OOBE, a LD według mnie

Witam

W tym poście przedstawię wam co sądzę o eksterioryzacji, jeśli macie inne zdanie- zapraszam do dyskusji Wink

Ludzie uprawiający OOBE uważają że świat astralny przenika świat rzeczywisty ( fizyczny ) i podróżując po astralu są eterycznymi postaciami zdolnymi poruszać się bez przeszkód w dowolne miejsca świata i nie tylko. Jednak mają ograniczenia np. nie mogą tworzyć przedmiotów wpływać na przebieg wydarzeń itp.
Warto zwrócić uwagę na to że gdy osoba wychodzi z ciała w nocy to sceneria (powinna być) jest nocna, gdy w dzień to dzienna.

LECZ TO WSZYSTKO JEST KIEROWANE PRZEZ NASZĄ KOCHANĄ PODŚWIADOMOŚĆ, jest to wg. mnie świadomy sen, ale śniący myśli że naprawdę wyszedł z ciała.

Pozdrawiam odix Wink

PS. Wydawało mi się, że więcej tego wyjdzie.

Post został pochwalony 1 raz

	Cytat:
	PS. Wydawało mi się, że więcej tego wyjdzie.

No, trochę krótko.

Tak. Taką teorię również podzielam.

	Cytat:
	Ludzie uprawiający OOBE uważają że świat astralny przenika świat rzeczywisty ( fizyczny )

Z tym się nie zgodzę. OOBE'nauci z początku tak uważali ale gdy zauważali nieścisłości, zaczęli głosić że wychodząc z ciała fizycznego opuszczamy świat fizyczny. Świat astralny oparty jest na fizycznym ale zmienionym.

	Cytat:
	jest to wg. mnie świadomy sen, ale śniący myśli że naprawdę wyszedł z ciała.

I dlatego też nic nie zmieni, dlatego też wszystko jest takie ostre i stabilne. Podświadomość w udowadnianiu nie ma sobie równych.

Jest eksperyment obalający OOBE jednak oobe'nauci nie kwapią się by go testować bo co jeśli jednak wynik byłby nie po ich stronie Smile

Eksperyment jest dość prosty ale wymagający czasu, albo paliwa Smile

. W stanie OOBE przeżywający OOBE, musi udać się do miejsca, którego nie ma prawa znać. Gdzie nigdzie nie był, którego nie widział nawet kątem oka albo na mapach. Zapamiętać to miejsce. Następnie na jawie skonfrontować to co widział. Udać się tam i porównać wyniki.

Eksperyment robił np. doświadczony oneironauta (Incestus, stary bywalec tego forum), który kiedyś wierzył w oobe. Po zajściu w miejsce, którego podświadomość nie zna, krajobraz wygląda typowo sennie z większą lub mniejszą ilością abstrakcji.

Nie wielu by się chciało to robić. Ale taki eksperyment jest rzetelniejszy od sprawdzania czy na łóżku po wyjściu leży ciało... naprawdę współczuję poziomu inteligencji osobom, które obierają to za test. Żeby uświadomić sobie że to bezsensu wystarczy podstawowa wiedza na temat snów mówiąca że podświadomość,emocje,pragnienia,obawy tworzą sen. I ten, który się tego spodziewa będzie widział to ciało.
No chyba że ktoś wierzy że mózg jest projektorem świata astralnego ale to już moim zdaniem takie uciekanie przed prawdą.

Jednak jest pewien plus tej niewiedzy. OOBE'nauci uważają OOBE za coś ponad wszelkie LD. "LD nie dorasta do pięt OOBE" , "LD to dziecinna zabawa w porównaniu z OOBE". Podczas gdy to ten sam stan. Mimo to OOBE'nauci dostają coś od ponad przeciętnego LD. Placebo. Odgrywa tu bardzo ważną rolę. Jeśli jesteś przekonany że przechodzisz w stan lepszy od LD to podświadomość będzie kierować tym snem tak że dalej tak będziesz sądził.

Post został pochwalony 0 razy

Dzięki Fallen za rozwinięcie tematu Very Happy

Napisałem to zbyt ogólnikowo, więc dzięki Wink

Post został pochwalony 0 razy

Zamiast paliwa wystarczy talia kart lub generator liczb pseudo losowych z 5 min opóźnieniem:).

Ostatnio zmieniony przez le_on dnia Nie 16:03, 22 Gru 2013, w całości zmieniany 1 raz

"Podróże duszy", "wędrówki astralne" i inne bajki są dobre dla mistyków, dzieci bądź innych ograniczonych ludzi. Dodam jak ja widzę wyjaśnienie odzwierciedlenia (niemal idealnego) rzeczywistości nam znanej; naszego domu, okolicy, miasta etc. Mianowicie niezliczone informacje odbieranie przez nasz zmysły "przepadają" tzn. przechodzą do podświadomości, do której dostęp w stanie czuwania jest praktycznie zablokowany, aczkolwiek jak wiemy podczas snu, podświadomość staje przed nami otworem, stąd możliwość odtworzenia niesamowicie wiernie miejsc, które wydają nam się słabo znane, ale których dokładnych obraz znajduje się w naszej podświadomości.

Warto byłoby porównać profesjonalną aparaturą pracę mózgu osoby w LD i OOBE by sprawdzić czy występują jakieś różnice, słyszeliście może o takich badaniach btw. ?

Post został pochwalony 0 razy

Jeżeli mają możliwość sprawdzić doświadczalnie, czemu tego nie zrobią? To naprawdę takie trudne gdzieś się wybrać, jeżeli ma się doświadczenie w odmiennych stanach świadomości?
Chyba, że chodzi o tę drugą część, z konfrontacją Wink

Ja myślałam o tym, żeby w przyszłości, jak trochę się "podszkolę" zajrzeć tam i ówdzie... Tylko co z tego, skoro w realu nie będę miała tam wstępu.
To chyba nie musi być bardzo daleko, na upartego wystarczy budynek na drugim końcu osiedla, do którego nigdy nie weszłam... tylko niech mnie potem wpuszczą Wink

Ja obecnie nie wiem, co jest prawdą, to muszę zbadać.
A co do badań EEG, to ja słyszałam dwie sprzeczne wersje, ktoś twierdził, że różnice były, inny mówił, że nie ma. Tylko nie wiem, skąd brali informacje.

Post został pochwalony 0 razy

@ Luizy, nie wierzę w OOBE i od pewnego czasu już nie ma u mnie czym się trzymać wiara w to, żadnych wątpliwości. Ale w Twoim podejściu da się odczuć arogancję i niechęć to przyjęcia za prawdę tego, co nie chcesz, żeby było prawdą. Czyli myślenie życzeniowe, ale wbrew OOBE, ciekawe Smile

No może się mylę. W każdym razie wiara w OOBE zdaje się być dla "dzieci", ale jeśli ktoś jest nastawiony na uczucia zamiast na myślenie, to w obliczu potężnego doświadczenia uwierzy we wszystko i na nic się zdadzą argumenty, dlatego trzeba też to wziąć pod uwagę i nie nazywać oobenautów od dzieci.
Żeby odrzucić wiarę w oobe (ale na zasadzie nie odrzucenia bo mi się nie podoba a odrzucenia bo całkowicie w to nie wierzę) potrzebne są według mnie 2 rzeczy, takiemu człowiekowi. Pierwsza to racjonalizm, chociaż odrobina, a wielu oobenautów tego nie posiada i tu jest problem. Druga rzecz to odpowiednia wiedza. Tu też jest problem. O ile wiara w oobe bo "widać ciało na łózku" jest śmieszna, to żeby obalić niektóre rzeczy potrzeba trochę tej wiedzy. Właściwie to wystarczy wiedzieć jak działa sen - kieruje się skojarzeniami, oczekiwaniami i obawami, czasem życzeniami. Ta wiedza już może wystarczyć, ale zwykle tak nie jest. Można to opisać lepiej, poprzeć przykładami, dokładnie wyjaśnić jaki wpływ ma świadomość na sen i wiele innych. Z bardzo wielu rzeczy sobie większość oneironautów nie zdaje sprawy. I to zamierzam zrobić. Niedługo pojawi się stosowny artykuł na forum, planowany od dłuższego czasu.
Tylko z oobenautami jest tak, że odrzucą wszelkie argumenty. To już nie wynika tylko ze sceptyzmu. Motyw podróżowania duszą po istniejących gdzieś światach, jest dla nich tak piękny, że niektórym zawaliło by się życie i będą dalej wierzyć w OOBE nawet jakby zostało obalone naukowo. To również opiszę dokładnie w artykule.

Co do odwzorowywania rzeczywistości w OOBE. Tak to prawda, to działa na tej zasadzie jak wspomniałeś. Poza tym podświadomość może specjalnie się postarać, żeby wszystko było według naszej wizji. Po prostu idzie z prądem świadomości, nie robi czegoś na przekór. Też nie powinno uważać się podświadomości za jakiś osobny byt.
Wspomniany test jest dobry, ale oobenauci go nie przeprowadzą w obawie przed wynikiem.
Oczywiście są osoby, które zatwierdzają, że taki test się udał. Co jest najśmieszniejsze, jakiś czas temu doszedłem do wniosku, że pozytywny wynik takiego testu NIE udowadnia OOBE. Udowadnia tylko postrzeganie poza zmysłowe. W które nie wierzę, ale prędzej uwierze w nie, niż w OOBE. Ono u mnie już nie ma u mnie na czym się trzymać Smile

A i jeszcze coś. Badanie aktywności mózgu też niczego nie potwierdzi. Same myśli potrafią zmienić wykres. A "wiedza", że jest się poza ciałem, a nie w swoim umyśle, określa orientację, która potrafi już mocno zmienić wykres. Poza tym badania dotyczyłyby zapewne LD po uświadomieniu w środku snu i OOBE, czyli według nas, LD z WILD'a o wysokiej świadomości. To też dużo zmienia. Za dużo, żeby w takie badania wierzyć.
Tutaj Matisek opisał wymyślony przez niego sposób na udowodnienie/obalenie OOBE. Według mnie wiarygodny.

Post został pochwalony 0 razy

..

Ostatnio zmieniony przez Runaway dnia Pon 11:28, 01 Cze 2015, w całości zmieniany 2 razy

Według mnie obe nie istnieje i jest to zwykły sen. Gdzieś też czytałem, że podczas obe występuje zwykła faza REM.

Post został pochwalony 0 razy

	Fallen Leaf napisał:
	@ Luizy, nie wierzę w OOBE i od pewnego czasu już nie ma u mnie czym się trzymać wiara w to, żadnych wątpliwości. Ale w Twoim podejściu da się odczuć arogancję i niechęć to przyjęcia za prawdę tego, co nie chcesz, żeby było prawdą. Czyli myślenie życzeniowe, ale wbrew OOBE, ciekawe wiarygodny.

Gdzie ? Zarzuciłem hipotezę która wydaję mi się wyjątkowo rozsądna i prosta (brzytwa Ockhama zobowiązuje) i na którą wpadłem już jakiś czas temu, liczyłem na jakieś informacje o badaniach związanych z OOBE, w końcu chyba jestem na dobry forum, right ?

	Fallen Leaf napisał:
	No może się mylę. W każdym razie wiara w OOBE zdaje się być dla "dzieci", ale jeśli ktoś jest nastawiony na uczucia zamiast na myślenie, to w obliczu potężnego doświadczenia uwierzy we wszystko i na nic się zdadzą argumenty, dlatego trzeba też to wziąć pod uwagę i nie nazywać oobenautów od dzieci.

I dlatego właśnie należy takich ludzi wyzywać od dzieci, ponieważ niczym się od nich nie różnią, boli ich używanie rozumku, wolą tupać nogą, pieklić się i zaklinać rzeczywistość. Z kimś kto odrzucił rozum w ogóle nie można rozmawiać. Bo po co ?

Fallen Leaf napisał:

Żeby odrzucić wiarę w oobe (ale na zasadzie nie odrzucenia bo mi się nie podoba a odrzucenia bo całkowicie w to nie wierzę) potrzebne są według mnie 2 rzeczy, takiemu człowiekowi. Pierwsza to racjonalizm, chociaż odrobina, a wielu oobenautów tego nie posiada i tu jest problem. Druga rzecz to odpowiednia wiedza. Tu też jest problem. O ile wiara w oobe bo "widać ciało na łózku" jest śmieszna, to żeby obalić niektóre rzeczy potrzeba trochę tej wiedzy.

Ale co niby obalić ? Bo jedyna zdumiewająca rzecz w OOBE to właśnie idealne odzwierciedlenie rzeczywistości, które właśnie można wytłumaczyć dostępem do podświadomości.

	Fallen Leaf napisał:
	Właściwie to wystarczy wiedzieć jak działa sen - kieruje się skojarzeniami, oczekiwaniami i obawami, czasem życzeniami. Ta wiedza już może wystarczyć, ale zwykle tak nie jest.

Ale co to ma do OOBE?

Fallen Leaf napisał:

Można to opisać lepiej, poprzeć przykładami, dokładnie wyjaśnić jaki wpływ ma świadomość na sen i wiele innych. Z bardzo wielu rzeczy sobie większość oneironautów nie zdaje sprawy. I to zamierzam zrobić. Niedługo pojawi się stosowny artykuł na forum, planowany od dłuższego czasu.
Tylko z oobenautami jest tak, że odrzucą wszelkie argumenty. To już nie wynika tylko ze sceptyzmu.

Chyba przeciwieństwa sceptycyzmu, czyli życzeniowego myślenia ?

	Fallen Leaf napisał:
	Motyw podróżowania duszą po istniejących gdzieś światach, jest dla nich tak piękny, że niektórym zawaliło by się życie i będą dalej wierzyć w OOBE nawet jakby zostało obalone naukowo. To również opiszę dokładnie w artykule.

Jak mówiłem, takich ludzi pozostaje tylko olać. Odrzucili to co ich różni od zwierząt, czyli właśnie rozum, więc pozostaje pozwolić im żyć w swoim małym chujowym świecie jednorożców, garnców ze złotem na końcu tęczy i latających dusz...

	Fallen Leaf napisał:
	Co do odwzorowywania rzeczywistości w OOBE. Tak to prawda, to działa na tej zasadzie jak wspomniałeś.

Skąd wiesz ? W jaki sposób to zostało potwierdzone ?

	Fallen Leaf napisał:
	Poza tym podświadomość może specjalnie się postarać, żeby wszystko było według naszej wizji.

Ale właśnie, that's the point. Tu nie chodzi o naszą wizję, tylko o to, że ludzie którzy przeżyli OOBE mówią o idealnym odzwierciedleniu np. części miasta, którą ledwo na oczy widzieli, a co potwierdzili już po OOBE, przejechawszy się tam. Chodzi o odtwarzanie pamięci, z bodźców które odbieraliśmy, ale do których w stanie czuwania nie mamy.

	Fallen Leaf napisał:
	Po prostu idzie z prądem świadomości, nie robi czegoś na przekór. Też nie powinno uważać się podświadomości za jakiś osobny byt.

Jasne, że nie.

	Fallen Leaf napisał:
	Wspomniany test jest dobry, ale oobenauci go nie przeprowadzą w obawie przed wynikiem. Oczywiście są osoby, które zatwierdzają, że taki test się udał. Co jest najśmieszniejsze, jakiś czas temu doszedłem do wniosku, że pozytywny wynik takiego testu NIE udowadnia OOBE.

Po to tu piszę, licząc na link do konkretnych badań, a nie by czytać powtarzane po raz 100ny "ponoć", "słyszałem, że", "kolega mówił", "ktoś zrobił chyba...". Zarzuciłbyś może czymś konkretnym? Byłbym wdzięczny; ). A w ogóle jak niby miałoby się "udowodnić" niematerialną formę świadomości - duszę? Bajki zostawmy dla dzieci i mistykom....

	Fallen Leaf napisał:
	Udowadnia tylko postrzeganie poza zmysłowe.

Rotfl. Co niby udowadnia "postrzeganie poza zmysłowe" bo w chuj ciekaw jestem? I jak to było badane, rozumiem pozazmysłowo ?xD

	Runaway napisał:
	EDIT: @FL Ja też bardziej bym wierzył, że ktoś odtwarza dane miejsce z "czyjegoś" umysłu (telepatia) niż to, że postrzega je bezpośrednio z poziomu snu.

Nie ma czegoś takiego jak "telepatia", czy pobieranie informacji z "czyjegoś umysłu". No proszę Cię, ludzie próbują (niektórzy) chłodno, racjonalnie i prosto wytłumaczyć OOBE (które przecież po za idealnym odzwierciedleniem rzeczywistości nie jest ni mniej ni bardziej dziwne niż zwykłe LD), a ty w wytłumaczeniu wyskakujesz z telepatią... to tak jakby kurwa zostawić kilkuletniego dzieciaka samego w pokoju z herbatą na stole, po czym wrócić i uświadomić sobie, że kubek jest rozbity, herbata wylana i pierwsze na co wpaść to na to, że kurwa zrobiły to duchy, a nie gówniarz.

Wulgaryzmy do cenzury /FL

Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez Luizy dnia Śro 0:58, 10 Gru 2014, w całości zmieniany 1 raz

	Cytat:
	I dlatego właśnie należy takich ludzi wyzywać od dzieci, ponieważ niczym się od nich nie różnią, boli ich używanie rozumku, wolą tupać nogą, pieklić się i zaklinać rzeczywistość. Z kimś kto odrzucił rozum w ogóle nie można rozmawiać. Bo po co ?

Po pierwsze przydałaby ci się podstawowa wiedza o psychice ludzkiej. Określony temperament mamy od urodzenia, później korektę nadaje mu otoczenie, nie wiele zależy od nas samych. Nie mówię, że trzeba traktować wszystkich tak samo, choć powinniśmy, ale w tym świecie to niemożliwe. Przydało by się trochę zrozumienia. Ludzie dzielą się na tych co dają się ponieść emocjom i na tych co kierują się logika w swoim życiu (oczywiście w wartościach procentowych). Uważam, że to jest główny czynnik, po którym można przewidzieć czy ktoś będzie wierzył w OOBE lub w nie nie będzie wierzył. Drugą kwestią jest czy ktoś takiego porządnego oobe doświadczył, bo wtedy emocje napierają bardziej i większe jest lgnięcie w ten stan.
Prawdopodobnie więcej jest oobenautów niż oneironautów. Myślisz dlaczego?
Człowiek dąży do tego, żeby jego życie było jak najciekawsze (według swoich wartości) i tym właśnie uciekawieniem jest OOBE. Nie ma co się oszukiwać, OOBE jest ciekawsze od LD, jak ktoś w nie wierzy. Tylko niektórzy nie będą sobie urozmaicać doświadczeń w zamian za oszukiwanie siebie i np. rozmowę z projekcją tak jakby była to zmarła osoba (uważam, że to przegięcie).
Jak już ktoś popadnie w tą pułapkę myślenia życzeniowego to mała szansa, że z niej wyjdzie, po prostu dba o to, żeby mieć ciekawsze życie, nie ważne czy się oszukuje.
Może uznasz ten przykład za głupi, ale jest jak najbardziej trafny. Ktoś bierze narkotyki. Po co? Żeby przez chwilę zobaczyć świat piękniejszy, nie ważne że to iluzja i sie oszukuje, ważne jest doświadczenie.
Nazywasz ich od dzieci a dla mnie sam się zachowujesz jak dziecko.

	Cytat:
	Nie ma czegoś takiego jak "telepatia", czy pobieranie informacji z "czyjegoś umysłu".

Kwestia sporna. Udane badania (niewiele, ale zawsze coś), mnóstwo relacji. Niekoniecznie były trafne. Moje stanowisko w tej sprawie jest sceptyczne, ale ogólnie jest to kwestia sporna.

Badania niewiele pokażą, bo bierze się pod ich uwagę tylko aktywność mózgu. [link widoczny dla zalogowanych] masz jakieś, które i tak dużo mówią.
Zresztą cała oneironautyka tak jak wiele dziedzin, to jakby nie patrzeć tylko teoretyzowanie, niczego tak naprawdę nie możemy być pewni.

Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez Fallen Leaf dnia Śro 21:56, 10 Gru 2014, w całości zmieniany 2 razy

Mógłbym powiedzieć że OOBE to LD tyle że 100% podświadomości jednak w OOBE jest się bardziej zwiadowcą swojego mózgu.

Post został pochwalony 0 razy

Namachałam taką długą odpowiedź na ten temat, a tu klops, wywaliło mnie z forum i znikło... :/ Ktoś wie jak odzyskać? :/

Post został pochwalony 0 razy

Nie zamykać karty w której się pisało i klikać przycisk "wstecz" w przeglądarce, może będzie Smile

Post został pochwalony 0 razy

	Cytat:
	Nie ma czegoś takiego jak "telepatia", czy pobieranie informacji z "czyjegoś umysłu".

Widzę, że zamykasz się na doświadczenia, których ty nie doświadczyłeś. Być może coś takiego istnieje? Nie wiemy, ale też nie wiemy na pewno, że nie istnieje. Tak jak napisał Fallen Leaf jest to kwestia sporna. Były kiedyś przeprowadzone badania polegające na przekazaniu pewnego obrazu osobie śpiącej przez osobę przebywającą w drugim pokoju, która miała za zadanie patrzenie na dany obraz z tendencją przekazania tego obrazu osobie śpiącej. Cały eksperyment odbywał się podczas fazy REM śpiącego. Wynik był pozytywny, osoba śpiąca po przebudzeniu opisała swój sen, śniła dokładnie o tym co przestawiał rysunek. Dodam, że prawdopodobieństwo trafienia jest kilku krotnie wyższe, niż trafienia 6 w lotto. Jak znajdę źródło tych badań to niezwłocznie tutaj wrzucę.

Bardzo mnie to zaintrygowało, dlatego też postanowiłem trochę poczytać i przetestować to. Jednak mój eksperynemt polegał na tym, że podczas mojego LD chciałem przekazać odbiorcy obraz taki jaki widzę (osoba ta nie była przypadkowa, łączy mnie z nią silna więź emocjonalna), niestety 3 razy się zawiodłem, odbiorcy nie śniło się to co chciałem przekazać. Jednak zachowałem spokój i cierpliwość i udało się, za 4 razem. Byłem zdziwiony, bo odbiorca na drugi dzień zadzwonił i opowiedział mi sen, który się pokrywał w znacznym stopniu co chciałem przekazać, lecz co mnie zdziwiło najbardziej to fakt, że odbiorca po zakończeniu snu, obudził się i od razu pomyślał o mnie, tak jak by to wszystko czuł. Być może za 4 razem udało mi się dlatego, że trafiłem w fazę REM śniącego. Potem eksperyment przeprowadzałem kilku krotnie, lecz bez rezultatów.

Ciężko mi jest o tym pisać, bo wiem, że patrząc na to zboku ciężko w to uwierzyć. Jednak chciałbym poznać wasze obiektywne opinie na ten temat, nawet jeśli one będą krytyczne.

Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez infrit dnia Śro 1:32, 31 Gru 2014, w całości zmieniany 1 raz