Problem z uzyskaniem paraliżu.

Witam.
Z racji, że jestem nowy na forum witam wszystkich.
Moim problemem jest uzyskanie świadomego paraliżu sennego. Chciałbym zwrócić uwagę, że w ciągu ostatniego tygodnia miałem 4 paraliże senne rano, ale nie byłem specjalnie na nie przygotowane i nic z tego nie wyszło. Oczywiście chciałem je uzyskać, jakby to powiedzieć - ogólnie, a to że przyszły w tym czasie to było zaskoczenie. I tu zaczyna się problem. Podczas gdy kładę się na popołudniową drzemkę ( do której nie jestem przyzwyczajony ) leże ok 30-40 minut w bezruchu i uzyskuje tylko odrętwienie, a nie paraliż. Wyobrażam sobie najczęściej schodzenie po schodach, bieganie. Dzisiaj leżałem tak ok 50 minut, może godzinę i nic. Miałem taki stan przez moment, jak gdyby paraliż był na wyciągnięcie ręki, po prostu ten stan był dziwny, nie do opisania. Potem wydawało mi się, że słyszę szuranie po podłodze, że zaczynają się jakieś halucynacje, byłem bardzo szczęśliwy-potem okazało się, że sąsiad leje wodę do basenu.... Dzisiaj czułem jakiś progress w uzyskiwaniu paraliżu, ale nadal nie mogłem go uzyskać... być może wina leży w psychice, bardzo ciężko mi uwierzyć, że stanie się coś, czego nie udało mi się uzyskać wcześniej. Tak jak mówię, próbuje go uzyskać po południu, raz próbowałem rano po 5 godzinach snu, ale dość szybko się poddałem, nie wiem czemu. Ogólnie takich popołudniowych prób miałem ze 3-4. Teraz pytania:
1. Czy to normalne, że nie mam halucynacji wzrokowych, tylko jakieś dziwne buczenie w uszach? Czy jest to wina tego, że w ogóle się tego stanu nie boje?
2. Co mam zrobić, aby szybciej uzyskać ten paraliż wtedy kiedy chce?
3. Jeśli już mi się uda go uzyskać, to co mam zrobić, żeby przejść do świadomego snu? Zasnąć?
Otworzyć oczy? Czy może je zamknąć?
4. Dlaczego nie mam hipnagogów w czasie uzyskiwania paraliżu?
Dziękuje wszystkich z góry za wszelką pomoc.
Pozdrawiam

Post został pochwalony 0 razy

Nawet jeśli chcesz, aby wyszedł ci WILD to paraliż nie powinien cię interesować. Nie jest wymagany, a oczekiwanie na cokolwiek w WILD'zie opóźnia go. Po drugie, jeśli WILD, to tylko po WBTB.
Nie radzę się jednak rzucać od razu na WILD, jeśli chodzi o pierwsze LD. Bardzo wielu tak zaczyna i bardzo wielu się z tego powodu wypala.
Brak hipnagogów wzrokowych przy WILD jest rzadki ale normalny, też ich prawie nie doświadczam.

Post został pochwalony 0 razy

Żeby nie zakładać nowego tematu zapytam tutaj czy można podczas wilda za kotwicę użyć białego szumu np rozstroić radio żeby szumiało podczas leżenia?

Post został pochwalony 0 razy

OK, skoro to trudna technika to może sobie odpuszcze na razie. Jaką technike byś doradził?

Post został pochwalony 0 razy

@PM, wiele razy próbowałem z kotwicą białego szumu i najczęściej zasypiałem w trakcie. A nawet jeśli by się udało to szum spłycałby sen, lub wybudzał. Także musiałby się sam wyłączać na czas. Są takie odtwarzacze na androida, ale tak jak pisałem średnia kotwica.

@UP. Podstawa to WBTB. Ta technika odpowiada za największy procent sukcesów. Do tego dla lepszego efektu możesz dołożyć afirmację bądź MILD. A w czasie rozbudzania możesz motywować się czytaniem np. relacji z pierwszego LD Smile

Post został pochwalony 0 razy

A jaką kotwicą wykonujesz wilda bo chcę się za niego zabrać ale jeszcze nie wiem jaką kotwicę wybrać

Post został pochwalony 0 razy

Szukanie wymyślnych kotwic nie ma zbyt wiele sensu. W WILD'zie chodzi o osiągniecie dezorientacji. Takie kotwice jak bólowe mają za zadanie przypominać o ciele, co jest odwrotnością dezorientacji. Oczywiście mogą zadziałać, ale opóźniają WILD'a i często są albo za słabe albo za mocne.

Jedną z najlepszych kotwic jest skupienie się na jakiejś monotonnej czynności, najlepiej oddechu. Tyle nie dla każdego może być to łatwe. Sam miałem z tym trudności a nawet teraz je mam. Chodzi o to żeby zapomnieć o wszystkim, nawet sobie, jest tylko oddech. Jeśli wykonujemy to dobrze, osiągniemy dezorientacje, jednak nie taką, która spowoduje zwyczajne odpłynięcie. Kiedy nadejdą objawy paraliżu to wyrwą nas z transu, i w śnie będziemy już świadomi i zorientowani. Zamiast oddechu może być to też np. wizualizacja schodzenia po schodach.

Jednym z innych dobrych sposobów jest całkowite zatonięcie w wizualizacjach. Tylko nie monotonnych. Po prostu trzeba skupić się na swoich wizualizacjach zapominając o ciele. Najlepiej dopasowywać je do losowych obrazów, które narzuca nam mózg w dalszych stadiach WILD'a.

Pamiętaj, WILD to metoda prób i błędów. Próbuj różnych rzeczy, wyłapuj co na ciebie działa i co robisz źle.

Pamiętaj o WBTB i staraj się do jak najlepiej dopasować, to klucz do sukcesu. Bowiem idealne WBTB sprawi, że zaśniesz świadomie nawet próbując normalnie zasnąć.

Post został pochwalony 0 razy

Próbowałem kiedyś wildować ale rzuciłem to,najdalej doszedłem do silnego mrowienia i tracenia czucia w kończynach,serce mi waliło jakby miało wyskoczyć z klaty i gałki oczne latały tak aż same oczy się otwierały ale zawsze coś mi przeszkadzało i musiałem przerwać

Post został pochwalony 0 razy