Brak świadomego snu - brak nawyku RT we śnie

Jest to mój pierwszy post, więc witam wszystkich.
Dobra jak już się przedstawiłem opiszę swój problem. W ciągu dnia wykonuję RT z nosem czasami z zegarem, ale mimo to podczas snu nigdy nie robię RT. Dzisiaj np. śniło mi się, że zaspałem do szkoły i była 8.10 na zegarze,zacząłem się spieszyć, ale za chwilę było po 9 i już mi się nie chciało iść, ale potem znów było po 8. No i z tego co przeczytałem na forum to powinienem się uświadomić, że to sen i mieć LD, a u mnie tego brak. Zaznaczę, że prowadzę dzinnik snow(może nie codziennie, ale się staram), staram się często robić RT(jak już wyżej napisałem), ale nigdy jeszcze nie miałem LD(oprócz raz w dzieciństwie, ale tak przypadkiem)
Co radzicie żeby osiągnąć LD?
Liczę na szybką odpowiedź

Post został pochwalony 0 razy

Ile czasu próbujesz?
Wcale nie jest powiedziane, że będziesz miał LD, jeśli RT Ci wyjdzie, czasem świadomość może się pojawić samoistnie, bez robienia RTków. I tu ważna sprawa - prawidłowe wykonywanie RT polega nie na ciągłym patrzeniu na ręce, czy zegarek, ale przede wszystkim na pytaniu siebie "czy to sen?". Chodzi o to, żeby naprawdę wzbudzić w sobie tą wątpliwość za dnia... zresztą, co tu się będę rozpisywał - masz forum i mnóstwo takich tematów.
"Szukajcie a znajdziecie", jak to mówią...

Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez matik dnia Wto 21:34, 21 Gru 2010, w całości zmieniany 1 raz

jak robię rt to zawsze się pytam siebie "czy to sen" i rozkminiam co jest nie tak albo np. mowie jak pstrykne palcami to drzewo sie przewroci

Post został pochwalony 0 razy

Jeśli już długo próbujesz i Ci nie wychodzi - zrób sobie przerwę w ćwiczeniach.

Post został pochwalony 0 razy

Albo zmień technikę. Jednak jeśli poniżej 2-3 tygodni, to dopiero się 'przebije' efekt techniki. :)

Post został pochwalony 0 razy

Możesz mieć świadome sny jeśli robisz testy rzeczywistości o odpowiedniej porze.Tak jak ci napisał Matik.Kiedy robisz testy rzeczywistości chaotycznie czyli zawsze wtedy kiedy gdy ci się to przypomni to może to być tylko stratą czasu(lub/i nerwów Smile

).Prowadzenie dziennika snów ma na celu wyłapanie twoich kluczy we śnie czyli tego co ci się często śni,jeśli znajdziesz odpowiednik tego klucza sennego w realnym świecie i będziesz robił testy rzeczywistości regularnie po ujrzeniu danej rzeczy/osoby to twoje szanse na zdobycie świadmości we śnie znacznie wzrosną(w zależności od tego jak często śni ci się twój klucz).Drugą sprawą jest odpowiednie podejście.Być może robisz testy rzeczywistości prawidłowo lecz być może robisz to jak robot.To znaczy że być może dobrze robisz testy rzeczywistości lub wypowiadasz słowa typu:,,To jest sen..." na odpieprz się.Musisz w to wierzyć i wkładać w to uczucie.Wiara czyni cuda:) Testy rzeczywistości nie są jedyną metodą na uzyskanie świadmych snów.Na forum masz za przeproszeniem od zajebania tematów z zróżnorakimi technikami.

P.S.Szukajcie aż znajdziecie.Tak mówi Pismo Święte Matik:)

Post został pochwalony 0 razy

	Hoffman Moritsu napisał:
	Drugą sprawą jest odpowiednie podejście.Być może robisz testy rzeczywistości prawidłowo lecz być może robisz to jak robot.To znaczy że być może dobrze robisz testy rzeczywistości lub wypowiadasz słowa typu:,,To jest sen..." na odpieprz się.

Acha- czyli kolega robi dobrze ale źle? Smile

Skoro robi jak robot to nie robi prawidlowo. RT nie można robić dobrze, ale źle. Albo robisz dobrze, albo źle.

Ja tam byl sobie znaki snów odpuścil. Zmieni się Twoje otoczenie, Twoja osobowość, warunki w których żyjesz to i te znaki snu się zmienią. Poza tym zaczniesz wtedy inkubować sny z takimi znakami snu.
Robienie testów jak się przypomni to bardzo dobra metoda, ponieważ spontaniczne przypominanie sobie o zrobieniu RT jest podobne do odzyskania świadomości we śnie (takie szybkie "bach")
To o czym mówisz jest dobre jako trening do MILDa.

RT warto robić więcej wieczorem.

Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez Andrewek dnia Śro 13:38, 22 Gru 2010, w całości zmieniany 1 raz

	Andrewek napisał:
	Acha- czyli kolega robi dobrze ale źle? Skoro robi jak robot to nie robi prawidlowo. RT nie można robić dobrze, ale źle. Albo robisz dobrze, albo źle.

Niczego takiego nie napisałem.Napisałem iż być może robi on testy rzeczywistości dobrze bądż nie.Nie wiem czy robił je dobrze czy żle.

Andrewek napisał:

Ja tam byl sobie znaki snów odpuścil. Zmieni się Twoje otoczenie, Twoja osobowość, warunki w których żyjesz to i te znaki snu się zmienią. Poza tym zaczniesz wtedy inkubować sny z takimi znakami snu.
Robienie testów jak się przypomni to bardzo dobra metoda, ponieważ spontaniczne przypominanie sobie o zrobieniu RT jest podobne do odzyskania świadomości we śnie (takie szybkie "bach")
To o czym mówisz jest dobre jako trening do MILDa.

Cóż.Zapominasz o tym że we śnie tracimy świadomość co drastycznie obniża szanse na przypomnienie sobie o zrobieniu testu rzeczywistości jeśli robimy go chaotycznie.O wiele skuteczniejsze jest coś bardziej sprawdzonego,to znaczy nawyki.Czy śpisz czy też nie nawykom podlegasz zawsze(chyba że celowo je stłumisz).

	Andrewek napisał:
	RT warto robić więcej wieczorem.

Nie widzę zbytniej różnicy między robieniem testów rzeczywistości rano/po południu ,a wieczorem.Jak sądzę dało by to rezultaty jeśli akcja snu toczyła by się w nocy lecz jeśli toczyła by się ona rano bądż po południu?Dołączając w to oczywiście utratę świadomości oraz funkcję krytycznego myślenia...nie uważam by mogło to jakoś wielce pozytywnie wpłynąć na prawdopodobieństwo świadomości we śnie.Uważam iż ta metoda może pomóc gdy ktoś jest święcie przekonany o tym iż dzięki temu osiągnie świadomość we śnie.Cóż,wiara czyni cuda. Smile

Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez Hoffman Moritsu dnia Czw 0:27, 23 Gru 2010, w całości zmieniany 2 razy

Wydaje mi się, że wychodzisz z blędnego zalożenia, że zadaniem RT jest wyrobienie sobie nawyku wykonywania go i że ten nawyk ma pojawić się we śnie i z automatu mamy zrobić RT. Uzyskanie świadomości mialoby być wtedy wynikiem pozytywnego zrobienia RT.

Niestety to tylko teoria, ponieważ świadomość we śnie nie jest skutkiem nawykowego zrobienia w nim RT. Aby zrobić RT trzeba mieć najpierw mieć świadomość, odzyskanie świadomości we śnie następuje przed zrobieniem RT i robienie go we śnie jest zazwyczaj nie potrzebne, no chyba że chcemy się upewnić.

Nawyk robienia RT jest potrzebny, ale na jawie. Czy robimy to chaotycznie jak Ty to nazywasz czyli przypominamy sobie jak popadnie czy robimy go na określone sytuacje- to i to jest nawykiem.

Robienie RT wieczorem jest ważne, ponieważ funkcją tej techniki jest wywolanie podwyższonego stanu świadomości i intencja przeniesienia go do snu i wyrobienie pozytywnego nastawienia, oczekiwania na LD. Dlatego takie stany umyslu wieczorem są najbardziej potrzebne ponieważ mają największy wplyw a sen i pozwalają się do snu przygotować.

To o czym Ty mówisz, o przeniesieniu nawyku do snu często zdarza się pod haslem "RT nie dziala" gdy praktykujący mówią że zrobili we śnie RT ale ono nie zadzialalo- to jest wlasnie przeniesienie nawyku robienia RT jak robot do snu.

Nie bylbym taki pewien z tym podleganiem nawykom we śnie, ja tam swoich nawyków w snach nie widuje.

Post został pochwalony 0 razy

	Andrewek napisał:
	Nie bylbym taki pewien z tym podleganiem nawykom we śnie, ja tam swoich nawyków w snach nie widuje.

Mam dokładnie tak samo. Mam również wiele dziwnych nawyków ale żaden nigdy nie pojawił się we śnie. U mnie robienie RT (test z nosem) przyniosło jeszcze jeden pozytywny skutek. Mianowicie gdy we śnie nurkowałem, zawsze orientowałem się, że mogę oddychać pod wodą i to od razu powodowało obudzenie świadomości.

Post został pochwalony 0 razy

A ja mam właśnie odwrotnie-RT robię 1-3 na tydzień, a we śnie, tak mnie jakoś tknie żeby zrobić chociaż nigdy nie rozglądam się wokoło Smile

Post został pochwalony 0 razy

	Andrewek napisał:
	Wydaje mi się, że wychodzisz z blędnego zalożenia, że zadaniem RT jest wyrobienie sobie nawyku wykonywania go i że ten nawyk ma pojawić się we śnie i z automatu mamy zrobić RT. Uzyskanie świadomości mialoby być wtedy wynikiem pozytywnego zrobienia RT.

Nie wiem czemu uważasz iż to założenie jest błędne.Nie twierdzę iż tylko robienie testów rzeczywistości z nawyku jest dobre.Można to robić także chaotycznie lecz sądzę iż robienie tego z nawyku do danej sytuacji jest lepsze ponieważ daje większe prawdopodobieństwo uzyskania świadomości we śnie(o ile dana osoba posiada dość często pojawiający się senny klucz).Klucz snu to sytuacja/rzecz/osoba która często ci się we śnie pojawia i którą także możesz zobaczyć w realnym świecie.Wyrabiając sobie nawyk robienia testu rzeczywistości w realnym świecie zawsze przed daną sytuacją,we śnie podczas ujrzenia jej pomyślisz sobie jak zwykle iż teraz masz wykonać test rzeczywistości.Robisz go po czym przekonujesz się czy to sen czy też nie.Robienie testów rzeczywistości chaotycznie to jedna wielka loteria w której możesz wygrać świadomość we śnie.Można i tak lecz osobiście uważam iż lepiej jest polegać na czymś bardzej pewnym jak nawyki poprzez klucze senne niż szczęście(Przypomnisz sobie albo i nie).

	Andrewek napisał:
	Niestety to tylko teoria, ponieważ świadomość we śnie nie jest skutkiem nawykowego zrobienia w nim RT. Aby zrobić RT trzeba mieć najpierw mieć świadomość, odzyskanie świadomości we śnie następuje przed zrobieniem RT i robienie go we śnie jest zazwyczaj nie potrzebne, no chyba że chcemy się upewnić.

Cóż,ja tak nie uważam.Zakładając iż twoja teoria jest prawdziwa to powiedz mi po co są testy rzeczywistości?Testy rzeczywistości dają nam świadomość we śnie po ich zrobieniu,mają na celu negowanie naszego świata realnego kiedy nie jesteśmy co do tego pewni.W zależności od tego czy uważamy czy to co nas otacza to jest sen bądż nie,testy rzeczywistości mają to potwierdzić bądż znegować,dają nam pewność.Uważam iż jeśli twoja teoria jest słuszna to testy rzeczywistości nie są potrzebne w co wątpię.

	Andrewek napisał:
	Nawyk robienia RT jest potrzebny, ale na jawie. Czy robimy to chaotycznie jak Ty to nazywasz czyli przypominamy sobie jak popadnie czy robimy go na określone sytuacje- to i to jest nawykiem.

Nie uważam by chaotyczne robienie testów rzeczywistości było nawykiem.To tak jak powiedzieć iż nawykiem jest każde moje spojrzenie na zegarek,raz co 5 minut,30 minut,2 godziny...Nawykiem jest robienie czegoś w regularnych odstępach czasu bądż kiedy robimy daną czynność wiele razy w nierównych odstępach czasu i gdy mamy tę umiejętnośc wyuczoną w sobie.Tak jak było na tym filmiku o hipnozie na głównej stronie psajko.pl.Kiedy dzwoni telefon to nie wyjmujemy go z kieszeni i nie pytamy siebie co to?dlaczego to dzwoni?może wcisnąć tą zieloną słuchawkę a może nie? tylko po prostu odbieramy i odpowiadamy.

	Andrewek napisał:
	Robienie RT wieczorem jest ważne, ponieważ funkcją tej techniki jest wywolanie podwyższonego stanu świadomości i intencja przeniesienia go do snu i wyrobienie pozytywnego nastawienia, oczekiwania na LD. Dlatego takie stany umyslu wieczorem są najbardziej potrzebne ponieważ mają największy wplyw a sen i pozwalają się do snu przygotować.

Tutaj po części przyznaję ci rację.Napisałem po części dlatego iż w poprzednim poście pisałem o tym iż daje to według mnie tylko i wyłącznie nadzieję na osiągnięcie świadomych snów która oczywiście jak najbardziej może nam ułatwić sprawę.

	Andrewek napisał:
	To o czym Ty mówisz, o przeniesieniu nawyku do snu często zdarza się pod haslem "RT nie dziala" gdy praktykujący mówią że zrobili we śnie RT ale ono nie zadzialalo- to jest wlasnie przeniesienie nawyku robienia RT jak robot do snu.

Tylko jeżeli dana osoba nie wierzy w to iż ten test rzeczywistości może zadziałać.Nie można robić tego jak robot ponieważ możemy zrobić udany test rzeczywistości we śnie lecz nie zwrócić na niego uwagi ponieważ z góry zakładamy iż nie jest to sen.W testy rzeczywistości trzeba uwierzyć,podczas ich wykonywania negować wszystko co nas otacza.Jeśli dołączyć do niego nawyk wykonywania go we śnie w określonej sytuacji to jedyne co osiągniemy to większe prawdopodobieństwo uzyskania świadomości we śnie co w żaden sposób nie koliduje z różnorakimi technikami.To tylko taki dodatek.Jak sądzę wszystcy na tym forum chcą mieć jak najwięcej świadomych snów więc czemu nie zabiegać o coraz to większe prawdopodobieństwo uzyskania ich?

	Andrewek napisał:
	Nie bylbym taki pewien z tym podleganiem nawykom we śnie, ja tam swoich nawyków w snach nie widuje.

Nie każdy je widuje.Być może nie posiadasz swojego klucza sennego lub posiadasz go tyle że bardzo rzadko przez co nawet nie warto zwracać na niego uwagi.Jeśli ktoś posiada we śnie często powtarzającą mu się sytuację z realnego świata to czemu ma nie wykorzystać tego do osiągnięcia świadomości we śnie?

Post został pochwalony 0 razy

Hoffman: Ogólna metoda którą opisujesz jest prawidłowa. To, że jesteś do niej przekonany tym bardziej jest prawidłowe. ;) Jednak można odróżnić metodę od teorii.

Używanie kluczy wg mnie rzeczywiście wpływa na system skojarzeń tak, że możemy 'coś' przenieść do snu. Wg mnie zupełnie nie jest to konieczne, bo sny (przytłaczająca większość) są rezultatem przede wszystkim tego co działo się minionego dnia (lub kilku), skojarzeń z przeszłością - w zależności od "emocjonalnego naładowania" wspomnienia. Czasem (no właśnie, czasem) pojawiają się w snach różne powtarzające się motywy i ich używasz jako znaków snu/pomostu do świata snów z jawy. (co nie znaczy, że robiąc tak odzyskasz świadomość kiedy ten znak zobaczysz - może to będzie zupełnie inny moment)

Jednak tłumaczenie Andrewka nie ma w tym miejscu sensu :P - pokazuje on pewne fakty (że RT same w sobie tak naprawdę nie są potrzebne), ale jednocześnie mąci w głowie tym, którzy tej techniki - bardzo skutecznej! - chcą używać.

	Hoffman Moritsu napisał:
	Zakładając iż twoja teoria jest prawdziwa to powiedz mi po co są testy rzeczywistości?

- Test rzeczywistości daje możliwość początkującemu w miarę często i skutecznie kwestionować rzeczywistość świata który go otacza. Ludzie którzy często pytają się siebie gdzie są, skąd tam przyszli, czy przypadkiem nie śnią - śnią świadomie. W tym momencie jest się świadomym 'tu i teraz' (jak w LD) bo nie ma się innego wyjścia. ;) Tak jak przy dobrze wykonanym RT.
- Są czynnością, którą masz zamiar wykonać we śnie. Może to też być spojrzenie na dłonie (bez szukania anomalii) i zamiar spojrzenia na nie we śnie (nie ujrzenia przypadkiem). Tak uzyskał LD Carlos Castaneda w swojej książce. :P Ja używając tej metody odzyskiwałem świadomość i wtedy patrzyłem na dłonie, co przy okazji 'kotwiczyło' świadomy sen na tej czynności.
- Teoria "zrobisz RT we śnie" jako, że przekonująca tu w świecie fizycznym :D świetnie nastawia do osiągnięcia LD. Dlatego RT są skuteczniejsze kiedy myślisz "następnym razem może zrobię RT we śnie?"
- Po uzyskaniu świadomości we śnie taka czynność trzyma nas we śnie w pierwszych momentach po uzyskaniu świadomości - jest coś do zrobienia - stabilizuje sen. Podobnie jak np. dotykanie przedmiotów które Cię otaczają, albo tarcie dłońmi. Niektórzy w tym konkretnym celu robią RT nawet kilka razy.

Po to są i dlatego są dobrą i szeroko używaną techniką. Nie wiem czy zauważyliście nie ma tu słowa "nawyk", dlatego mówienie że RT 'wejdzie w krew' albo 'zrobimy w nawyku' nie jest do końca pewne - różnie jest z tym przenoszeniem nawyków do snu. (przykładem są palacze)

	Hoffman Moritsu napisał:
	Uważam iż jeśli twoja teoria jest słuszna to testy rzeczywistości nie są potrzebne w co wątpię.

Odpowiem na swoim przykładzie - nigdy nie robiłem RT we śnie (oprócz z ciekawości niedawno zatkania nosa :P) i rzadko kiedy zauważałem jakąś anomalię w sennym świecie na samym początku LD (a było ich z kilka stów). Często były to całkiem zwyczajne, spontaniczne momenty w których po prostu odzyskiwałem świadomość i orientowałem się, że śnię. Nie używałem znaków snu. Starałem się spontanicznie pytać się w myślach i zastanowić "czy to sen?", z nadzieją że zapytam się o to siebie we śnie - b. często oglądałem wtedy swoje dłonie. W pewnym okresie czasem odpowiadałem sobie "to jest sen".

Dlatego RT nie są konieczne (co nie zmienia faktu, że to dobra technika). Nawet jeśli ktoś robi RT na jawie to i tak nie musi ich robić we śnie, żeby mieć LD. :) Poza tym jakoś tam ludzie osiągali LD zanim LaBerge odpicował "uszczypnij mnie". :) Będziesz takie rzeczy (i nie tylko, świat snów jest zupełnie inny od rzeczywistości) niedługo wyłapywał kiedy będziesz miał więcej LD. (z tego co kojarzę miałeś już jeden lub kilka)

	Hoffman Moritsu napisał:
	Jeśli ktoś posiada we śnie często powtarzającą mu się sytuację z realnego świata to czemu ma nie wykorzystać tego do osiągnięcia świadomości we śnie?

Jak najbardziej może, jeśli chce mieć jeszcze więcej LD.

Patrzcie co tu się dzieje, a autor tematu biedny nie wie co począć. :D Liczymy na relacje z postępów.

Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez Johny dnia Pią 10:42, 24 Gru 2010, w całości zmieniany 1 raz

Klaniam się.

Oczywiście zgadzam się, że RT to dobra i skuteczna technika, mi też przynosila najwięcej LDków.

Pozdro.

Post został pochwalony 0 razy

Tego właśnie Hoffman nie widział, że się w tym zgadzacie, choć to Ty miałeś rację - np. jeśli chodzi o robienie RT wieczorem. Nie tylko wieczorem, ale i w nocy między pobudkami. Wydarzenia z wieczora wpływają na sen bardziej, a szczególnie ostatnie myśli przed zaśnięciem. Jest takie powiedzonko, że ostatnia myśl przed zaśnięciem jest pierwszą myślą we śnie.

Post został pochwalony 0 razy