Śmierci i morderstwa we śnie

Wybaczcie, jeśli taki temat już jest, ale nie mogłam znaleźć, a ostatnio jakoś mnie to niezwykle interesuje ;p
Jakich śmierci doświadczyliście w snach (niekoniecznie LD) albo jakie morderstwa popełniliście?
Ja kiedyś zginęłam jako żołnierz od strzału w brzuch. Prawie nie bolało, tylko jakoś tak smutno było.
Innym razem zapiłam się na śmierć. Wypiłam trochę za dużo alkoholu, towarzyszyło temu takie specyficzne pieczenie w przełyku i gdzieś w okolicy żołądka Smile

Nawet fajne uczucie.
A jeszcze kiedyś rozszarpał mnie wilko-niedźwiedź, który stał na schodach do mojego domu. Rozpruł mi brzuch i flaki wyszły na wierzch. Też specjalnie nie bolało, tylko ta przykra myśl "umieraaam!"
A co do morderstw, kiedyś zabiłam jakiegoś gościa na basenie, a potem rzuciłam się na moją kumpelę i ją dość mocno pobiłam. Poza tym chyba mi się nie zdarzyło nic takiego ;p
A jak z wami?

Post został pochwalony 0 razy

Dwa razy mi się zdarzyło zginąć we śnie. Raz zostałem przebity włócznią na wylot (nie bolało), a raz zostałem zastrzelony (podczas snu byłem bohaterem jakiegoś filmu), a potem jako duch chodziłem po domu.

Post został pochwalony 0 razy

Ja raz umarłem we śnie naturalnie, bez powodu. Dziwne nie?

Post został pochwalony 0 razy

Przypomina mi się tylko jak raz zrzuciłem kolega z balkonu, heh ale leciał. Ostatnio mi się śniło jak ktoś mnie postrzelił z karabinu (ale nie zabił) troche szczypało Razz

A takto żadnych śladów zębów na kaszanie Very Happy

Post został pochwalony 0 razy

... kiedyś, biegałam w śnie z nożem za 'jednym kolesiem', wyzywałam go, biłam, zakradałam się w nocy jak śpi żeby mu robić krzywdę, zdarzało mi się to w snach niestety dość często; i często też tłukłam innych ludzi w śnie. potem gdy zaczęłam przygody z oobe i ld zaczęłam się przyglądać moim snom, i doszłam do wniosku (poniekąd oczywistego) że chodzi tu o urazę do tego 'jednego kolesia'... i w momencie gdy pojęłam że to nie ja powinnam tu 'żywić urazę' automatycznie zniknęły mi ze snów te wszystkie negatywne emocje, koniec latania z nożem za kolesiami, robactwa wypełzającego spod łóżka i włażącego na mnie itd. Yes!! heh, no bo po co kurka komuś sny w których lata i tłucze ludzi conie ?! Very Happy

. Jakoś niestety jeszcze nikt mnie nie zatłukł w śnie heh, nawet białe kosmiczne ogromne robale Very Happy

Nie miałem nigdy snu, w którym bym kogoś zabił (pobił owszem, ale nie zabił). Natomiast w dzieciństwie miałem kilka baaardzo krwawych snów, w których ktoś kogoś zabijał, nawet nie wiem skąd wtedy wzięły się u mnie takie sny.

Post został pochwalony 0 razy

Hmm... ja rzadko kiedy ginę w śnie, ale często jestem świadkiem morderstw przykładem może być np. mój dzisiejszy sen w którym jakiś koleś zabił 2 osoby nożem a ja byłem bezpiecznie schowany w krzakach Very Happy

Post został pochwalony 0 razy

Ja miałem kiedyś "strzelany" sen, w którym zabijałem. Ale to bardzo bolesne było, bo musiałem zabić znajome osoby, żeby przeżyć - to w nieświadomej części. Po odzyskaniu świadomości zostałem postrzelony w udo - bolało to cholernie, ale wiadomo - jedno dotknięcie i rany nie ma Very Happy

[link widoczny dla zalogowanych]

Post został pochwalony 0 razy

No to ja ostatnio też miałem sen (nieświadomy), w którym zabiłem jakichś 2 gości. Jeden dostał headshota ze snajperki, a drugi z pistoletu maszynowego. Miałem wtedy wrażenie, że jestem bohaterem jakiejś gry - strzelanki.

Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez matik dnia Śro 13:57, 04 Sie 2010, w całości zmieniany 1 raz

Też miałem sen w którym z karabinu strzelałem w ludzi. W końcu jeden się wkurzył i zadźgał od tyłu kogoś kto strzelał obok mnie.

Post został pochwalony 0 razy

Kiedyś śniło mi się, że goni mnie cały czas czarny samochód z jakimiś gośćmi w środku. Droga była pochylona a ja znalazłem deskę na której zjeżdżałem z tej drogi. Nagle droga się skończyła i zaczynałem uciekać w stronę jakiegoś budynku jednak za rogu wyszli ci "przestępcy", więc zaczełem uciekać w inną stronę i tam również wyszedł koleś z bronią i oddał strzał prosto w moją głowę. Nic nie czułem jednak gdy upadałem na ziemię (miałem w śnie zamknięte oczy), zauważyłem nad sobą ( nie pamiętam ile) światła, takie jakie są na salach operacyjnych gdy się patrzy w górę.

Post został pochwalony 0 razy

mnie się śniło dwa razy, że mnie i moją rodzinę rozstrzelali hitlerowcy. Gdy dostałem kulką obudziłem się cały spocony nie mogąc wziąć oddechu... nie miłe uczucie
może astma też się do tego przyczyniła nie mam pojęcia

Post został pochwalony 0 razy

W świadomych snach jestem całkowicie nieśmiertelny i nie jestem w stanie tego zmienić :P W jednym z LD celowo wypiłem truciznę, ale tylko mną zawirowało i się obudziłem. W innym, "strzelanym" śnie po trafieniu całą serią pocisków udawałem trupa, żeby mój oprawca dał mi spokój :)

Post został pochwalony 0 razy

Ja szczególnie pamiętam dwa sny w których umarłem. Jeden jest barzo stary i pamiętam że był wyjatkowo długi i realistyczny. Byłem jakimś detektywem który śledził przestępcę. W Finałowej "scenie" byłem na parkingu i goniłem kryminaliste mędzy samochodami - w końcu dogoniłem go, a ten strzelił mi prosto w brzuch. To było dziwne uczucie, trochę tak jak skręca żołądek ze stachu, i zaczałem "odpływać". Za drugim razem było podobnie. Terroryści napadli na miasto i w pewnym momencie kilku z nich zaczęło mnie gonić. Próbowałem ucec, ale dostałem serię w plecy. Uczucie było podobne ja w śnie pierwszym.

Post został pochwalony 0 razy

Nie pamiętam abym kiedyś umierał we śnie, ale zabijałem. Ucinanie głowy piłą, albo wiertarką w czache Wink

Szczególnie na ADR takie dziwne sny się pojawiają u mnie. Całkiem ciekawe.

Post został pochwalony 0 razy