Tworzymy nagranie hemi-sync

Tom-ciu, słuchałam wielorybków, ale mam dokładnia to samo co tousterr Sad

, zerknij wyżej ^
A przy samym morzu miło mi się zasypia, jak niemowlę Laughing

Post został pochwalony 0 razy

hehe Kallipygos, a byłaś kiedyś w przymorskiej jaskini? Wink

ale rozumiem, że może się kojarzyć- krople wybrałem ze względu na jej "naturalną" rytmikę.
Tak, są tam ścięcia dźwięku- z tego powodu że robiłem to tak sobie, na odpier...
No ale może faktycznie powinienem dogłaskać wszystko jeśli interesuje mnie pomocność nagrań do osiągania relaxu, rozluźnienia czy transu. Następne dopieszcze bardziej.
Dzięki za opinie, czekam na więcej.
no i pamiętajcie, że możemy zdziałać coś RAZEM tak jak to było w temacie wyżej.
sugestie?
pomysły?

Post został pochwalony 0 razy

dorzuć do tego jeszcze rytmiczne didge Very Happy

np. od momentu jak te lekko psychodeliczne dźwięki schodza na drugi plan Smile

a tak...hmm... jakis bęben? Smile

I wycie indianina xD albo indianki! =) haha ;p
Poza tym nagranie mogłoby być dłuższe, tak conajmniej 30min Wink

Post został pochwalony 0 razy

kolejny niedoskonały twór ze stajni salvadora;)
Jeśli ma "coś robić" to napewno skutecznie resetuje nagromadzone myśli z przeżytego dnia, a jak wiadomo, to szalenie istotne przed zaśnięciem, dla naszej podświadomości po drugiej stronie, czy dla późniejszej medytacji.
Tom- specjalnie dla ciebie pojawił się bęben( co ci się już śni nawet po nocach)
Co do bębna- bęben, umiejętnie wykorzystany ( zwłaszcza bęben szamański) potrafi zabrać naprawdę daleko, w trans, albo jeszcze dalej. W tym nagraniu nie trzymałem się określonych częstotliwości uderzeń, bo nie do końca mam tą wprawę, nie posiadam właściwego bębna( co jest b.istotne),innym razem;)
Chciałem nawet pokusić się na głos indianina czy indianki, ale zagadnięty prze ze mnie gość z fletnią pana na pobliskim targowisku, wyraźnie odmówił. A sam troszkę się wstydziłem Very Happy

Tak więc, zapraszam do konsumpcji: [link widoczny dla zalogowanych]
co do jakości - wybaczcie, ale może następnym razem, jak będzie mniej na łapucapu.

p.s. Spróbujcie policzyć krople!

Post został pochwalony 0 razy

aj

dzięki dzięki ;p już ściągam Smile

no niezłe

początek cicho, daje głosno głosniki, potem bęben wchodzi to ..heh;p dobra robota;] a krople postaram sie zliczyć może jeszcze dziś

Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez tom dnia Czw 17:01, 17 Kwi 2008, w całości zmieniany 3 razy

Hm... Ściągnę to i posłucham sobie.

Ale a'propos wielorybów - zastanawia mnie jedna rzecz. W opisie tego nagrania jest, że wykorzystane w nim są dudnienia różnicowe o częstotliwości ok. 4 Hz. Fajnie, słuchałem parokrotnie, specjalnych efektów nie było - a potem spojrzałem do specyfikacji moich słuchawek, a tam, że pasmo przenoszenia jest od 6 Hz do iluśtam.

Poza tym kompresja mp3 nie ucina takich rzeczy?

Powiedzcie mi proszę, skoro się znacie (a skoro tu się nawet takie nagrania montuje, to ktoś się znać musi, nie? Wink

), jak to-to w ogóle działa?

Post został pochwalony 0 razy

Q.. rcze, Hazreth masz rację z mp3! Ale co tam - moje słuchawki i tak mają od 20 Hz wzwyż Sad

.
Myślę, że najlepiej byłoby zapytać autora...
Poza tym według mnie to i tak działa na zasadzie autosugestii: wierzysz, że będziesz miał po tym nagraniu LD, no i masz Smile

. Ja bardzo cynicznie odnoszę się do takich nagrań, nie wierzę żeby mi coś dawały, co nie zmienia faktu, że po pierwszym odsłuchaniu szamana i świadomości świadka miałam LD. Ale może to zwykły przypadek Rolling Eyes

.

Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez Kallipygos dnia Czw 21:26, 17 Kwi 2008, w całości zmieniany 1 raz

	Hazreth napisał:
	dudnienia różnicowe o częstotliwości ok. 4 Hz. Fajnie, słuchałem parokrotnie, specjalnych efektów nie było - a potem spojrzałem do specyfikacji moich słuchawek, a tam, że pasmo przenoszenia jest od 6 Hz do iluśtam.

Tak, bo poniżej 16Hz i tak nie słyszysz. ;) Chodzi o dudnienia RÓŻNICOWE, tzn różnica w Hz w jednym uchu i w drugim wynosi 4. :)

	Hazreth napisał:
	Poza tym kompresja mp3 nie ucina takich rzeczy?

Nie. :)

	Hazreth napisał:
	Powiedzcie mi proszę, skoro się znacie (a skoro tu się nawet takie nagrania montuje, to ktoś się znać musi, nie? ;) ), jak to-to w ogóle działa?

Jest kilka akustycznych metod synchronizacji (hemi sync), niektóre nawet nie wymagają słuchawek, Bytof też je stosuje. Dudnienia: kiedy dźwięki o podobnej częstotliwości nachodzą na siebie powstaje dudnienie
(np. jak karetka jedzie w stronę budynku, dźwięk się odbija, zmieniona jest jego częstotliwość przez efekt dopplera i słychać takie brrrrrrrrr :D)
wykres częstotliwości dźwięku staje się hmm... podobny do modelu DNA. :) Jeśli jednak dźwięki takie nałożymy na siebie niebezpośrednio - czyli do jednego ucha i drugiego - dudnienie powstaje w mózgu. :D Chodzi o aparat przetwarzający dźwięki i nakładający je na siebie - skutkuje to zmianą częstotliwości pracy poszczególnych półkul mózgowych, a dalej już sobie dopowiedzcie sami. :) Z resztą - google.

	Kallipygos napisał:
	na zasadzie autosugestii: wierzysz, że będziesz miał po tym nagraniu LD, no i masz :) . Ja bardzo cynicznie odnoszę się do takich nagrań, nie wierzę żeby mi coś dawały, co nie zmienia faktu, że po pierwszym odsłuchaniu szamana i świadomości świadka miałam LD. Ale może to zwykły przypadek :roll: .

No, nikt nie powiedział, że nagrania wywołują LD. :) Ale wiadomo, że pomagają (choć i nie zawsze) wejść człowiekowi w odmienny stan świadomości, lub wprowadzić go w stan intensywniejszego uczenia się podświadomości. :)

Post został pochwalony 1 raz

Ostatnio zmieniony przez Johny dnia Czw 23:14, 17 Kwi 2008, w całości zmieniany 1 raz

dokładnie Johny.
chcę dodać, że tu na razie się takich nagrań ie montuje;) to co wyżej nie zawiera hemi-sync, ale można takie nagranie zrobić, może coś prostego z samym dudnieniem?
Co do słuchawek, to im lepsze, tym większy konfort słuchania, ale oczywiście każde się nadają. Tylko raczej bym nakłaniał do zostawienia takich wciskanych do ucha;)
Takie dudnienia różnicowe, jak zauważył Johny, to jak najbardziej naturalne zjawisko i może pojawić się "samo". Kiedy gram z kimś na blisko zestrojonych didgeridoo( 2-3 osoby) niskie częstotliwości kotłują się w powietrzu, aż gdzieś nad naszymi głowami powstaje samoczynny rytm w postaci dodatkowego DUMDUMDUM, baaardzo fajne uczucie, które rzeczywiście wpływa na stan umysłu.

Post został pochwalony 0 razy

Tego typu techniki audio są mi obce, więc dzięki za wytłumaczenie mi tego. Smile

Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez Hazreth dnia Sob 17:32, 19 Kwi 2008, w całości zmieniany 1 raz