Hipnagogów ani widu ani słychu...

Czy to możliwe, normalne że nie mam hipnagogów ? Robiłem WILDa już ze 100 razy a hipnagogów nie miałem ani razu. No pamiętam jak raz je miałem. To było dla mnie wielkie zaskoczenie gdy przed oczami pojawił mi się na chwilę jakiś zamazany obraz... No ale poza tą jedną jedyną sytuacją nigdy nie "nawiedziły" mnie już hipnagogi. Już dawno zastanawiałem się czy to nienormalne czy po prostu niektórzy tak mają...

Proszę wypowiedzcie się w tej sprawie. Chcę wiedzieć jak to jest z tymi hipnagogami, a właściwie z ich brakiem.

Post został pochwalony 0 razy

Cześć,
Z tego co mi mówił Fallen, to niektórzy ludzie mają te hipnagogi o mniejszym natężeniu, dłuższym czasie pojawiania i są mniej wyraziste. Więcej nie powiem, bo nie wiem Wink

Post został pochwalony 0 razy

Charakter zależy od osoby. Niektórzy mają mało intensywne hipnagogi konkretnego rodzaju. Sam również prawie w ogóle nie doświadczam hipnagog wzrokowych. Jedynie błyski, wraz z którymi objawy WILD'a gwałtownie intensyfikują się. Czasem widziałem jeszcze fioletowy zarys wieżowców i tylko tyle. To jednak jest mało ważne, bo na tych hipnagogach i tak nie należy się skupiać. Natomiast każdy, w odpowiedniej fazie WILD'a powinien zaznać hipnagogii zaawansowanej, która przypomina lepszą wyobraźnie i to ona jest o wiele pewniejszym wyznacznikiem postępu.

Np. poszedłem kiedyś na południową drzemkę i już odpływając kilkakrotnie doznawałem dezorientacji i lekkiego szoku bo nagle zmysły w tej wyobraźni stały się zbyt wyraźne na wyobraźnię. W końcu mnie to nieszczęśliwie rozbudziło. Świetne było też kiedy przy pewnym dosypianiu, od razu po obudzeniu zarzuciłem sobie w głowię konkretny obraz. Ciągnąłem tą historyjkę, kontrolowałem przestrzeń (z zaskakującą łatwością), latałem, aż w pewnym momencie skapnąłem się, że ten obraz jawi mi się jakby na powiekach, zamiast w głowie a projekcje działają bez udziału mojej świadomości.
Generalnie chyba wszystkie WILD'y były poprzedzone jakąś historyjką, zatopieniem w wyobraźni. Kluczowe tu jest dobranie dobrego WBTB. Przy takowym wyobraźnia już krótko po położeniu się jest na wysokim poziomie i szybko zamienia się w hipnagogię.
Co do jeszcze konkretnych hipnagog, które zwiastują sen, to należy tu napomnieć o specyficznych wibracjach. Pojawiają się tuż przed snem i mogą stanowić swoisty most do niego.

Post został pochwalony 0 razy

No właśnie ja mam dość często hipnagogi kinestetyczne, bo chyba to że przy zasypianiu moje ciało, chcąc sprawdzić czy śpię, wywołuje różne czy to lżejsze czy mocniejsze skurcze mięśni (raz tak mną telepnęło że poczułem ból w kręgosłupie). No ale wzrokowych nie mam w ogóle. No cóż szkoda, ale z drugiej strony to może i lepiej... Nie jest mi to przecież niezbędne do przeżycia.

Post został pochwalony 0 razy