porozumiewania się z innymi bytami itp. Gdy się nakręcimy na rzekome obe nasza świadomość inaczej wejdzie w stan świadomego snu. Jest zbyt wiele podobieństw między obe a LD żeby mówić to o dwóch innych zjawiskach. Jeżeli obe istnieje, to dlaczego choćby nie jesteśmy w stanie obserwować świata w czasie rzeczywistym, a widzimy tylko jego próbę odwzorowania?

Oczywiście istnieje teoria ze wymiar ezoteryczny rządzi się własnymi prawami i świat w nim nie wygląda tak samo jak rzeczywisty, ale czy taka teoria to nie jest zwykle naciąganie faktów? Rzekome Obe jest dosłownie tłumacząc wyjściem z ciała. Niestety, ale zbyt wiele różnic między światem realnym a tym w obe przekonuje mnie o jego nie istnieniu(i o tym ze ciało astralne prawdopodobnie nie istnieje i wcale nie przebywamy poza ciałem) a i upewnia o tym ze wyjście z ciała jest tylko szczególnym przypadkiem ldka. Oczywiście znajdą się ludzie, którzy powiedzą, że widzieli świat rzeczywisty w obe a nawet w niego ingerowali, sam Monroe twierdził że jest w stanie polecieć ciałem astralnym na drugi koniec miasta i odczytywać numery z kartki schowanej w szafce...ile z tego prawdy?

Obe jak i inne zjawiska paranormalne są prawdopodobnie wywołane tylko i wyłącznie nasza podświadomością, niestety nie rozumiem czemu ludziom jest o wiele łatwiej uwierzyć w duchy niż w to że są nakręceni i mózg sam wytwarza im pewne obrazy i doznania do zaspokojenia(?) swojego ego i religijnych przekonań.

Kiedyś były wiedźmy, teraz mówi się na nich schizofrenicy. Jeśli nie mamy odpowiedniej wiedzy do wytłumaczenia niektórych zjawisk, po prostu tego nie róbmy, lepiej, dążmy do wytłumaczeń naukowych a nie odpierdalajmy jakiś voodoo Very Happy

Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez foke dnia Pon 20:00, 25 Mar 2019, w całości zmieniany 3 razy

	Cytat:
	Według mnie tak. Sen ma swoje parametry jak komputer. Jak wejdziesz do boota komputera możesz wyłączyć chłodzenie i komputer się spali. Tak samo jest w LD. Jak dostaniesz się do konsoli sterowania to możesz nieźle namieszać. Przynajmniej taka jest moja opinia. Czy ktoś znalazł tą konsolę? Nie wiem. Jakie jest wasze zdanie na ten temat?

Gościu, porządnie odjechałeś. Sen świadomy nie różni się od zwykłego praktycznie niczym. Jedyna różnica to taka, że masz świadomość i kontrolę nad nim. Nie można porównywać ludzkiego umysłu z komputerem, to głupota. Nie ma czegoś takiego jak "konsola sterowania" w ludzkim śnie. Świadomie śnię już od dzieciństwa - jeszcze zanim nauczyłem się czytać i pisać. Żyję, nic mi nie jest. Mam 20 lat. Nie filozofuj tylko sam spróbuj. Jeśli nie chcesz, nikt Cię namawiał nie będzie.

Post został pochwalony 0 razy

Najgorsze problemy, jakie można mieć przez ld to wyrzuty sumienia, jak będziesz zabijać wszystkie projekcje. No ewentualnie można coś zrobić z psychiką, ale trzeba by sie o to bardzo starać. A na czynności fizjologiczne, tj. Temperaturę, tętno, oddech, przemianę materii, etc. Nikt nie ma wpływu. No chyba że jest Jezusem.

Post został pochwalony 0 razy