Sny prorocze.

Zanim przejdę do tematu, opowiem wam pewną moją senną historyję :p
Byłem sobie w szkole na długiej przerwie na korytarzu przed gabinetem chemicznym. Czekałem na nauczycielkę z koleżanką. Podchodzi nauczycielka, jednak nie jest to ta, której się spodziewałem. Była to nauczycielka która przeszła na macierzyński, której nienawidziłem. Pojawiła się z dupy, nic nie zwiastowało jej przybycia. Zdziwiłem się. Potem jeszcze polatałem po szkole i koniec snu. Dodam że ten sen miałem dzisiejszej nocy.

Dziś spotkałem tą samą nauczycielkę w szkole. Mimo iż powinna być na macierzyńskim. Normalnie nigdy o niej nie śniłem, ani nie myślałem.

Druga rzecz to druga historia. Jestem Na korytarzu, też w szkole (coś dużo tych snów o szkole) z inną koleżanką i przyjacielem. Podchodzi do nas reszta klasy i mówi do mnie że nie jestem już przewodniczącym. Z tego snu zapamiętałem tylko ten moment. Nikomu o nim nie mówiłem. Po trzech dniach podchodzi w takim samym składzie po obu stronach, w tym samym miejscu klasa i oznajmia wszem i wobec że nie jestem przewodniczącym.

Wymieniłem wam dwa z moich 5-ciu snów które znalazły swoje odpowiedniki w realu. Czasem tak mam, że jak o kimś śnie to na następny dzień go widuje (a nie widziałem gościa od jakiegoś miesiąca)

Ohh jak przeczytaliście moje wypociny to jestem wam wdzięczny. Jak myślicie, w jaki sposób można to racjonalnie wytłumaczyć.?

Post został pochwalony 0 razy

Sny to odzwierciedlenie nie tylko marzeń i fantazji, ale też obaw.
Racjonalne wytłumaczenie śniłeś o nauczycielce, bo bałeś się, że wróci, co okazało się prawdą.
W drugim może być to samo, podświadomość obawiała się tego co się stało.

Oczywiście są jeszcze nieracjonalne tłumaczenia, ale je raczej znamy(niekoniecznie wierzymy).

Post został pochwalony 0 razy

Próbuję stworzyć technikę uzyskiwania snów proroczych. Wiem, że to brzmi dziwnie ale zobaczymy.

Post został pochwalony 0 razy

	Azzaz931 napisał:
	Sny to odzwierciedlenie nie tylko marzeń i fantazji, ale też obaw. Racjonalne wytłumaczenie śniłeś o nauczycielce, bo bałeś się, że wróci, co okazało się prawdą. W drugim może być to samo, podświadomość obawiała się tego co się stało. Oczywiście są jeszcze nieracjonalne tłumaczenia, ale je raczej znamy(niekoniecznie wierzymy).

Ja wiem że ona nie wróci, i nie wróciła (może to moja wina że tego nie napisałem)
Nie obawiałem się że zastam ją w szkole bo była w ciąży (w czerwcu bodajże 8-smy miesiąc)

Jak już mówiłem, to będzie 5 przypadek jak o kimś śnię a w realu następnego dnia, ten ktoś pojawia się (a mogłem go nie widzieć przez pół roku.)

Post został pochwalony 0 razy

Napiszę to tak:
Sny są odzwierciedleniem rzeczywistości.
W rzeczywistości myślisz.
Myśli są twórcze.
Myśli się materializują.
Obejrzyj film "The Secret" a zrozumiesz.

Post został pochwalony 0 razy

Być morze podświadomiość miała to gdzieś zakodowane, mimo pewności świadomej, że nie wróci, co do wszystkich snów proroczych, to ja znam dwie teorie:

1) Sen odzwierciedlenie życia, coś co zawsze ma miejsce w realu, choć można to różnie interpretować.(mistyczna)

2) Podświadomość jest wyczulona na rzeczywistość i koduje sygnały które świadomy umysł ignoruje, co pozwala jej z dużym prawdopodobieństwem przewidydywać, co może się stać.(realistyczna)

Post został pochwalony 0 razy

No ja jestem za drugą teorią oczywiście, aczkolwiek sam doświadczyłem masę razy snów tak proroczych, że tłmaczenie jakoby podświadomie odebrałem wszystkie informacje pozwalające zwiastować dany fakt - wydawało mi się niewystarczające. Moje stanowisko teraz jest takie, że sen blefuje często i gęsto, co noc przedstawia setki możliwych bezsensownych sytuacji, w końcu po kilku miesiącach okaże się, że udało mu się jedną jakoś przewidzieć, jesteśmy zaskoczeni więc wyolbrzymiamy ten fakt i zapamiętujemy go. Ponadto:

W pierwszym śnie zapewne fabuła prowadziła do tego, żebyś spotkał tego nauczyciela, którego nie lubisz. W drugim śnie musiałeś przynajmniej wiedzieć, że zbliżają się jakieś wybory czy przewrót Smile

Post został pochwalony 0 razy

Ja sam często miewam sny prorocze (a przynajmniej taki mi się wydaję...) nie są to jakieś długie "wizję" zazwyczaj sprowadza się to do zapamiętania jakiegoś obrazu (ostatni przykład: widok z okna restauracji w której nigdy wcześniej nie byłem) z dźwiękiem (w tamtym wypadku rozmowa z bratem na temat którego nigdy wcześniej nie poruszaliśmy) tak jest najczęściej. Rzadziej zdarzają się sny gdzie zapamiętuje (może sen toczy się dalej a ja tego nie pamiętam?) urywek rozmowy. Taka sytuacja z rozmową była na początku tego roku kiedy do naszej klasy doszedł nowy uczeń. Chodzi o to że mniej więcej tydzień wcześniej (przed rozpoczęciem roku szkolnego) miałem sen jak właśnie ten chłopak przedstawiał się przed całą klasą. Ze snu zapamiętałem tylko to jak wyglądał i jak mówił o swoich zainteresowaniach (wszystko się spełniło). W moim przypadku spełnienie takiej "wizji" trwa zazwyczaj od jednego dnia do miesiąca od wyśnienia jej.

Więc "2) Podświadomość jest wyczulona na rzeczywistość i koduje sygnały które świadomy umysł ignoruje, co pozwala jej z dużym prawdopodobieństwem przewidydywać, co może się stać.(realistyczna)" z tym się zgadzam ale mam wrażenie że czasem jest to coś więcej.

Post został pochwalony 0 razy

Zobacz tez teorie wyzej. Czekasz miesiac na spelnienie danego snu, przez taki czas pamiec, szczegolnie snow, juz ulega pewnym dystorcjom, nie liczac tego, ze przez miesiac bedziesz mial okolo 200 snow, ktore z kolei nigdy sie nie spelnia nawet we fragmencie. Mysle, ze to wynika ze zwyklego rachunku prawdopodobienstwa.
Mi np raz snil sie dziwaczny labirent zywoplotow z bogatym ukwieceniem i ludzmi w kolorowych strojach. 3 dni potem siedzac w restauracji w telewizorze po raz pierwszy puszczono teledysk Madonny z ta sama lokacja. Ale retrospektywnie patrzac na ten sen, zauwazylem, ze bylo w nim 1000 razy wieecj elementow niz to co w teledysku, i zdalem sobie sprawe, ze to bylo prawdopodobne, ze ktorys wysniony element pojawi sie w rzeczywistosci.

Np w dziale relacje " notatnik z wizji" miedzy innymi elementami obszernego snu opisalem wielki stadion zalany woda. Wciaz mozesz zerknac sobie na date wpisu i porownac z data meczu na naszym stadionie narodowym Very Happy

Post został pochwalony 0 razy

Zbieg okolicznosci. Co noc masz kilka snow. Przez tydzien masz ich np. 30. W kazdym bedzie np. 5 jakis wydarzen, miejsc itp. Czyli po tygodniu ze snow masz 150 wydarzen, czy miejsc ze snow. Pomysl jak duza jest szansa ze jedno z tych 150 wydarzen powtorzy sie w rzeczywistosci. Sa to szanse idace w 0,x lub nawet 0,0x % ale ile w calym zyciu bedziesz mial snow. Gdyby wszyscy ludzie przywiazywali wieksza wage do snow, to co tydzien w tv bylby nowy prorok ktory wszystko widzi w snach. Na 7miliardow ludzi, napewno znajdzie sie kilkaset osob ktore "prorocze sny" maja co 2 dni Smile

Ps. Incest mod Very Happy

w koncu ktos bedzie pilnowal zeby burdel sie nie zrobil Very Happy

Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez Piotreq183 dnia Śro 18:01, 14 Lis 2012, w całości zmieniany 1 raz

Posłuże się więc twoim myśleniem. Ile słów zna statystyczny polak..? Około kilku tysięcy słów. Jest ich więc Baardzo wiele kombinacji. Ile korytarzy jest w mojej szkole..? Po 4-ry na każdym piętrze daje nam 16 korytarzy. Idźmy dalej. Ile osób jest w mojej klasie- 28. Pomijająć to że można w nich zebrać wiele trzyosobowych grup zapytam jeszcze jaka jest szansa tego iż
dzień potem, na tym samym korytarzu, ta sama grupa osób, powiedziała mi identyczne słowa, używając tej samej gestykulacji..?
Wybacz, ale nie mogę tutaj znaleźć części "czystego przypadku"

Post został pochwalony 1 raz

To prawda że część snów to może być przypadek ale tak jak pisał RastA czasami prawdopodobieństwo jest zbyt małe według mnie.

Post został pochwalony 0 razy

heh, ja miałem sen o końcu świata chyba ;D zaraz go wrzucę do Fowo's Best

Post został pochwalony 0 razy

Prawdopodobienstwo male ale jest. Prawdopodobienstwo male ze danego dnia bedzie "koniec swiata" ale wkoncu to nastapi Smile

Do tego musze cos powiedziec. Kiedy miales ten sen, po obudzeniu byl jak kazdy inny. Nie zastanawiales sie nad nim. Dopiero po PODOBNYM wydarzeniu w szkole zaczeles zastanawiac sie nad tym snem. I samo to ze pomyslales o proroczym snie powoduje zmodyfikowanie zapamietanego snu, tak aby pasowal do wydarzen w realu. Chodzi o to, ze chcesz aby to byl sen proroczy(moze swiadomie, moze nie), i mozg probuje dopasowac fakty ze snu i z reala.
Troche zamotalem, ale chyba wiadomo o co chodzi Very Happy

Post został pochwalony 0 razy

Nie chciałabym, żeby moje sny były prorocze. Moja rodzina zdążyłaby umrzeć po 5 razy, przyjaciele po 8, ja sama umarłabym razy 60, a świat skończyłby się już na 40 sposobów. Nie, lepiej nie mówcie mi takich rzeczy.. ;) chociaż jeden sen miałam kiedyś proroczy.. ale to był raczej czysty przypadek.

Post został pochwalony 0 razy