Wasze Dziwadła

Hejka śpiochy !!!
Wiele świadomych snów to NAPRAWDĘ DZIWNE sytuacje. Very Happy

Proszę , opiszcie krótko swoje najśmieszniejsze i najbardziej zadziwiające świadome sny !!! Wink

Pytanko : Czy zdarzyło wam się wybudzić ze snu poprzez śmiech ? Zżera mnie ciekawość ... Piszcie !

Post został pochwalony 0 razy

O tak świadome sny (jak i te zwykłe) są to doświadczenia chaotyczne i wydawało by sie, że ich przebieg i akcja nie ma sensu, ale w końcu sen to królestwo podświaomości.

Moje akcje?

W pierwszym LD:

-dziwne fioletowe światła za oknem, za obrazem, oraz muszelka na telewizorze emitująca takowe światło.
-w moim pokoju za oknem noc, ide do kuchni a za oknem dzień. Potem ide do pokoju mojej babci - znowu noc.
-mój pies leży pod moim łóżkiem(które jest na wysokości 10 cm od ziemi)
-bardzo dziwna gadka mojej babci Confused

To na tyle, drugi LD był całkiem normalny Very Happy

Post został pochwalony 0 razy

pierwszy LD :

- kolo wciska mi cukierki z napisem to sen xD
- jest zima a ja sie czuje jak by byly wakacje 40 stopni C
- ludzie zyja w nocy jak by noramlnie pracowali wieczorami ;d

Post został pochwalony 0 razy

Świetny temat, aczkolwiek śmieszne i dziwne sytuacje najczęściej zdarzały mi się w snach nieświadomych (najbardziej kocham pod tym względem senne komiksy, programy telewizyjne, radio itp.). Ostatnio śniło mi się, że byłam w muzeum zabawek gdzieś w Bawarii i pracował tam Jerzy Bończak, który straszył dzieci w przebraniu wampira ;> Ale jeśli chodzi o LD...
1)

Fete de la faim w temacie Fete du reve lucid napisał:

Chicago, lata dwudzieste. Prohibicja. Widzę zatłoczoną knajpę, gdzie wszystkie postacie są rysunkowe, w stylu obrazów Roya Liechtensteina. W tle leci muzyka z tamtego okresu. Jakiś burżuj (kapelusz, kamizelka) stoi z boku, wyraźnie zagubiony. Podchodzi do niego mężczyzna (rozpięta koszula, goła głowa, cyniczny wyraz twarzy), trzymający w jednej ręce butelkę whisky, w drugiej papierosy i proponuje mu, żeby zapalił: "cigarette, cigarette, cigarette, cigarette..." Ten wyraz powtarza się jak echo. Tamten konsekwentnie odmawia; zaczyna się rozjaśniać i w gwar wdziera się bezcielesny głos, powtarzający: "świt, świt, świt..."

2) Oglądam teledyski na komputerze - leci XIII Stoleti, a w teledysku jakaś rodzina przygotowuje się do pogrzebu, tyle że wszystko odbywa się na moim podwórku, w tle ojciec rąbie drewno. Dzięki temu odzyskałam świadomość.
3) Udałam się na pole kukurydzy, gdzie nawiedził mnie Nick Cave.
4) Zagadnięta przeze mnie senna postać wręczyła mi schludny zeszycik i spytała, czy wpiszę się jej do złotych myśli.
5) Mój chłopak bierze z półki w sklepie tubkę złotego brokatu w żelu i maluje mi koronę na brzuchu.

C.d.n., coby nie produkować zbyt sążnistych postów.

Post został pochwalony 0 razy

Kiedyś w zwykłym śnie uciekając przed rozwścieczonym rolnikiem pchałem taczkę pełną książek , która potem przekształcała się w jakiś ryczący pojazd przypominający quada Very Happy

Co ciekawe w realu nigdy nie miałem taczki w rękach !!!
Innym razem próbując włożyć do buzi gumę do żucia ta "otwierała oczy" i mówiła : "ty brutalny draniu" czy jakoś tak Very Happy

Czasem budziłem się z atakami śmiechu....

Post został pochwalony 0 razy

Mi sie śniła kiedyś moja mama paląca marihuane w fajce Very Happy

Albo epidemia Aids .. Razz

i to w mojej szkole !! to był straszny sen .
Niestety sny nieświadome , od 1 maja LD jeszcze nie miałem, ale się nie poddaje Smile

Post został pochwalony 0 razy

	Cytat:
	Co ciekawe w realu nigdy nie miałem taczki w rękach !!!

ale wiesz jak wygląda:)

Ja miałem takie cos.
siedze sobie w kuchni i słucham radia nagle cos gadają o "redukcji Ld" (mówie sobie po obudzeniu "ale ja jestem ***** jakiej redukcji LD" Ale jestem zadowolony i z tego ;] ) i zacząłem sobie myśleć ze bede miał LD dzisaj w nocy (która właśnie trwała :])potem pomyślałem o oobe zamknąłem oczy i nagle przeszedłem w ten stan wyszedłem z ciała i zacząłem coś bełkotać do starego a potem do siorki widziałem z perspektywy żaby dziwne odczucia i trochę się bałem.

a morał z tego taki że nigdy nie doświadczyłem oobe i wiem o nim tyle co przeczytałem z relacji na tym forum i gdzieś w necie. hehe:]

Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez Arbo dnia Pon 19:06, 16 Cze 2008, w całości zmieniany 1 raz

	Mindrage napisał:
	Innym razem próbując włożyć do buzi gumę do żucia ta "otwierała oczy" i mówiła : "ty brutalny draniu" czy jakoś tak

To jest dobre, zawinęłam się w dywan :>
Ja w najbliższym czasie postaram się zrobić skan i wrzucić na forum komiks, który narysowałam na podstawie sennego odcinka "Atomówek" (niezła grotecha).

Post został pochwalony 0 razy

Mi sie raz sniło, ( nieswiadomie) ze była jakaś ogrtomna burza i kilka osob z mojej klasy musialo przebiec do szkoły z takirgo sklepsu ;p ( naszczescie nie było daleko). kiedy bieglismy po deszczu we wszystkich oknach rozpękały sie szyby i wszystkie kawałki w nas;D kiedy dobieglismy do szkoły, wszyscy nauczyciele byli martwi a ich mózgi rozbryzgane na scianach.. ( wbrew pozoram, nie jest to widok przyjemny..) koszmarnie to wyglądało ze snu ;p

Post został pochwalony 0 razy

W przedostatnim LD nagła naszła mnie ochota "oświecić" jakiegoś gościa, że jesteśmy we śnie. Kazałam mu spojrzeć na ręce (wyglądały normalnie, w/g mnie Razz

) i przypomnieć sobie co robił od rana (nie pamiętał). Tak jakoś średnio mi wierzył, więc wzięłam go za rękę i poprowadziłam, żeby znaleźć jakiś dowód. Nagle patrzę, a na niebie kręcą się jakieś trójwymiarowe geometryczne wzory Shocked

. Mówię do siebie - co jest? A gościu mówi, że to jego sen, a on jest informatykiem. Poszliśmy dalej wśród dużych plastikowych lalek, aż ujrzałam okno za którym bardzo szybko przesuwał się obraz. Pytam go co to jest, a on na to, że jesteśmy w internecie, w środku, a to przez co wyglądam to okno na świat (z taką prędkością pędzimy w necie) Cool

Post został pochwalony 0 razy

Największe dziwadło? Siedziałam w samochodzie, ale zamiast kierownicy miałam klawiature i tak jeździłam x.x

Sen zakończył się wpadnięciem w krzaki, gdyż najmniejsze przyciśnięcie klawisza miało bardzo DUŻY wpływ na ruch samochodu.

Post został pochwalony 0 razy

A mnie atakowały olbrzymie koty, kopałem jednego w nos, on mnie ugryzł w noge, a jak sie obudziłem, to czułem "coś" w tym miejscu. Jakby zdrętwienie Shocked

Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez czubens dnia Wto 13:21, 02 Wrz 2008, w całości zmieniany 1 raz

Ostatnio w świadomym śnie byłam tytułową bohaterką "Alicji w Krainie Czarów" (mimo, że dzieciństwo mam raczej za sobą, niesamowicie inspiruje mnie ta książka). Najpierw było sporo motywów z książki typu "wszystko na odwrót": żeby gdzieś dojść, trzeba było jak najszybciej biec w drugą stronę itp.
Potem znalazłam się przy stoisku z lodami, chciałam spróbować jakichś wymyślnych smaków, więc zapytałam sprzedawcę, czy przyjmuje złotówki. Ten odparł, że owszem, ale im ludzie więcej ich przynoszą, tym bardziej on nie może wydać reszty (niech żyje logika Krainy Czarów). Dałam mu więc dwa złote, poprosiłam o jakiś tam dziwny smak lodów, na co on wręczył mi odtwarzacz mp3 w formie pluszowego królika, które z pleców i boków wyrastały głośniczki. Pomimo maleńkich rozmiarów grał naprawdę głośno.

Post został pochwalony 0 razy

Hy, hyyy. Fete co wciągałaś na kolację??? Laughing

Właśnie przeglądnęłam Dziennik Snów i znalazłam kilka perełek, głównie z nieświadomych (niestety) snów:
* byłam Tabalugą (taki smok z bajki dla dzieci) i wykopywałam ludzi spod śniegu, by potem wrzucić ich na kołdrę dla bezpieczeństwa
* wśród dziewczyn galopujących Polkę dookoła pokoju rozpoznaję koleżankę, chcę ją zatrzymać i niechcący wkładam jej szydełko między zęby, ale ona dalej galopuje i ryczy "szła dzieweczka do laseczka", a potem układa kartki bożonarodzeniowe
*zaatakowało mnie stado latających golarek jednorazowych, więc rzuciłam czar "żelazna skóra", żeby mnie nie pocięły, a potem dalej podlewałam ogródek

Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez Kallipygos dnia Wto 20:44, 02 Wrz 2008, w całości zmieniany 1 raz

15 kwiecień 2004 r.

Śniło mi się, że leżałem w swoim łóżku i zamierzałem wstać. Podniosłem się, ale zamiast się ubrać, wziąłem do ręki książkę pt. "365 Razy Zen", którą wcześniej czytałem w Empiku. Składa się ona z różnych opowieści i mądrych tekstów, po jednym na każdej stronie. Otworzyłem ją i znalazłem w niej pewien tekst, który w niej w ogóle nie występuje, a brzmiał on następująco:

Oko podąża tam, gdzie podąża umysł.
Umysł podąża tam, gdzie podąża myśl.
Gdybyś najpierw pomyślał, na pewno później dołączyłbyś do swoich działań.

Po przeczytaniu tego tekstu kilka razy i zastanowieniu się nad nim przez chwilę, zacząłem się budzić. Po chwili byłem już w swoim prawdziwym ciele i miałem jeszcze przed oczami obraz ze snu. Przyjrzałem się dobrze tekstowi z książki, żeby dobrze go zapamiętać i po chwili obraz ze snu całkiem zniknął, a ja się obudziłem.

Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez Woland dnia Nie 17:17, 07 Wrz 2008, w całości zmieniany 1 raz