Superdoping - Hydroksyzyna, ADR, hupercyna A

Witam,
W moich doświadczeniach brały udział różne specyfiki - melisa, szyszki chmielu, magnez, dobry sen forte inne naturalne leki roślinne bez recepty i silene capensis. Efekty były zadowalające. Po ADR sny klarowniejsze, dłuższe , weselsze - bardzo podobał mi się ten efekt. Byłem zmuszony i przez jakiś czas przerwałem zapisywanie snów (jednak ldki i pamięć była zachowana , 2-3 ldki/msc to standard). Budząc się w nocy 2-3 razy (wc) powoduję lepszą pamięć snów i częstsze Ldki - jednak ostatnio stres i pobudki (6-7 razy wc) wykańczają. Zanim dostane się do lekarza specjalisty (Urolog) minie trochę czasu (usg nerek, pęcherza i badanie moczu - są wyjątkowo dobre). Lekarz rodzinny przypisał mi Atarax - czyli hydroksyzynę.
Przypominając sobie artykuł "farmakologiczny matrix" :
[link widoczny dla zalogowanych]
Chciałbym wykorzystać sprzyjające okoliczności i spróbować supersuplementacji Smile

mianowicie :
Rano:
-Lecytyna, witaminy i minerały firmy olimp
1h Przed spaniem:
-Sproszkowane silene capensis 750mg/ przez 3 dni (dzisiaj darmowa wysyłka)
-Napar z melisy (1-2 torebki)
- Atarax- hydroksyzyna- 25mg
W nocy / bądź przed spaniem
- HUPERCYNA A , 150 cmg
Może lepiej pokolei włącząć kolejne suplementy? ( np. najpierw lecytynka+melisa przez 2 dni, potem dodać atarax 2-3 dni dodać ADR)
Ktoś próbował takiej suplementacji ? Jakieś rady ?

Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez lukaszgli dnia Pon 17:18, 02 Gru 2013, w całości zmieniany 3 razy

Przestań używać tyle wspomagaczy. Wystarczy melisa. Spróbuj więcej technik. Wspomagacze to DODATKI, a nie podstawa. Podstawa to WBTB i WILD Smile

Post został pochwalony 0 razy

Podstawą jest tak samo intencja. Co do WBTB się zgodzę ale WILD? To technika dla ludzi nie cierpliwych. W żadnym razie nie podstawa.

Post został pochwalony 0 razy

Ja nie próbowałem, ale lubie takie eksperymenty. W najbliższym czasie również będę co nie co próbował. Będę śledził, gl.

Też budzę się 2-3 razy w nocy na wc lub przez suchara w ustach, zdecydowanie to pomaga w zapamiętywaniu większej ilości snów.
ps. sól jest moczopędna, ja sporo spożywam przez co często latam do wc, nie nadużywasz może? Byłoby to raczej prostsze rozwiązanie.

Post został pochwalony 0 razy

Jeżeli chodzi o sól - praktycznie nie sole nic ( poza latem , gdzie przy większej potliwości ucieka z organizmu).
Zaznaczam też, że nie mam problemu z zapamiętywaniem snów bądź z uzyskaniem świadomości (aktualnie 2/3 LDki / msc). WTBT chcąc nie chcąc korzystam idąc do toalety i zapisując sny (jeżeli wystąpiły) Wink

Pierwsze moje udane próby wildowania także są na tym forum - polecam zapoznać się z opisami.
Jedynym problemem ostatnio jest samo zaśnięcie. Pomagają nagrania Bytofa - jednak nie zawsze skutkuje. Stres (tak myślę) powodował, że np. dopiero o 4 zasypiałem - WILDem.
Hydroksyzyna (Atarax) - może pomóc zasnąć i wydłużyć fazę rem (supersesja REM) - niektóre świadczenia osób były interesujące ("piękne sny", "ogromna świadomość" , "niesamowicie realistyczne")
Samo ADR nie zrobi wszystkiego za Ciebie - fabuła, klarowność i stabilność snu faktycznie poprawia ale osoby, które nigdy nie miały LD, bądź nie pamiętają snów raczej nie zadowoli.
Lecytyna i Hupercyna A pomoże mi to wszystko zapamiętać.

Nigdy nie bałem się nowych doświadczeń we śnie, więc będe codziennie opisywał swoje doświadczenia z tymi specyfikami.

Dzień 1
Suplementacja: Lecytyna, Hydroksyzyna 25mg
Opis: Niestety problemy z zaśnięciem nadal występowały. Czułem, że jak zasnąłem to albo na chwile, albo wcale nie spałem. Przy próbie wildowania czułem wielokrotnie zrywy miokloniczne. Może zbyt dużo oczekiwałem od leku? Okropne zmęczenie po nocy.
Sen: Brak , bądź nie pamiętam
Postanowienia: Jednorazowo zwiększyć dawkę Hydroksyzyny do 50mg i dołączyć Melise do suplementacji

Post został pochwalony 0 razy

Z taką suplementacją nie miałem do czynienia, za to ja właśnie jadę na połączeniu:
Huperzyna A
Cholina+Inozytol
Vipocentyna

Sny są zdecydowanie wyraźniejsze, bardziej kolorowe i "plastyczne"
WILD jest łatwiejszy do osiągnięcia.

Próbuj różne sposoby i obserwuj efekty. Powodzenia

Post został pochwalony 0 razy

Później się nie zdziw, jak nie dożyjesz trzydziestki Razz

Post został pochwalony 0 razy

Polecam jeszcze męczennicę.
Podobno galantamina też daje radę mocno.
I do tego olejek lawendowy zmieszany z olejem z pestek winogron i masaż przed snem.

Lecytyna dobra sprawa, ale nie wiem czy na pamięć snów coś dam.
Ewentualnie możesz pomyśleć nad magezem przed snem.

Edit:
Jeśli w coś inwestujesz, często spodziewasz się dużego efektu. W pracy ze snem jest tak, że jeśli wyrobisz sobie nadmierne oczekiwania to możesz szybko doznać frustracji z powodu braku szybkich efektów.

Cytując ze świetnego artykułu Bytofa "świadome śnienie, świadome życie"

"Najlepszym więc podejściem do świadomych snów, paradoksalnie, jest odpuszczenie pragnienia ich wywoływania. Jednocześnie jednak wykonywanie tych wszystkich działań, które sprzyjają ich występowaniu. Dla mnie takim zasadniczym „działaniem-niedziałaniem” jest stan wrażliwej uwagi, stan świadomości świadka, skierowanej na „tu i teraz”"

Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez Andrewek dnia Sob 17:01, 07 Gru 2013, w całości zmieniany 2 razy

Witam ponownie,
W drugim dniu zwiększyłem dawkę Hydroksyzyny do 50 mg ale na mnie nie działała, więc z niej zrezygnowałem.
2 dni temu dodałem melisę do suplementacji (swoją drogą - bardzo dobrze na mnie działa, bardzo uspokaja). Wczoraj przyszła sproszkowana roślinka ADR. Póki co brak: Hupercyny A.
Aktualna wczorajsza suplementacja:
Rano:
-Lecytyna, witaminy i minerały firmy olimp
0,5h Przed spaniem:
-Sproszkowane silene capensis około 1g/ przez 3 dni (dzisiaj darmowa wysyłka)
-Napar z melisy (2 torebki)
- Chelat magnezu
Suplementacja traci rangę superdopingu Wink

Dzień wczorajszy
Opis: Po podzieleniu 5 gram na mniej więcej 5 równych części , wsypałem jedną do szejkera z przegotowaną letnią wodą i zacząłem mieszać. Piany był ogrom. Pomogłem sobie łyżeczką. Napar był niesamowicie słodki, musiałem zatkać nos aby to upić. Wzmożona senność praktycznie od razu.
Sen: Mimo 5-6 godzinnego snu był.
Postanowienia: Dołączyć wieczorną medytację, bądź nasłuch - Adama Bytofa Hipnagogia - wieloryb.

Odnośnie "tu i teraz". Kiedyś próbowałem "przejść" przez cały program Roberta A. Monroe - mianowicie "Gateway Experience". Byłem już nawet w 2 wavie. Niektóre opisy z dziennika (zapisywałem to doświadczenie) były warte polecenia - stan focus 10,12 - ciekawe , dla mnie wtedy nowe doświadczenia. Jednak po jakiś 2 msc coś mi nie odpowiadało. Trochę mi przeszkadzało to, że muszę się nie ruszać przez tyle czasu nasłuchu. Robiąc to tuż przed spaniem zdarzało mi się zasypiać po 5 minutach nasłuchu i budzić się w około 25 minucie i musiałem czekać do zakończenia. Może trzeba było to przetrwać ale zrezygnowałem.
W tym roku trafiłem na (jak myślę) rozwiązanie moich kłopotów. Mianowicie książka "Księga mądrości" - autora Osho zachęciła mnie do następnej "Medytacja - sztuka ekstazy". Interesujące podejście do medytacji. Aby to połączyć ze świadomym śnieniem kolejną książką była "Tybetańska joga snu i śnienia" Rinpocze Tenzin Wangyal i mimo to, że książki mają wspólny cel wiele się różnią. Za dnia wolałbym medytację od osho'a (książka techniki medytacji).

Post został pochwalony 0 razy

Tak, "Joga Snu i Śnienia" Tenzina Rinpocze to moja ulubiona książka o śnieniu. Jak i ulubiony nauczyciel od którego miałem okazję i zaszczy uczyć się medytacji oraz dostałem osobisty blessing na praktykowanie Jogi Snu i Jogi Śnienia. Więc już mogę oficjalnie robić te praktyki wedle wymogu.

Trzeba pamiętać, że w tej książce opisane są zarówno techniki medytacji za dnia jak i specyficzne techniki do zastosowania w nocy, szczególnie te praktyki główne są niesamowicie silnie działające, przy tym oneiro to marna zabawa. Więc nie tylko jest o uważności i "tu iteraz" oraz medytacji ale też o specjalnych praktykach związanych ze śnieniem.

Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez Andrewek dnia Pią 23:23, 13 Gru 2013, w całości zmieniany 1 raz