Uzależnienie od świadomego snu

Witam , jestem dość ciekawy czy jest możliwe uzależnienie od świadomego snu , ja jako początkowy orieonauta nie miałem jeszcze ld, więc chciał bym poznać wasze zdanie , mam nadzieje na ciekawą rozmowę. Rolling Eyes

Post został pochwalony 0 razy

.....

Ostatnio zmieniony przez Mirrina dnia Pon 13:46, 19 Sie 2013, w całości zmieniany 3 razy

Może i jest to możliwe, ale bardzo mało prawdopodobne... przecież nawet ze względów fizjologicznych, nie da się cały czas spać Smile

Śpimy, jak jesteśmy zmęczeni. Co prawda, niektórzy być może uciekają w świat snu, bo po prostu przytłaczają ich problemy w realnym życiu, chociaż częściej wybierają co innego, niż świadome śnienie Smile

Post został pochwalony 1 raz

Przepraszam za założony nowy temat . Napewno lepsze to uzależnienie niz inne np heroina .

Post został pochwalony 0 razy

Nie wiem jak chcesz zdefiniować uzależnienie jako "lepsze" ?
Mniejsza, ja twierdzę że uzależnienie się od LD jest niemożliwe. A jak coś jest niemożliwe, to jest tylko bardzo trudne.

Post został pochwalony 0 razy

Uzależnienie już samo w sobie jest oczywiste złe ale wybierając mniejsze zło, w tym wypadku świadomy sen. Jest to dla mnie mniej samo destruktywne uzależnienie niz np dragi . Przepraszam za niejasność dopiero wstałem z drzemki .

Post został pochwalony 0 razy

Uzależnienie od LD moim zdaniem jest mało prawdopodobne. Załóżmy, żę ktoś jest zaawansowany w LD i śpi bardzo dużo, nawet na siłe. To i tak LD nie miał by cały czas. Prędzej praktyka LD się nudzi niż uzależnia.

Post został pochwalony 0 razy

A ja to bym wolał postawić na dystorsję czasu. skill 3zeta się kłania. Ale to rozmowa na inny temat.

Post został pochwalony 0 razy

Z samego LD raczej nie mozna sie uzaleznić.
Co najwyzej z czynnikow ktore zniewalaja nas emocjonalnie. Choćby i np. seks w LD.

Ucieczka do swiata snu z problemow w swiecie rzeczywistym, brzmi mi bardziej jak thriller ksiazki o podanym wyzej tytule Smile

...Raczej to nie możliwe.

Post został pochwalony 0 razy

Moim zdaniem trudno się uzależnić od LD, a samo uzależnienie dotyczyłoby raczej zaniedbywania innych dziedzin życia przez zbyt gorliwe stosowanie technik (np. nie pójście do szkoły, bo się zrobiło wild`a ?) oraz zdrowia (nadmierne spożywanie preparatów wspomagających LD).

Post został pochwalony 0 razy

Według mnie trudno uzależnić sie od ld. To tak jakby uzależnić się od spania. Jest to normalna czynność którą człowiek wykonuje codziennie.

Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez Banashimi dnia Sob 14:15, 03 Wrz 2011, w całości zmieniany 1 raz

A jakby tak w jednym LD rozciągnąć czas na dni, miesiące i lata ? To jest dopiero fajne. Coś takiego nie podeszło by pod uzależnienie ?

Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez Dante dnia Sob 21:43, 03 Wrz 2011, w całości zmieniany 1 raz

Można powiedzieć że tak. Mimo to osiągnięcie poziomu gdzie we śnie możesz spędzić miesiące i lata jest bardzo trudne.

Post został pochwalony 0 razy

Ludzie, jak czytam tą dyskusję to krew mnie zalewa!

Jak do choler jasnej można uzależnić się OD SPANIA?! Czy ktoś mi może to wyjaśnić?! Spróbujcie spać (nie leżeć!) cały dzień! Nie da się? No właśnie! A co do starego tematu to była prowokacja. Jak można nie grzmieć, kiedy się czyta takie BREDNIE.

Ja praktykowałem już dosyć sporo świadome śnienie i znam jego możliwości. Dystorsja kusi, ale mnie się nie udało świadomie zrobić na dłużej niż 6 godzin. Udało mi się po alkoholu, ale na trzeźwo nie.

Poza tym jeśli ktoś praktykuje świadomie śnienie to się rozwija. TAK! To jest dobre. Człowiek, który zajmuje się snami i interesuje się ich treścią jest w stanie uporządkować sobie myśli, mieć lepszy wypoczynek i przy okazji się pobawić. Ja od kiedy zająłem się tymi LDkami to wysypiam się doskonale.

Na koniec dodam, że temat nie jest wart ŻADNEJ DYSKUSJI. A może uzależnimy się od picia? Pijemy codziennie... żeby żyć? A może za dużo pije. Coś ze mną nie tak? To, że ja piję o połowę więcej niż kolega to już mam u psychiatry wylądować? Ogólnie wypowiadam się rzadko, ale ten temat mnie po prostu do dzikiego szału doprowadza.

Nie chcesz - nie śpij, ponieważ się uzależnisz. Ciekawy jestem ile przeżyjesz.

A czym się różni świadomy sen od snu zwykłego? Poza tym, że możesz go kontrolować i się bawić? To taki sam stan fizjologiczny. To ja już wolę, żeby ktoś dużo LDków miał, aniżeli ćpał, pił, palił bo przynajmniej jeszcze pozna siebie i spojrzy na sferę nocną z innej strony.

Uchylam także prośbę o zamknięcie takiego tematu, gdyż to jest takie bajanie i zawracanie dupy przez osób, którzy nic o tym nie wiedzą, a przychodzą na forum, żeby robić jakieś rozruchy. Potem kretynizm, ciemnota i głupota się szerzy jak w średniowieczu na poglądy naukowe.

Co ja mam z praktyki LD? Mam LD dużo, ale patrzcie co mi przyszło za tą praktykę świadomego śnienia:
- lepiej się wysypiam,
- pamiętam całe noce,
- podczas LD się bawię,
- a gdy już mam LD to przez cały dzień chodzę z bananem na twarzy,
- znaczny wzrost ambicji,
- dostarcza inspiracji twórczej (np. taki pisarz, H.P. Lovecraft opierał się na swoich snach pisząc Mity Cthulhu),
- nowe wrażenia,
- zmodyfikowana wyobraźnia,
- szacunek do samego siebie,
- uodporniłem się na strach i stres.

A mimo tego widzę i słyszę bandę kretynów, którzy myślą, że to jest zło, a raz nawet, że się zgrałem z szatanem. Ludzie śnią świadomie od tysięcy lat. Niektórzy uważają to za oazę spokoju i raju, a inni, za boską interwencję.

To wszystko.
Ave!

Post został pochwalony 2 razy

Niby prawda, że już jesteśmy uzależnieni od snu, w końcu zapadamy w ten stan mniej więcej reularnie ;D

Relwin, co to za święto, że na Forum piszesz ?

Post został pochwalony 0 razy