Praktyczne Wykorzystanie LD - Czy to Możliwe?

Witam gorąco wszystkich forumowiczów.
Zalożylem ten temat ponieważ po przyjrzeniu się zawartości forum nie znalazlem podobnego - a jeśli takowy już gdzieś się znajduje, proszę moderatorów o usunięcie.

Czy w ogóle jest możliwe?
Czytając ostatnio listę Oneiro natknąlem się na ciekawą kwestię w temacie BHP Oneironautyki. Nie chcę go cytować doslownie, ale w punkcie ósmym możemy przeczytać o tym, żeby nie wykorzystywać LD do celów praktycznych. Pytanie brzmi - dlaczego?

Zapoznając się z niektórymi tematami czytalem niejednokroć o takowym wykorzystaniu LD. Na przyklad ćwicząc żonglowanie może nie nauczymy się go tak, że od razu będziemy umieli to robić na jawie, ale na pewno przeloży się to na nasze umiejętności i może ulatwić ich zdobywanie. Dlaczego więc tego nie robić?

Idąc dalej, jeśli już określimy odpowiedź na to pytanie i jeśli ostatecznie zdecydujemy się na praktyczne wykorzystywanie LD, to:
Jakie macie pomysly na coś takiego?
Czy próbowaliście?
Przynosilo efekty?

Od siebie chcialbym dodać, że planowalem wykorzystać LD do nauki. Może to brzmieć zabawnie, ale zarazem być praktyczne. Napotkalem się na parę doświadczeń mówiących o tym, że nasza podświadomość doskonale koduje otaczający nas świat oraz to czego się uczymy (mamy jedynie problem z wyciągnięciem z niej jakichś informacji, gdy próbujemy coś sobie przypomnieć na jawie).

Nie zapomnę czyjejś genialnej relacji o tym jak po wlożeniu USB do komputera nie tylko pojawily się wszystkie filmy które naprawdę ta osoba posiadala, ale mogla je też oglądać scena po scenie, z napisami doklanie takimi jak naprawdę.

Dlaczegoby więc nie spróbować tego wykorzystać?
Ja na przyklad jestem studentem politechniki, do nauki schematów i konstrukcji maszyn poligraficznych, które poznaję - móglbym po zapoznaniu się z nimi podczas normalnej nauki we śnie zastosować trik: jakoże nasz umysl w tym wypadku traktuję jako wybitny komputer i magazyn informacji.
Wchodzę do wirtualnego laboratorium. Wszędzie nowoczesne technologie, hologramy itp ( Very Happy

), podchodzę do jednego z największych wyświetlaczy i wydaję komendę: 'Proszę o schemat najnowszej maszyny Rapida 75E!' Natychmiast wyświetla mi się jej schemat, a ja mogę jeszcze raz go przeanalizować.

[Ciekawostka]
Mala ciekawostka - historia powstania benzenu. Uczony który odkryl benzen dokonal tego w dosyć nieszablonowy sposób, wlaśnie poprzez praktyczne wykorzystanie LD. Umial śnić świadomie i czas w snach wykorzystywal na obliczenia i zastanawianie się nad swoimi teoriami. Pewnego razu, zastanawial się jak benzen może wyglądać. Siedzial aprzy sennym biurku i żmudnie analizowal. W pewnym momencie jego uwagę odwrócil glos.... malp. Kiedy obrócil się na krześle i spojrzal co dzialo się za jego plecami, zamarl ze zdumienia. Sześć malp tanczylo w kolku, trzymając się za ręce. Jakiś czas potem odkryl rzeczywisty ksztalt benzenu - sześć atomów węgla polączonych w kolo.
Czyż to nie genialne? Very Happy

Post został pochwalony 0 razy

Tak to genialne. Takich przypadków jest masa, jednym ze sztandarowych jest Salvador Dali, lub pewien słynny chirurg dokonujący prób operacji w LD, w książkach o świadomym śnie takich przykładów jest masa. Ja osobiście walczę w LD z lękiem wysokości, kilka dni temu na przykład znalazłem się na wielkim wieżowcu, na jego szczycie, był ogromny wiatr, burza z piorunami, zero zabezpieczeń - a jednym zejściem była malutka drabinka na samym skraju dachu.
Oczywiście, że LD można wykorzystywać jako czas nauki, poznania samego siebie - jednak trzeba trenować systematycznie i doskonalić się w tym. I główna zasada - jeśli czegoś nie robiłeś w realu, nie zrobisz tego realistycznie w świadomym śnie, będzie to jedynie wytwór twojej wyobraźni. słyszałem też o kolesiu, który podczas LD brał L(S)D Very Happy

to musi być dopiero przeżycie...

Post został pochwalony 0 razy

Cytat:

Mala ciekawostka - historia powstania benzenu. Uczony który odkryl benzen dokonal tego w dosyć nieszablonowy sposób, wlaśnie poprzez praktyczne wykorzystanie LD. Umial śnić świadomie i czas w snach wykorzystywal na obliczenia i zastanawianie się nad swoimi teoriami. Pewnego razu, zastanawial się jak benzen może wyglądać. Siedzial aprzy sennym biurku i żmudnie analizowal. W pewnym momencie jego uwagę odwrócil glos.... malp. Kiedy obrócil się na krześle i spojrzal co dzialo się za jego plecami, zamarl ze zdumienia. Sześć malp tanczylo w kolku, trzymając się za ręce. Jakiś czas potem odkryl rzeczywisty ksztalt benzenu - sześć atomów węgla polączonych w kolo.
Czyż to nie genialne? Very Happy

A ja myślałem, że wiązanie zdelokalizowane odkryto "za biurkiem" Very Happy

Do rzeczy:
Myślę, że autorowi chodziło o próbę zdobycia wiedzy w temacie o którym nigdy nawet się nie słyszało. Dam przykład: żeby nauczyć się czegoś w LD, musisz wcześniej przeczytać dokładnie informacje na ten temat, by wiedza zdobyta w LD pokrywała się z rzeczywistością.

Post został pochwalony 0 razy

To też, ale otwieram ten temat jak najszerzej - na wszelkie możliwe praktyczne, życiowe zastosowania. Czy jakieś są, czy wy już odnieśliście jakiś praktyczny pożytek na jawie z przeróżnych treningów, nauki itp.
Śmialo, możecie mówić o wszelkich tego typu doświadczeniach. Very Happy

edit: myślę, że krixor swoją wypowiedzią też trafil w temat. Napisz jeszcze, czy dostrzegasz jakieś wymierne rezultaty?

Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez TheJungle dnia Czw 17:14, 12 Sty 2012, w całości zmieniany 1 raz

	Cytat:
	słyszałem też o kolesiu, który podczas LD brał L(S)D Very Happy to musi być dopiero przeżycie...

Wykradłeś mi dziennik snów? Razz

(Wszystko: LSD, marihuana, eter, chloroform...)

Jungle - można na przykład szukać przedmiotów zgubionych w mieszkaniu Wink

Post został pochwalony 0 razy

Ironia?
Podczas snu mamy bardzo dobrą lączność z naszą podświadomością, która podsuwa daleko lepiej przekalkulowane odpowiedzi na różne pytania niż my świadomie (patrz. ciekawostka).

Ponadto mózg w miarę wiernie, jeśli nie wzorowo przedstawia zasady fizyki we śnie. Możnaby więc nawet trenować umiejętności sportowe - np. celność czy szybkość. To takie moje sugestie, które nasuwają się pod rękę bez zastanowienia. Smile

Post został pochwalony 0 razy

Nie-ironia Very Happy

. Czysta prawda. Po "zespawnowaniu" mieszkania można znaleźć różne przedmioty ("kurna-gdzie-ja-to-położyłem?!"). Ja znalazłem pendrive'a właśnie dzięki LD po dwóch miesiącach konwencjonalnych poszukiwań Razz

...

Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez jazu dnia Czw 17:38, 12 Sty 2012, w całości zmieniany 1 raz

@jazu z ciekawości - ze wszystkimi wymienionymi substancjami miałeś styczność w realnym życiu?

Post został pochwalony 0 razy

	jazu napisał:
	Nie-ironia . Czysta prawda. Po "zespawnowaniu" mieszkania można znaleźć różne przedmioty ("kurna-gdzie-ja-to-położyłem?!"). Ja znalazłem pendrive'a właśnie dzięki LD po dwóch miesiącach konwencjonalnych poszukiwań ...

Zatkalo mnie! Brawo! Haha, rewelka. Razz

	krixor napisał:
	@jazu z ciekawości - ze wszystkimi wymienionymi substancjami miałeś styczność w realnym życiu?

A braleś nitroglicerynę? Laughing

Odrzutowo? Very Happy

Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez TheJungle dnia Czw 17:47, 12 Sty 2012, w całości zmieniany 2 razy

	krixor napisał:
	@jazu z ciekawości - ze wszystkimi wymienionymi substancjami miałeś styczność w realnym życiu?

Z żadną, do 21 nie wezmę nic, nawet ze "słabych" Razz

. Do ziół i substancji narkotycznych mam stosunek konserwatywno-liberalny (wszystko jest dla ludzi, ALE...)
W laboratorium mam styczność z chloroformem, eterem, etanolem i kilkoma innymi, ale zapewne nie taką o jaką Ci chodziło Very Happy

Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez jazu dnia Czw 18:01, 12 Sty 2012, w całości zmieniany 1 raz

Ehh musiałem się zarejestrować, bo takich bzdur, które napisaliście jeszcze w swoim życiu nie widziałem...

	Cytat:
	Na przyklad ćwicząc żonglowanie może nie nauczymy się go tak, że od razu będziemy umieli to robić na jawie, ale na pewno przeloży się to na nasze umiejętności i może ulatwić ich zdobywanie.

Być może jednak w większości będzie to efekt placebo. Oczywiście jeśli chcesz cokolwiek uzyskać
musisz dokładnie określić zagadnienia dotyczące fizyki, a z tym w LD to różnie jest.

	Cytat:
	po wlożeniu USB do komputera nie tylko pojawily się wszystkie filmy które naprawdę ta osoba posiadala, ale mogla je też oglądać scena po scenie, z napisami doklanie takimi jak naprawdę.

No to musiał być geniusz, bo pewnie posiadał z kilkanaście filmów trwających po 1h-2h i podświadomość mu je wszystkie pokazała, a w dodatku doskonale zsynchronizowała napisy
co do milisekundy! Człowiek kamera.

	Cytat:
	Uczony który odkryl benzen dokonal tego w dosyć nieszablonowy sposób, wlaśnie poprzez praktyczne wykorzystanie LD

Ciekawe, aczkolwiek ja słyszałem, że mu się to przyśniło, bez udziału LD, ale sam
profesor snami się interesował. Podświadomość "podrzuciła" mu rozwiązanie (w psychologii inkubacja). Umysł człowieka przetwarza informacje również na poziomie nieświadomym i całkowicie nie jest to związane z LD.

	Cytat:
	Od siebie chcialbym dodać, że planowalem wykorzystać LD do nauki.

	Cytat:
	móglbym po zapoznaniu się z nimi podczas normalnej nauki we śnie zastosować trik:

Mógłbyś, planowałeś... Więc jeśli możesz to czemu tego nie zrobisz ? Przecież to takie łatwe
ot wołasz "Podświadomość, daj mi plan jakiejś maszyny/budynku/czegokolwiek!".

	Cytat:
	słynny chirurg dokonujący prób operacji w LD

Jak się nazywa ? Hmm, to chyba wyklucza jego słynność.

	Cytat:
	A braleś nitroglicerynę? Odrzutowo?

Miszczu nitrogliceryna po przyjęciu przez człowieka rozszerza naczynia krwionośne.
No, ale z taką wyobraźnią możecie łykać witaminę C i mieć jazdy.

	Cytat:
	Możnaby więc nawet trenować umiejętności sportowe - np. celność czy szybkość.

Szybkość zwiększysz dzięki wzmocnieniu sowich mięśni nóg, zwiększenia wydolność płuc,
spalenia tkanki tłuszczowej, poprawienia kondycji to wszystko masz w LD ? Po LD może ci się najwyżej wydawać, że biegniesz szybciej. BTW jeśli byłoby to możliwe to wierz mi sportowcy
już dawno by się tym zainteresowali i mieli swoich "trenerów" do LD.

Podsumowując wasze śmieszne wypociny obudźcie się w końcu i zderzcie z rzeczywistością. A LD
praktykujcie, zamiast wymyślać odrealnione fakty. Bo przez takie bzdury, gdy ktoś usłyszy, że
jestem oneironautą uważa mnie za oszołoma. Zaniżacie poziom.

PS. To się nazywa syndrom "pierwszego świadomego snu". Osoba przeżywa swój pierwszy
świadomy sen w życiu i jest onieśmielona ogromem potęgi jaki on daje, jednocześnie uważając,
że jeśli to jest możliwe to może włamywać się do czyichś snów itd.

Post został pochwalony 0 razy

zacytowałeś fragment mojego posta - czytałem to w książce Stephena LaBerge’a - jeśli cię ciekawi to wypożycz sobie i przeczytaj.

(edycja)

fakt, z tym słynnym może przesadziłem, ale proszę, to ten fragment:

I discovered in high school that I was a lucid dreamer when I learned that I could study
complicated mathematical
and geometry problems before going to bed and discovered that I
was able to solve the problems when I awakened.
This phenomenon followed me through college and medical school. When I was in medical
school, I began to apply my sleep-solving abilities to medical problems, quickly running
through the questions of the day and usually
finding useful solutions or useful additional
questions
in the process (even today I will occasionally wake up at 3: 00 in the morning and
call the hospital to order a special laboratory test on a problem patient, the possible
solution
of which had occurred to me in a lucid dream).
At this point, the greatest use to which I have been able to put this facility is in the practice of
surgery. Each night before retiring I review my list of surgical cases and I actually practice
these cases in my sleep. I have gained a reputation for being a rapid and skilled surgeeon with
almost no major complications. This surgical “practice” has allowed me from the very
beginning to constantly review the anatomy and to refine and polish technique by eliminating
unnecessary motions. I am presently able to perform most major complex procedures < 35
percent to 40 percent of the time taken by most off my peers. (R. V., Aiken, South Carolina)

Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez krixor dnia Czw 22:55, 12 Sty 2012, w całości zmieniany 1 raz

Przyznaję rację, Friedrich praktykował LD do celów naukowych. Ten chirurg musi mieć świetne LD bo z jego wiedzą o ciele człowieka może go świetnie odwzorować, wyobraźnia i taka wiedza to ogromne możliwości. Ja mam raczej mało ambitne rozrywki : ( na stronie luciditysociety jest jeszcze parę ciekawych historii.

Post został pochwalony 0 razy

Poprawa celności dzięki LD jest możliwa. Gdzieś czytałem o teście, w którym ludzie rzucali monetą do jakiegoś naczynia. Po treningu tej umiejętności we śnie ilość trafień u tych osób zwiększyła się.

Post został pochwalony 0 razy

Hejtujcie, hejtujcie dalej, ja wam nie przeszkadzam Smile

Mam tylko małe zastrzeżenie co do tego:

Cytat:

Cytat:
po wlożeniu USB do komputera nie tylko pojawily się wszystkie filmy które naprawdę ta osoba posiadala, ale mogla je też oglądać scena po scenie, z napisami doklanie takimi jak naprawdę.

No to musiał być geniusz, bo pewnie posiadał z kilkanaście filmów trwających po 1h-2h i podświadomość mu je wszystkie pokazała, a w dodatku doskonale zsynchronizowała napisy
co do milisekundy! Człowiek kamera.

W podświadomości jest wszys... PRAWIE wszystko, a we śnie mamy do niej dostęp.

Troche to jest przereklamowane, że ta cala podswiadomość o jaka bogata, a prawda taka że tam ''dotknij/złap''prawie nic nie ma.
Aby to zrozumieć, wyobrazić sobie teraz można kilka jajek pochodzenia różnych kurczyn o różnym materiale genetycznym.
Sen wygląda tak jak by porozbijać wszystko i zmieszać mikserem.
Wówczas podczas snu pewnie wychodzą przypadkowe materialy genetyczne tych kurczęt które ludzie interpretują jako znaki senny, co prawda nigdy się nie sprawdzają, a więc nic dziwnego.
Świadomy sen bardziej wygląda jak świadome maczanie palcami w tych informacjach, ale jak wspomnialem wszystko jest wymiksowane i raczej nie znajdziesz kluczy w prawej szafie. Tak samo marnie wygląda mi oglądanie filmów.
Sam kiedyś, kiedy doświadczalem swoich pierwszych LD'ków dwa lata temu, to odrazu rzucilem się do telewizora obczaić co leci. Akurat lecial film, z ktorym mialem kiedyś doczynienia. Pierwsze wrażenie - osłupienie. Wyglądalo tak samo, jak na jawie, widziałem tam... no wlasnie. Gówno widzialem. Kilka scen i gęby pamiętanych aktorów, i raczej nie mialem okazji obejrzeć go dokladnie, bo co chwile wyskakiwal wątek z innego filmu.
Tak że, z mojej strony nonsens z tego USB.

Uff... ale się spociłem.
Poprawcie jeśli się mylę, ale nie hejtujcie jeśli pomylilem.

Pzdr.

Post został pochwalony 0 razy