Problemy z zasypianiem a zdolność do LD

Witam,
od małolata borykam się z problemem zasypiania. Gdy jest bardzo bardzo zmęczony potrafię zasnąć w 15 minut, jednak standardowo zajmuje mi to koło godziny. Przez większość czasu rozmyślam i nie potrafię się "odłączyć" od życia. Z tego powodu odpadają wszystkie techniki typu WILD, WBTB, a jedyne sensowne to TRy, ADA, MILD, technika rąk. O świadomym śnieniu dowiedziałem się jakieś 5 lat temu i pomimo wielokrotnego powracania do prób, nie udało mi się uzyskać LD. Czasami miałem tak, że podczas pojawiania się koszmaru, mówiłem sobie że to sen i wtedy sceneria i wszystko się zmieniało. Nie jestem pewien, ale wydaje mi się że te wszystkie przejawy świadomości były tak naprawdę tylko snami o LD, tym samym nigdy nie doświadczyłem prawdziwego. Teraz tak się zastanawiam, czy to że nie umiem normalnie zasnąć może być powiązane z osiąganiem świadomego snu? Może mam coś z głową nie tak i LD nie jest dla mnie, co o tym sądzicie?

Post został pochwalony 0 razy

Witaj,
Nie wiem o jakich godzinach idziesz spać, co robisz, jaką masz prace. Podaj troszkę więcej info na ten temat. Na początek mogę Ci poradzić, abyś znalazł sobie optymalny czas pójścia spać. Np: Ja zawsze byłem nocnym markiem, i kładę się spać bardzo późno. Postaraj się zrelaksować jakoś przed snem, posłuchaj ulubionej muzyki, również polecam Ci afirmować mniej więcej takie zdanie przed snem: " Jestem całkowicie rozluźniony, wszystkie moje komórki ciała są całkowicie rozluźnione, moje nogi, moje ręce, mój kręgosłup itp. ( tutaj staraj się poczuć jak poszczególne części twojego ciała się rozluźniają). Oczywiście możesz tą afirmacje zmienić na inne twierdzenie, które Ci bardziej odpowiada, a nawet zachęcam do tego. Każdy jest inny i na każdego wszystko działa zupełnie inaczej.

Staraj się przede wszystkim nie myśleć o tym, że już nie śpisz. To moim zdaniem ma największy wpływ. Jeśli się męczysz zasypianiem wstań zajmij się czymś przyjemnym i ponownie spróbuj zasnąć. Na razie postaraj się wyeliminować problemy z zasypianiem, później dopiero na spokojnie możesz zająć się LD. Moim zdaniem nie masz świadomych snów z tego powodu, że umysł masz zajęty myśleniem o twoich problemach z zasypianiem. Uwolnisz się od tego, uwolnisz umysł. Przyjdą stopniowo kolejne LD. Mam nadzieje, że pomogłem Smile

Powodzenia i wytrwałości.

Post został pochwalony 0 razy

Przeważnie kładę się spać chwilę po 22, a że chodzę jeszcze do szkoły, wstaje o 6 rano na busa. Też lubię chodzić późno spać, lecz lokalizacja szkoły na to nie pozwala.
Co do relaksacji to próbowałem kiedyś napinania po kolei mięśni, lecz nie działa to jakoś na mnie. Afirmacja podobnie, a dzieje się tak od czasu kiedy jestem ateistą i nie potrafię mózgowi wciskać kitu, bo jestem realistą. Co do muzyki, to gdy wracam busem i jej słucham osiągam stan pomiędzy świadomością, a snem. Głowa zwisa mi do przodu, nie pamiętam utworów, które leciały, jednak nie jestem wtedy we śnie. Tak więc spróbuje dzisiaj zasnąć ze słuchawkami w uszach, może to coś pomoże. Jak wyeliminuje problem, to wtedy zajmę się LD. Dzięki za odpowiedź i mam nadzieję, że może jeszcze ktoś się wypowie.

Post został pochwalony 0 razy

Akurat bezsenność jest wbrew pozorom predyspozycją do LD. Najlepiej jeśli się jeszcze budzisz w środku nocy.
Na bezsenność polecam medytację skupienia na oddechu (bądź innym obiekcie) przed snem. 15 minut albo więcej i na pewno uśnięcie nie będzie takim problemem Smile

I tak jak pisał Infrit, nie myśl o tym ile czasu minęło, że jeszcze nie śpisz itd. Najlepiej ułóż się w jednej wygodnej pozycji i jej nie zmieniaj, nie wierć się, nawet jakbyś miał ochotę na przewrócenie się na drugi bok, to też pomaga.

Post został pochwalony 0 razy

	andrzej1_1 napisał:
	Afirmacja podobnie, a dzieje się tak od czasu kiedy jestem ateistą i nie potrafię mózgowi wciskać kitu, bo jestem realistą.

Ateizm i realizm nie mu tutaj żadnego znaczenia, poczytaj trochę o podświadomości, pomoże Ci to znacznie w świadomym śnieniu.

Post został pochwalony 0 razy

	andrzej1_1 napisał:
	Afirmacja podobnie, a dzieje się tak od czasu kiedy jestem ateistą i nie potrafię mózgowi wciskać kitu, bo jestem realistą.

Oh dear...
Dodam swoje trzy grosze - jako, że sam jestem ateistą, czy tam antyteistą czy tam po prostu jestem sobą :v Hue, nie szufladkujmy się!
Ale na poważnie - świadomy sen to czysto naukowa sprawa. To samo tyczy się afirmacji, medytacji etc. - oczywiście wszystko to jest otoczone sporą dawką mistycyzmu i religii, ale wystarczy odfiltrować to co potrzebne i nie ma problemu.
A z afirmacją jest o tyle ciekawe, że podejściem "jestem ateistą i na mnie to nie działa" blokujesz się na afirmację poprzez... afirmację.

	andrzej1_1 napisał:
	Co do muzyki, to gdy wracam busem i jej słucham osiągam stan pomiędzy świadomością, a snem. Głowa zwisa mi do przodu, nie pamiętam utworów, które leciały, jednak nie jestem wtedy we śnie.

Ja zawsze jak wracałem po południu ze szkoły autobusem to miałem bardzo udane sesje "obserwowania" hipnagogów Wink

Zakładam, że pomocne są w tym dwa czynniki:
- bujanie pojazdu
- mruczenie silnika

Post został pochwalony 0 razy