"Po co mi to?"

Fete de la faim: Fakt faktem pierwszy tom z cyklu HP jest dziecinny i prościutki, ale i tak dobry biorąc pod uwagę fakt, że J.K Rowling pisała go w kawiarni bo w domu nie miała ogrzewania bo poprostu nie było ją na to stać. Dalsze tomy uważam są lepsze. A to jest tak, ze jak sie jedną zacznie to potem chce sie wszystkie. Aktualnie czytam Potop Very Happy

zajebiaszcza fabuła. A w czerwcu na koniec roku szkolnego wyrózniono mnie za stopnie(co prawda nie wiem czemu.. Question

) i dostałam książkę, mówiąc delikatnie w pewnych miejscach baaardzo romantyczną Twisted Evil

. Manuela Gretkowska "Kobieta i mężczyźni". Coś mi sie wydaje, że hurtowo pozamawiali w księgarni książki i nawet nie sprAwdzili, o czym one są.......
Nie silę się na robienie z siebie skrzywdzonego odludka żyjącego w swoim świecie LD i książek. Nie każdy pewnie skrzywiłby sie gdybym mu powiedziała o swoich zainteresowaniach bo najbliżsi wiedzą lub się domyślają. I żyję Laughing

. Pisząc że niewiele osób by mnie zrozumiało miałam na myśli bardziej swoją klasę czy znajomych do pogawędek, nie blizszych przyjaciół.

Post został pochwalony 0 razy

Offtop: Ja przeczytałem wszystkie cześci HP, niedawno ostatnią Very Happy

Mnie także potrafi tak wciągnąć, że nie muszę spać tylko czytać do 2 w nocy xD
Do tematu: Ale zwróćcie też uwagę na to, że ja dorosły nie jestem(14 lat), więc u mnie trudniej w takie rzeczy wciągnąć innych równieśników, kumpli etc.
Vatone: Też tak dokładnie mam. Sam nie wiem czemu, poprostu to jest dla mnie oczywiste i wiadome jak 1+1, że ma być tak a nie inaczej np. z ortografi. Albo także mnie wkurza jak siedze z kimś w ławce to zawsze musze pomagać w zadaniach , chociaż, że trudność danego zadania równa się czytanie ze zrozumieniem i korzystanie z informacji ale niektórych to przerasta xD
A co do Harry'ego jeszcze to właśnie te pierwsze dwa tomy to takie dziecinne chociaż da się czytać, a ostatnia jest wręcz mroczna ale i najlepsza... Tylko żałuję, że już przeczytałem wszystkie części i już nie będzie więcej Very Happy

A i jeszcze jedno, trochę zawiedziony jestem zakończeniem ostatniego rodziału(nie epilogu)bo tak jakoś nagle się urywa...
PS: Trochę namieszałęm sorry, ale chciałem wszystkim odpowiedzieć, a i troche spać mi się chce, a i jeszcze muszę się nauczyć na pamieć roli z Zemsty(lektura Very Happy

)na j.polski xD

Post został pochwalony 0 razy

@Vatone, Deedi, skąd ja to znam? Też wyciągam najlepsze średnie a do książki nawet nie zajrzę i wszyscy mają mnie za kujona xD Tak jak wy, mi również jest ciężko namawiać do LD rówieśników którym z resztą tylko jedno w głowie -.-"
BTW. Ja też mam na kącie wszystkie części HP. Niezłe, choć czytałem lepsze książki ^^

Post został pochwalony 0 razy

Aj, bo wyście jeszcze w gimnazjum - ja też uchodziłam za kujonkę, podczas gdy się wcale nie uczyłam, ale mniejsza. Takie ortograficzne pisanie to po prostu efekt czytania i tyle. A co do Harry'ego, to dla mnie jest to kolejny bestseller, który jednym okiem wchodzi, drugim wychodzi, a nic nie pozostawia - nie chcę wypowiadać się tu z pozycji jakiejś znawczyni czy coś, ale gdy sięgniecie po bardziej klasyczną literaturę, zrozumiecie.
Może niech moderator wydzieli to do offtopa np. jako "Rozmowy o Harrym Potterze i o tym, że nikt nas nie rozumie" ;>

Post został pochwalony 0 razy

Hehe co za tytuł xD Zaczęło się od tego, że bąknąłem coś o książkach xD
Dobra ludzie tyle offtopa wracamy do tematu xD

Post został pochwalony 0 razy

Mi nie udało się jeszcze namówić jeszcze namówić ŻADNEJ osoby do próby uzyskania LD. Gdy powiedziałem babci o RT z zatykaniem nosa, wybuchła śmiechem bo niby "Jak można pamiętać o tym podczas snu", odpowiedź jest prosta, normalnie. Zawsze gdy opowiadam o tym w towarzystwie to wszyscy jakby tracą ochotę do rozmowy, uważają że sny to sny i po co sobie zawracać nimi głowy. Mnie interesują sny od kiedy tylko sięgam pamięcią, ale o skrócie LD itd. dowiedziałem się jakiś tydzień temu. Według mnie ci ludzie są po prostu leniwi, i tyle.

Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez Wojtek274 dnia Pią 9:45, 14 Sie 2009, w całości zmieniany 1 raz

Ostatnio przekonałem się, że tak jak o wszystkim, o świadomym śnieniu trzeba wiedzieć komu i jak opowiadać. Nie każdy zapoznał się z tymi materiałami co Ty, i mając jedynie częściowy ogląd pod tytułem "robić codziennie dziwne rzeczy, mieć kontakt z podświadomością (co to w ogóle jest?)" nikt się nie przekona. Opowiedz może raczej o tym co może ich zafascynować, a nie o tym co Ciebie fascynuje teraz (bo przebrnąłeś przez jakąś tam teoretyczną wiedzę) - reszty dowiedzą się sami. :) Tak jak w tym temacie zostało parę razy napisane - nie ma co na siłę kogoś do jakiegoś poglądu przekonywać, to przynosi najczęściej tylko negatywne skutki dla obu stron. :)

Post został pochwalony 0 razy

Generalnie jak kiedyś powiedział J,ci co mają otwarte umysły,to wykażą zainteresowanie.I to jest prawda.Ja już nikomu nie opowiadam...nawet najbliższym.Spotkałem się z takimi reakcjami,że kilka razy robiło mi się przykro,a bardzo chciałem "wciągnąć" w to kilka osób z mojego najbliższego otoczenia.Tłumaczyłem,że świadome śnienie to nie jest hokus pokus, tylko taka cudowna sprawa dla każdego.Dajcie spokój Evil or Very Mad

...każdy patrzy na mnie jakbym z wariatkowa nawiał i do dego nazwano mnie kurwa scientologiem Confused

.To co ja przeżywam w snach,zostawiam tylko dla siebie Rolling Eyes

.

Post został pochwalony 0 razy

No ja właśnie się staram opowiadać ludziom o rzeczach mogących być dla nich fascynujące, czyli po prostu że wiedzą że to sen i mogą robić co im się podoba, że mają nieskończone możliwości, że to służy do zabawy, rozwoju, pomocy i że jest fajnie. Ale mało ludzi jest zainteresowanych.

Moja mama przeze mnie isę zainteresowała LD OOBE, medytacją, relaksacją itp. ale tylko od strony teoretycznej. Ale co jakiś czas widzę że czyta coś

Post został pochwalony 0 razy

Opowiadamy komuś o LD, a ta osoba uważa że to bzdura i nie traktuje nas poważnie. Ale jeśli my siedzimy już w tym temacie od wielu lat, to dlaczego ta osoba uważa że ma rację i że wie od nas lepiej czy to jest dobre czy złe, jeśli o istnieniu czegoś takiego jak LD dopiero co się dowiedziała właśnie od nas? Ja też już dawno przestałem komukolwiek o tym mówić. Bardzo rzadko zdarza mi się opowiedzieć o LD jakiejś bardzo bliskiej osobie, ale dobieram takie osoby starannie i zazwyczaj temat je wciąga. Cóż, pozostaje nam tylko współczuć osobom które całkowicie ignorują ten temat i nigdy nie doświadczą czegoś tak pięknego.

Post został pochwalony 0 razy

Woland - prawda jest taka że ludzie sie tego boją lub po prostu "nie wierzą w takie bzdury" ,sam osobiście do LD namówiłem 2 czy 3 osoby,ale zauwazyłęm przy tym że to temat z którym trzeba sie obchodzic bardzo ostrożnie...więc jeśli traficie na jakiegoś wielkiego realiste to nie liuczcie ze się Wam tak szybko uda Very Happy

Pozdrawiam

Post został pochwalony 0 razy