Budząca się świadomość

W ostatnich miesiącach zaczolem odczuwać pewne "przeblyski świadomości" w lekkim stopniu przypominające moment uświadomienia sobie faktu że to co mnie otacza jest snem, lecz zasadniczo różniące się intensywnością i pewnymi aspektami podlegających tylko światu jawy. Poniżej opis jednego z moich doświadczeń jakie mnie niespodziewanie spotkalo:

Wieczór u znajomego, dwa piwka, konwersacje, śmiech itp. Siedzę wtopiony w fotel i powoli przestaję aktywnie uczestniczyć w rozmowach między znajomymi. Obserwuje. Z początku moja obserwacja ma charakter czysto analityczny, z rozlożeniem na elementy calej sytuacji. Wszystko do czasu gdy perspektywa gwaltownie zmienia się, zaczynam odczuwać fale pulsujących prądów w lewej pólkuli mózgowej, mój uklad odniesienia konstruowany przez wrażenia wzrokowe radykalnie przechodzi przemianie. Percepcja zdaje się być oddalona od wszelakich wzorców spolecznych, emocji, bląkających się mysli i wlasnego ciala. Jest tylko odczuwanie istnienia i plynących z tego informacji, z tą różnicą że nie odbieram tego na plaszczyźnie intelektualnej lecz bardziej w formie intuicyjnego zrozumienia - intensywnego przeblysku. Gdy zamykam oczy zupelnie zatracam poczucie i orientację przestrzeni fizycznej, nie ma to większego znaczenia, najzwyklej w świecie JESTEM i odbieram wszechobecne strumienie informacji.

Z początku się przestraszylem, gdyż w momencie kiedy odczuwalem podczas dnia wibracje w lewej pólkuli mózgowej, tracilem na dluższe okresy czucie w niektórych rejonach prawej nogi. Wizyta u neurologa niczego nie wykazala, ahh przepraszam pan doktor stwierdzil że brakuje w moim organiźmie jakichś witamin.

Smile

Post został pochwalony 0 razy

A teraz prosze po Polsku, oki??

POZDRO!!!

Post został pochwalony 0 razy

Przenoszę do "relacji".

Post został pochwalony 0 razy