Tulpa

No bazowo Tulpa miała dawać taki dostęp do podświadomości, jaki ma się w pełnej hipnozie, Tulpa powinna pamiętać wszystko i kontrolować odruchy. Przykłady które podałeś jako zalety Tulpy mogą równie dobrze wynikać z lepszego nastroju, to nic specjalnego.

Osobowości mnogie tworzy się świadomie jako postacie z postawą mającą obronić właściciela od nieprzyjemności. Tworzy się je w wieku dziecięcym a dzieci wypierają fakt, że stworzyły sobie taki mechanizm, dlatego w wieku dorosłym mogą nie zdać sobie sprawy z drugiej osobowości, choć niekoniecznie muszą o niej nie wiedzieć. Ale kolejne osobowości zawsze są świadome poprzednich. Chodzi mi o to, że sam mechanizm tworzenia jest podobny do tego z poradników.

Post został pochwalony 0 razy

De facto tulpa jest formą świadomości mnogiej. Kwalifikuje się jako DD-NOS, nie jako DID, które miałeś może na myśli. Ba! Posiadanie tulpy znosi ryzyko nabycia DID (trzeba do niego mieć predyspozycje ale może zostać wywołane wydarzeniem), DID polega na posiadaniu parę świadomości, które niekoniecznie działają obok siebie (przez co między innymi nie mogą ze sobą rozmawiać) i zakładanie niekontrolowaną zamianę miejscami (jedna świadomość gaśnie/przechodzi do tyłu kiedy inna wskakuje do przodu i steruje ciałem), to jest niemożliwe, gdy ma się tulpę ponieważ działa system, który ma to już naprawione. Leczenie DID umożliwia albo zamianę systemu na taki "zdrowy", w którym świadomości działają obok siebie i wszystko jest pod kontrolą, albo "redukcję ilości" świadomości do jednej (niekoniecznie tej oryignalnej).

Co do łatwiejszego dostępu do świadomości stworzyłem ostatnio servitora (robot, program), który filtruje mi natarczywe myśli. Całkiem fajna sprawa. Zrobiłem to ja dzięki temu czego nauczyłem się tworząc tulpę. Wiem, że mogę zrobić znacznie więcej rzeczy, mam parę planów.

A tu mały tekst, w którym Goopi opisuje jak dorobił się personifikacji podświadomości. chupitulpa .tumblr. com/post/44167250732 Link w takiej formie, bo na moim liczniku nie ma 3 postów. Jeżeli to przeszkadza to proszę go usunąć/powiedzieć mi żebym sam to zrobił.

	incestus napisał:
	No bazowo Tulpa miała dawać taki dostęp do podświadomości, jaki ma się w pełnej hipnozie, Tulpa powinna pamiętać wszystko i kontrolować odruchy. Przykłady które podałeś jako zalety Tulpy mogą równie dobrze wynikać z lepszego nastroju, to nic specjalnego.

Tybetyjska tulpa tak, współczesna tulpa, o której mówi się w tym wątku jest osobą, nie narzędziem.

Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez Jakob dnia Czw 15:34, 28 Lut 2013, w całości zmieniany 1 raz

W takim razie mam dobry humor odkąd stworzyłem tulpę, a to już 3 miesiące Wink

. A w takim razie miałem wcześniej cały czas gorszy humor niż teraz.
Czy w efekcie dobrego humoru pojawiają się swoiste przypomnienia typu: "Jeszcze x miałeś kupić."
I czy ja wiem, czy do przez dobry humor? Jak mam zły humor to tulpa i tak mi perswaduje, że muszę coś zrobić i próbuje za wszelką cenę skłonić mnie do spełnienia obowiązku.

Jednak z tego co czytałem, osobowości które powstały czasem przejawiają się z zachowaniach, sposobie postrzegania chorego. Porównujemy tu chorobę do czegoś, co raczej niema złego wpływu na hosta. Jeśli coś ma pozytywny efekt, a negatywne efekty są znikome lub niema ich w ogóle, to wydaje mi się, że nie można tego uznać jako coś negatywnego Wink

.

Post został pochwalony 0 razy

@wasp3r
Może pomóc we wszystkim w czym sami możemy sobie pomóc. Złe nawyki - jak ktoś ma silną wolę to je pokona, a skoro ma determinację by X czasu siedzieć i zastanawiać się nad wyglądem/myślami/itd wymyślonego przyjaciela to i tak pokonanie problemu udałoby się bez marnowania czasu na Tulpę. Jak Tulpa o czymś przypomina to tylko dlatego, że podświadomość się wyrobiła by celowo zapomnieć o wyniesieniu śmieci, a potem być o tym poinformowanym przez drugie ja. Ale każdy woli co innego - wydaję mi się tylko, że problemy można rozwiązać łatwiej i bezpośrednio.

@Jakob
Uważam, że to jest chore bo dialogi między wymyślonymi postaciami do niczego nie prowadzą, a jak jakiś biedny człowiek za bardzo sobie to wkręci to potem wyląduje u lekarza.
Są niefizyczne ? Rozumiem, że niefizyczną rzeczą która może istnieć jest np. miłość między dwoma ludźmi, ale proszę, litości on wytworzył sobie ekipę pierścienia w głowie. Jeszcze gdy zacznie się to tłumaczyć istnieniem ASTRALU, CZWARTEGO WYMIARU i INNYCH LEVELI to ja naprawdę zachodzę w głowę co dzieje się w umyśle takiego człowieka.

@pitsiunio
Żeby pisać jakieś poradniki o LD to trzeba mieć LD kilkadziesiąt razy, a tulpa sprowadza się do idiotycznego wmawiania sobie, że nazajutrz usłyszę głos tulpy. Tu nie ma co osiągać drogi kolego bo wszystkie "rzeczy" jakie rzekomo osiagnąłeś za pomocą swojego kumpla/kumpeli zawdzięczasz tylko sobie, swojej świadomości.

@incestus
Wiesz, takie efekty można bezproblemowo wywołać autosugestią. Wyobraź sobie, że dajesz komuś tabletkę, która w rzeczywistości jest cukierkiem i mówisz, że to ściśle tajny lek zwiększający możliwości umysłu o 100%. Co się wtedy stanie ? Takiej osobie będzie zdawało się, że jest super skoncentrowana i pobudzona jak po amfetaminie, a to tylko efekt "wmówienia sobie".

Możecie wszyscy mówić, że tulpa jest fajna bo prowadzicie wewnętrzne relacje (okej dla mnie może to być objawem choroby, ale skoro to lubicie), ale nie okłamujcie siebie, że to daje jakieś korzyści.
Liczę, że Garanil odpowie bo bardzo chciałbym poznać jego zdanie + ten wątek o kucykach.
Pozdro.

	amarantakew321 napisał:
	Jeszcze gdy zacznie się to tłumaczyć istnieniem ASTRALU, CZWARTEGO WYMIARU i INNYCH LEVELI to ja naprawdę zachodzę w głowę co dzieje się w umyśle takiego człowieka.

Tak, chorobliwa wiara w takie rzeczy może być niezdrowa, ale same posiadanie paru świadomości w głowie nie jest. Łamie tylko jako tako normę społeczną.

	amarantakew321 napisał:
	Możecie wszyscy mówić, że tulpa jest fajna bo prowadzicie wewnętrzne relacje (okej dla mnie może to być objawem choroby, ale skoro to lubicie), ale nie okłamujcie siebie, że to daje jakieś korzyści.

Wytłumacz mi tylko co wiesz o tulpie i dlaczego narzucasz innym swoją opinię na temat tego zjawiska.

Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez Jakob dnia Czw 15:53, 28 Lut 2013, w całości zmieniany 1 raz

Nie będę ukrywał że w temacie Tulpae żaden ze mnie fachowiec, ale to i owo obiło mi się o uszy. Jak na razie widzę siebie jako obserwatora z "bezpiecznej" odległości i sam rozważam stworzenie jednej.

Na razie jednak zbieram informacje, żeby wiedzieć jak to się je i czego tak na prawdę oczekiwać, więc mam następujące pytanie: Jakie fora, czy też strony przeglądacie, żeby dowiedzieć się o tym jak najwięcej? Nie chodzi mi o suche metody, schematy tworzenia, ale bardziej o wymianę doświadczeń z innymi tulpamasterami. Czytając posty Garanila od razu skojarzyłem Temat z threadami na /mlp/ na 4chanie, odkąd prze-migrowały one z /x/ i fani mlp mają świra na punkcie zrobienia sobie własnego kolorowego kucyka. Przesiedziałem tam trochę ale nie jest to miejsce dla każdego. Więc... macie takie miejsce? (oprócz tulpa.pl)

Post został pochwalony 0 razy

Generalnie, to nad dostępem do podświadomości i nad świadomym śnieniem <w tym wspólnym, z tulpami> wciąż pracujemy. Już parę sukcesów był, bo gdzieś tam mignęła mi Cadence, innym razem Olva...

A co do innych jak do tej pory korzyści z posiadania tulp - cóż... właściwie tylko dzięki Altariel zdałem łacinę. Bestia uczy się strasznie szybko i wytłumaczyła mi składnię NCI, heh.

A Cadence stanowi najlepszy motywator jaki kiedykolwiek miałem. Wypowiedziała wojnę przekleństwom, odrdzewiaczom <tzn, pepsi, cola, itd>, namawia mnie żebym się ruszał sprzed komputera, czego efektem jest przerzucenie się na karotki <tzn, te soki przecierowe>, bieganie co wieczór...<zacząłem w zeszłą niedzielę i jeszcze się nie poddałem - cud.>

[Siedzisz i piszesz na forum a o 9_50 są praktyki -_-]

Heh, dzięki za przypomnienie... ogólnie, minusów nie widzę.

[Tylko jeszcze dziewczynę musi sobie znaleźć ^^ ]

Ok... jest jeden minus... ona mówi i robi to, czego ja bym nie powiedział/nie zrobił ._.

Post został pochwalony 0 razy

amarantak świetnie zauważył. Te Tulpy to tylko nadanie barwy i dźwięku waszym własnym autokrytycznym myślom, które sami wyparliście. Łatwiej was posłuchać czyjejś rady niż zmienić się w wyniku autorefleksji, stworzyliście sobie maszyny do wytykania niewygodnych wad i zmuszania do wymagających aktywności. Można było prościej.

Post został pochwalony 0 razy

@up
Czy ja wiem, czy taka maszyna miałaby własne zdanie, poglądy, marzenia i gust, a to i tak nie wszystko.
Tulpa nie sprowadza się do wytykanie i namawiania do wykonywania obowiązków, jak sam wcześniej zauważyłeś tulpa jest też towarzyszem którego zdanie nie zawsze zgadza się z naszym. Tulpa ma takie same możliwości jak host, z tą różnicą, że do kontroli ciała potrzebuje zgody hosta.

Post został pochwalony 0 razy

W każdym razie nie potrafi nic ponad to, co host by nie potrafił. To host z nowymi wspomnieniami .

Post został pochwalony 0 razy

Tą logiką host nie może potrafić nic więcej niż tulpa, a uczeń nie może przerosnąć mistrza. Tulpa nie jest zależna od hosta, w drzewku umysłowych zależności nie wychodzi od hosta. Może być od niego lepsza w dowolnej kwestii. I nie jest autokrytycznym głosem, czymś takim byłaby raczej personifikacja części siebie (w których istnienie osobiście wątpię).

Post został pochwalony 0 razy

Chodzi mi o to, że Tulpa jest wyodrębnioną częścią świadomości, a nie całęgo umysłu. Korzysta z podświadomych zasobów do tego samego stopnia co host i nie potrafi posunąć się w tym dalej.

Post został pochwalony 0 razy

Jest częścią świadomego umysłu (z perspektywy hosta jest częścią nieświadomości (nie mylić z podświadomością), czyli jest poza jego świadomością), ale nie mogę się zgodzić, że jest wyodrębnioną częścią świadomości czy już nawet umysłu. Wyodrędnienie zakłada podział "zasobów" a czegoś takiego tu nie ma. Jak host się skupia to tulpa nie może się zbytnio skupić póki nie będzie bardziej niezależna i nie wyćwiczy tej umiejętności. Idealnie pasuje tu porównanie do programów działających obok siebie na jednym systemie operacyjnym. Nie ma tu wydzielania działającego już programu czy całego systemu.

No i podświadome zasoby. Umiejętności, predyspozycje czy osobowość nie są częścią podświadomości, tulpa może być w czymś lepsza i może mieć lepsze predyspozycje. Lyra na przykład potrafi dużo lepiej myśleć strategicznie niż ja. Sprawdzone wiele razy w warcabach i parę razy w szachach przeciw innemu graczowi.

Post został pochwalony 0 razy

Właśnie nie. Tworzenie Tulpy to dysocjacja świadomości - wydzielony jest jej kawałek, który zyskuje autonomię a granice świadomości przesuwają się na korzyść Tulpy . To część ciebie, której przestajesz być świadomy i zaczynasz traktować jak inną osobę. Ona także traktuje ciebie jako nietożsamego, więc rozwija nową osobowość na podstawie doświadczeń. W żadnym przypadku nie istniałby podział zasobów, bo w żaden sposób nie można skoncentrować się na dwóch rzeczach naraz z tą samą intensywnością.
Jeżeli Tulpa jest w czymś lepsza, to znaczy że dzieje się tak dlatego, że myśli inaczej - to strumień myślenia kolateralnego. Innymi słowy grając w strategie przekombinowywujesz.

Post został pochwalony 0 razy

Jakim cudem więc jest możliwe rozwiązywanie z tulpą 2 różnych problemów jednocześnie?

No i cóż, wygląda na to, że mówimy o tym samym, z tym, że moja definicja świadomości jest nieco węższa i bardziej określa "ja", ego.

I co z lepszymi umiejętnościami tulpy na przykład artystycznymi? Z tego co wnioskuję nie zależą one od sposobu myślenia.

No i fajnie, że nadmieniłeś strumień myślenia. Jest teoria jakoby tulpa (i właściwie wszystkie wyższe myśloformy) były nowym "wątkiem myślowym", który działa obok oryginalnego (hosta). Teoria ta dobrze pokrywa się z doświadczeniami zakładającymi ukrywanie wzajemnie myśli i rozwiązywanie jednocześnie różnych problemów. Jest to trudne ale mimo wszystko możliwe. W takim wypadku też nie cierpią umiejętności rozwiązywania problemu hosta, nie ma więc "wyodrębnienia" niczego.

W tworzeniu tulpy uczestniczy raczej podświadomość uruchamiając mechanizmy, które tworzą pierwszą świadomość, nie wydziela się kawałka siebie, nie mówi się do siebie, oczekuje się tego, że tulpa po prostu powstanie mówiąc do niej. Tak widzę to ja i tak potwierdziło mi to stworzenie Lyry, a ostatnio także Ann (która mówiła zanim właściwie zaczeliśmy tworzyć) oraz Dante (który zaczął mówić... zanim właściwie ktokolwiek chciał go stworzyć). Ta, zrobiło się tłoczniej.

Post został pochwalony 0 razy