Niemożliwe LD

Kontynuacja dyskusji z http://www.psajko.fora.pl/problemy-i-pytania,1/nie-mam-ld,8703.html#94567

le_on napisał:

Jeśli coś działa 8/10 rzy to nie działa zawsze z definicji mądralo.
Jak ktoś operuje liczbami wziętymi z chmurki(tak jak ty) to jest nie rzetelny i się go nie słucha:).
Jeśli masz 80% na coś to znaczy ze nie powodzenie przy 20 próbach jest jest 10 milionów razy mniejsze niż wygrana w totka.... i tylko przy założeniu ze jest to czysto losowe a ld nie jest czysto losowe.

Język precyzyjny: prawdopodobieństwo ze ktoś przyczyn innych niż nie sumienne, zbyt krótkie lub nie dokładne ćwiczenie nie może doświadczyć Ld. Jest wystarczająco małe by nie brać takich przypadków pod uwagę.

Btw czajniku Russella słyszałeś?

ed . wcisnełes sie;/ mialo byc do wczesniejszej wypowiedzi:)
specjalnie dla Ciebie edytuje

Język precyzyjny: Jeśli wiadomo że osoba A nie ma mocno zaburzonych zdolności poznawczych* i jej sny nie różnią sie diametralnie od snów innych osób, oraz wiadomo że świadomy sen jest stanem który charakteryzuje się pobudzeniem pewnych części mózgu oraz wiadomo że fabuła snu wpływa na aktualna aktywność mózgu i ze treść marzeń sennych może być dowalana ale jest oparta na doświadczeniach osoby śniącej(i istnieje sposób by zdarzenia z nie odległej przeszłości zaistniały w treści marzeń sennych). To istnieje fizyczna możliwość by osoba A modulując swoje zachowanie za dnia wywołała taka treść marzeń sennych która spowoduje pobudzenie obszarów mózgu odpowiedzialnych za świadomy sen.

Podobno przypadek nie istnieje, bo wszystko jest łańcuchem przyczynowo-skutkowym. Mimo wszystko dalej szansa jest, że technika może nie zadziałać. Po przeanalizowaniu przykładu z techniką 80% i doszedłem do wniosku, że strzeliłem gafę, bo te 80% zakładało skuteczność u konkretnej osobie, a jakim cudem może osiągnąć 80% skoro nigdy nie zadziałała? Smile

Jeśli chodzi o operowane prze zemnie cyferkami z chmurki, to pragnę dodać, że staram się to robić "bezpiecznie" czyli używa np. do 90% (czy np. 0.01% też mieści się w zakresie). Około 45 ("około" jest pojęciem względnym), istnieje szansa posiadania (jest szansa, ale samo stwierdzenie nie musi być prawdą). Staram się, by to co piszę było w miarę (tu kolejne "bezpieczne" słowo Smile

) rzetelne.

Człowiek jest owiany pełen tajemnic i zdecydowanie za mało osób praktykuje LD by stwierdzić, że nie powinno się tego brać pod uwagę. Przykład z mojego życia - jak dotąd myślałem, że trawienie mleka przez człowieka jest czymś normalnym i większość ludzi posiada tą umiejętność. Pewnego dnia trafiłem na edukacyjny filmik na YT, w którym było wyjaśnione, że tylko ludność Europejska "w większości" potrafi trawić mleko.
Byłem bardzo zaskoczony tym faktem, bo dla mnie trawienie mleka było normą. Na tej samej zasadzie wydaje się nam obce, że dla kogoś LD jest kompletnie nieosiągalne, bo stworzyliśmy normę mówiącą, że jest to możliwe.

O samym czajniczku nie słyszałem, ale od razu skojarzyłem co masz na myśli. Kiedyś Inces też jakoś nazwał moją postawę. U mnie jest jednak znacząca różnica niż w opisywanym przypadku. Ja najczęściej jestem bezstronny. Teraz zaciekle bronię tezy, że LD może być dla kogoś nieosiągalne, ale tak samo wierzę w teorię, że jest ona możliwa dla każdego.
To samo z religią - jestem ateistą, ale zakładam, że jest możliwość, że Bóg istnieje. Wiem, że to jest świat realny, jednak jestem przygotowany na ewentualność, że to sen. Idąc sb bezpiecznie po chodniku wiem, że w każdej chwili ktoś może mnie potrącić, nawet jeśli w okolicy nic nie ma. Kiedy jestem sam w domu to dopuszczam myśl, że tak naprawdę mam halucynację i tak naprawdę wszyscy domownicy w domu są.

Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez iLuzjusz dnia Czw 18:53, 02 Sty 2014, w całości zmieniany 2 razy

Świetnie ale nie odpowiedziałeś.

Mógłbyś wkleić aktualną wesje bez błędów? Smile

ed. Nie pisałeś wcześniej ze branie statystyk z chmurki jest be sensu i wychodzą przez to bzdury:>.

Ostatnio zmieniony przez le_on dnia Czw 18:43, 02 Sty 2014, w całości zmieniany 3 razy

	Cytat:
	Świetnie ale nie odpowiedziałeś.

A mógłbyś powtórzyć pytanie, bo się strasznie zakręciłem Very Happy

Post został pochwalony 0 razy

Ta dyskusja nie ma sensu.
"Ależ ja nie mówię, że kłamiesz Wink Może być multum przyczyn dlaczego ktoś nie mógłby mieć LD i wcale tu nie mówię o wybrykach typu choroba, bo umiejętność LD być może jest zapisana w genach, bo skoro są ludzie, którzy w naturalny sposób sami z siebie mają LD, to z pewnością jest też przeciwieństwo - ludzie, którzy z tych samych przyczyn nie mogą go mieć, lecz dalej pozostawiając zdrową jednostką."
podaj jakąś nie będąca skrajnością, poważna choroba/defektem i majaca przykłąd w rzeczywistosci.

Ostatnio zmieniony przez le_on dnia Pią 0:17, 03 Sty 2014, w całości zmieniany 1 raz

Osobiście nie znam dokładnego przykładu, dlaczego ktoś miałby nie mieć LD. Naciskam też na sposób w jaki to wszystko piszę - używam formy "mógłby", "być może", "możliwe" - czyli to co pisze jest spekulacją, gdybaniem, które POTENCJALNIE MOŻE znaleźć odzwierciedlenie. Tylko błędnie użyłem określenia "z pewnością", które wzięło się z interpretacji przysłowia "kij ma 2 końce".
Pragnę jednak zaznaczyć, że człowiek sam o sobie bardzo nie wiele wie i tak samo wielkim błędem jest zakładanie, że LD może nie być dostępne dla przeciętnego człowieka, jak to, że każdy zdrowy człowiek może mieć LD.
I żeby nie było, że w jakieś czajniczki wierzę - w tej kwestii jestem człowiekiem postronny, i w obie teorię wierzę dokładnie tak samo i w żaden sposób nie faworyzuję któreś z przemyśleń Very Happy

Zgadzam się, że jak na razie dyskusja wydaje się być wyczerpana, bo argumenty zaczynają się powtarzać. Wink

Post został pochwalony 0 razy

Tu nie ma żadnych argumentów...
I jeszcze raz przeczytaj o tym czajniku;p

	Cytat:
	Czajniczek Russella, zwany też kosmicznym czajniczkiem (ang. celestial teapot), to wyimaginowany obiekt wymyślony przez Bertranda Russella jako odpowiedź na stanowisko, że to sceptyk musi dowieść nieprawdziwości niefalsyfikowalnych postulatów religii.

Cytat:

Czajniczek krąży wokół Słońca po eliptycznej orbicie, lecz jest za mały do wykrycia przez nawet najlepsze teleskopy. W związku z tą jego właściwością nie można dowieść jego nieistnienia. Wyobraźmy sobie człowieka, który utrzymuje, że czajniczek niewątpliwie istnieje, a skoro nie da się udowodnić, że jest inaczej, to odrzucenie tego twierdzenia przez innych ludzi jest przejawem absurdalnych i nieracjonalnych uprzedzeń.

Jestem człowiekiem, który utrzymuje, że nieudowodniona rzecz istnieje - właśnie tak wyglądała moja postawa przy dyskusji. ;p

Post został pochwalony 0 razy

Odstąpię trochę od waszej dyskusji i przedstawię mój pogląd na "niemożliwe LD".

Moim zdaniem każda osoba, która śni, potrafi przypomnieć sobie sen, może mieć LD. Zapewne są przypadki przy których uzyskanie LD jest bardzo trudne albo nawet PRAWIE niemożliwe, ale nie niemożliwe.

Zakładam że dana osoba, która sądzi że nie może uzyskać LD pamięta sny. Wiadomo że każdy może tworzyć skojarzenia sytuacji, bodźców np. z TR. Każdy ma możliwość programowania swojej podświadomości bo jeżeli nie byłaby by ona programowalna to nie wiem jakbyśmy żyli. Założę się że jeżeli taka osoba robiła by TR'y co 10 minut, przez dłuższy czas, nawet kilka miesięcy. To w końcu by się udało. Wszak duży wysiłek ale ja piszę teraz o obaleniu niemożliwego LD.

Druga możliwość - spłycenia. To z nich bierze się większość LD. Uważam że każdy ma taki próg płytkości śnienia w którym bez niczego będzie wiedział że śni. Nie zakładam że ten próg będzie dostatecznie głęboki żeby LD nie rozpadło się po kilku sekundach, ale LD, choćby 2 sekundowe - będzie.

Tak samo jeśli śpi zawsze bardzo głęboko, tak że nie pamięta snów. Tutaj spłycenie snu jest musem.

A.. no i jeszcze zostaje niezawodna (według niego) metoda Incestus'a Very Happy

No chyba że ktoś jest 100% odporny na kaca Smile

Skoro mowa o WILD'zie, to on jest kolejnym ratunkiem. Na pewno u każdego jest możliwy ale to tak jak z LD - u niektórych jest on cholernie ciężki, ale wciąż możliwy.
Podejrzewam że w nieudanych próbach WILD'a mają udział wewnętrzne blokady. W moim przypadku podejrzewam że kiedyś (trochę przed pierwszym LD) wytworzyłem taką blokadę na WILD kiedy próbowałem transu i miałem później efekty uboczne, przez które nie spałem 2 dni. Wtedy było to dobre ale teraz żałuję.
Ale pozostają jeszcze DEILD'y których moim zdaniem te blokady nie dotyczą. Bardzo prosta technika, każdy komu LD nie wychodzi powinien spróbować.

Post został pochwalony 0 razy

No a co powiecie o panu imieniem Thai Ngoc? Podobno nie zmrużył oka od 1973 roku. Jemu powiedźcie, że każdy człowiek może mieć LD Wink

[link widoczny dla zalogowanych]
wiemze.pl/164/czlowiek,-ktory-nie-spi-(thai-ngoc
[link widoczny dla zalogowanych]

@BB
Z tym RT co 10 min to Ci nie pykło. Typowy człowiek nie wytrzyma tyle - tak częste rt sukcesywnie by uniemożliwiały normalny tryb życia. Odnoszę nawet wrażenie, że z czasem te RT byłyby robione z automatu.
No ale rozważmy np. taką sytuację, że Taki człowiek mam niewyobrażalnie słabą pamięć snu. Albo ktoś ma niewyobrażalnego pecha - dowiaduje się o LD, próbuje rok bez skutku, potem np. dostał tymczasowej choroby. Potem zapomniał o LD, przypomniał, próbuje kolejny rok i kiedy jest już u celu znów jakiś wypadek czy cóś, który tym czasowo uniemożliwia i tak w kółko. Taka osoba z przyczyn losowych nie mogłaby mieć LD (i tu jednocześnie odpowiadam na zapytanie @Le On jeśli chodzi o realny przykład osoby nie mogącej mieć LD z innych przyczyn niż skrajnie poważnej choroby)

Post został pochwalony 0 razy

Świetnie tylko zę ta osoba może fizycznie doświadczyć Ld...... równie dobrze można napisac ze ktoś umarł 2 minuty po tym jak przeczytał artykuł o Ld.

ps. napisałem co prawda bez przecinaka ale "skrajnością, poważna choroba(...)" a nie skrajnie poważna chorobą i osoby które nie śpią wcale łapią się pod skrajność.

Ostatnio zmieniony przez le_on dnia Pią 0:23, 03 Sty 2014, w całości zmieniany 5 razy

	Cytat:
	@BB Z tym RT co 10 min to Ci nie pykło. Typowy człowiek nie wytrzyma tyle - tak częste rt sukcesywnie by uniemożliwiały normalny tryb życia. Odnoszę nawet wrażenie, że z czasem te RT byłyby robione z automatu.

Pisałem że to duży wysiłek ale dałoby się Wink

I nie nazywaj mnie BB Razz

Post został pochwalony 0 razy

@BB
Ale ja już Ci nadałem taką ksywkę. Przyzwyczaj się :<
A co 10 minut to byś musiał się budzić by takie RT robić, no chyba, że wykluczając robienie RT nocą. No i nie wiadomo jakie następstwa można mieć przez dłuższe i bardzo częste stosowanie RT. To wymaga tak wielkiego zaangażowania i emocji, że mogę powiedzieć, że taka osoba może popaść w paranoje i być "nie poczytalna" pod tym względem. Ale to kolejne spekulacje z mojej strony (w sumie tak jak robienie rt co 10 min, ale ciiii Smile

)

@On
Ale ten pan jednak jest zdrowym psychicznie, społecznie i fizycznie, nic mu nie dolega i jak na razie nie stwierdzono u niego poważnej choroby więc why not? A może tak na prawdę jest wynikiem ewolucyjnym?
Tak w ogóle Co sądzicie o takiej "umiejętności"?
W sumie to ciekawie się "okopałeś". "Poważnie chory" - bardzo wygodne określenie, które umożliwia stawianie mocnych kontrargumentów, bo przecież każde zjawisko POTENCJALNIE MÓGŁBYŚ nazwać "poważnym schorzeniem" "poważnym wypadkiem" "Poważną chorobą". Pozwól więc że podburzę "twoje okopy". Twisted Evil

	Cytat:
	Definicja choroby krytycznej powstałą w krajach anglosaskich. Jest to choroba na tyle poważna, że skutkuje trwałą lub okresową nieudolnością do pracy zarobkowej, choć nie musi się kończyć śmiercią.

Źródło: [link widoczny dla zalogowanych]
Co do śmierci, to by nie wypaliło, bo przed śmiercią, przez dłuższy okres czasu potencjalnie miał taką możliwość. A są osoby, które naprawdę latami pracują by mieć LD i obaj wiemy, że przerwy w takim wypadku są koniecznością, i są osoby które w życiu mają takiego pecha, że to aż szczęście, że po ilości wypadków jeszcze żyją (np. taki pan co kilkanaście razy dostał z pioruna). Każdy z takich wypadków jednak może blokować umiejętność LD na jakiś czas. To, że nie ma stałej przyczyny wcale nie jest wytłumaczeniem. Takie wypadki są odwrotnością doraźnych technik LD.

A co sądzicie o możliwości istnienia odwrotności do codziennych naturalnych LD? O ile codzienne LD łatwo wykryć tak przeciwność tej umiejętności świetnie się kamufluje, wśród sporej ilości osób które wcale nie praktykują LD.
I teraz chwilkę się zastanówmy - nie znamy całej prawdy w tym aspekcie, przychodzi taka osoba do nas na forum i się pyta czemu nie ma LD i co odpowiadamy? Że musi ćwiczyć, że każdy może, że musi wierzyć w siebie. To trochę jak ignorancja brzmi moim zdaniem, a wg was?

Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez iLuzjusz dnia Pią 5:48, 03 Sty 2014, w całości zmieniany 2 razy

	Cytat:
	I teraz chwilkę się zastanówmy - nie znamy całej prawdy w tym aspekcie, przychodzi taka osoba do nas na forum i się pyta czemu nie ma LD i co odpowiadamy? Że musi ćwiczyć, że każdy może, że musi wierzyć w siebie. To trochę jak ignorancja brzmi moim zdaniem, a wg was?

Ok, to wolałbyś odpowiedzi jak "No niestety, bardzo nam przykro. Widocznie nie możesz mieć LD. Musisz odpuścić, bardzo nam przykro że nie zaznasz tego wspaniałego stanu."

2 miesiące prób (tak jak w temacie od którego pochodzi ten w którym piszemy) to tak długi czas, żeby się poddawać. Były przypadki gdzie problemem było brak LD przez lata. Tutaj już podejście jest inne. Jeśli ta osoba starała się a nie tylko sądziła że samo przyjście to widać że LD jest sprawą naprawdę problematyczną. Ale wciąż nie twierdzę że LD w tym przypadku jest niemożliwe.

Najlepszym czynnikiem postępów, w przypadkach gdzie jeszcze ktoś LD nie osiągnął, jest pamięć snów. Jeśli ona się poprawia to oznacza że bazowa świadomość (a raczej uważność) się podwyższa. Jeśli wejdzie na odpowiedni próg, ta osoba będzie miała LD.

Post został pochwalony 0 razy

Nie mówię, że wsparcie moralne jest złe, lecz chodzi o to, że tak się rodzą mity. Niby każdy mówi "ależ ja wiedziałem, że to oczywiste, że nie każdy może mieć LD", a tak naprawdę ludzie wierzą w mniej realne bajki. Generalnie czasem odnoszą wrażenie, że za mało się interesujemy problemami tych mniej doświadczonych. Nie pytamy się dokładnie co kto jak robi, tylko od razu z góry zakładamy, że ktoś np. za wcześnie się poddaje. A może po prostu ta osoba źle zinterpretowała technikę, coś nie doczytała, albo trudności LD są związane z sytuacją rodzinną lub wartościami wpajanymi od dzieciństwa.
Oczywiście użytkownicy bardziej zaawansowani potrafią sypną ciekawą radą, często trafną, ale to tylko zaawansowani, którzy mają spory staż na forum. Odnoszę wrażenie, że normalni użytkownicy boją się wystawić po za kurtynę "typowych odpowiedzi".
Oczywiście parę miesięcy to za mało by osoba z internetu mogła określi czyjeś predyspozycje do LD, ja tylko zostałem zainspirowany problemem tego użytkownika do napisania swojej opinii, a ta jak widać przeobraziła się ciekawą, jak dla mnie, dyskusję.

Powtarzasz ciągle "pamięć snów" (i słusznie), chciałbym jednak zaznaczyć, że postęp technologiczny sukcesywnie odbiera nam pamięć za dnia, więc tym bardziej senną. Teraz to się wszystko zapisuje, a kiedyś wszystko trzeba było pamiętać. I wcale dziwnym zjawiskiem nie jest to, że coraz więcej osób ma coraz większe problemy z pamięcią. A teraz dodać złą dietę, mało ruchu, mało ćwiczeń umysłowych to skleroza murowana.
Dlatego moim zdaniem warto do psajkowej encyklopedii dodać pojęcie zdrowego stylu życia (jeśli jeszcze tego się nie zrobiło) chociażby w wykazie predyspozycji.

Post został pochwalony 0 razy

Napisałem Ci dokładnie o co mi chodzi żebyś nie mógł dywagować(znaczy pisać od rzeczy) i nie odniosłeś się do tego ani razu.
Wszytko inne to skróty myślowe których znaczenie można się domyślić z kontekstu... i używa się ich dlatego ze oczywista oczywistością jest to ze po sobie które nie śpi wcale nie oczekuje się snu świadomego. Tak samo poważna choroba w naszym kontekście nie znaczy nie możliwości pracy zarobkowej. Spalił piernik i mówi że to wina wiatraka.
Pojęcia "wynikiem ewolucyjnym" nie rozumiesz wiec go nie używaj.

2) Pamieć snów - co ma piernik do wiatraka.

3) Nie da sie przewidzieć czy na kogoś spadnie meteor czy nie.

Jeśli osoba A jest wstanie śnic świadomie ale z przyczyn czysto losowych nie po świeciła na to czasu. To można powiedzieć że osoba a mogła/może śnic świadomie.

Jeśli osoba B na skutek dowolnego czynnika fizycznie nie jest wstanie śnić świadomie lub przyczyn fizjologicznych wymaga nierealnie dużo czasu. To można powiedzieć podczas trwania tego czynnika osoba B nie mogła/może śnić świadomie.

To sa oczywiste oczywistości i wynika z tego że każdy kto nie umarł, nie jest w śpiące nie ma poważnej wady rozwoju/uszkodzenia układu nerwowego, spi i nie ma poważnych problemow psychicznych, i sposób snu danej osoby wyraźnie nie odbiega od normy MOŻE mieć Ld i że gdyboloagia o zbiegu okoliczności nie ma sensu.

Czyli każdy kto spełnia te wymagania może mieć LD i każdy człowiek który z nie wiadomych przyczyn nie czepia się za słówka rozumie ze termin "każdy" jest tym obwarowany oraz że wszystkie wyjątki łatwo wykryć z poziomu forum.

4) To nie jest takie łatwe bo dużo taka sobe trzeba wypytać o wszytko po kolei i taki ktos moze bardzo łatwo się obrazić bo już czytał 2 miechy o Ld a ty wypytujesz go tak bardzo że pewnie sie z niego naśmiewasz w myślach.

Ostatnio zmieniony przez le_on dnia Pią 18:32, 03 Sty 2014, w całości zmieniany 2 razy