-WILD- poradnik teoretyczno-praktyczny

Spróbuję tej nocy tak o 4 nad ranem, w sumie to pamiętam nawet, gdy kiedyś przed zaśnięciem próbowałem WILDA, ale zasnąłem nieświadomie to i tak miałem LD. Razz

We śnie się uświadomiłem gdy niby to zasypiałem xd.

Post został pochwalony 0 razy

Przesluchalem nagran jednak nawet nie pamietam swojego nieswiadomego snu...

Post został pochwalony 0 razy

nigdy nie wierzyłam do konca w technikę WILD, ale w końcu mi się udało!!!
obudziłam się nad ranem, ale wciąż byłam dosć zmęczona więc postanowiłam znowu zasnąć i pomyslalam, ze moze to będzie dobry moment na WILDa. poprzednio mi się nie udawało, bo panikowałam.. teraz tez nie było to dość komfortowe, bo miałam wrazenie, ze zaczynam się dusić, ale postanowiłam kontynuować experyment. po chwili obudziłam się już we śnie! cały czas byłam u siebie w łóżku, tyle, ze już we śnie. zrobiłam RC z lustrem (nie widziałam odbicia normalnie), włącznikiem do światła(nie działał) i zegarkiem (pokazywał cały czas inne godziny) Very Happy

!! i mimo, ze nie udało mi się zrobić we śnie nic konkretnego, to i tak się cieszę , ze po miesiącach prób WILD zadziałał !!!!

Świadomym śnieniem zajmuję się już od przeszło roku, kilka razy zrezygnowałam, potem zaczynałam od nowa. Od kilku tygodni jednak biorę to już na całkiem poważnie. LD'ków miałam kilka, ale tylko wywołane przez odzyskanie świadomości we śnie.
Kilka razy próbowałam WILD'a, ale tu zaczynają się schody. Może opiszę to na wczorajszym przykładzie. Położyłam się, zrelaksowałam i słuchałam nagrania A. Bytofa - hipnagogia wieloryby 2004, bo działa to na mnie bardzo dobrze. Już po kilkunastu minutach jestem w lekkim transie. Nie wiem, czy mogę to tak nazwać, ale w pewnym momencie czuję mrowienie, uczucie ciężkości, staram się skupić na oddechu, ale wtedy zaczynam szybciej oddychać, widzę jakies przebłyski pod zamkniętymi oczami i ogólnie takie dziwne uczucie. I tu koniec, bo zazwyczaj przerywam to. Za każdym razem tak robię, bo się trochę boję szczerze mówiąc. Czytałam, że między WILD'em a OOBE jest bardzo cienka linia, a ja nie chę tego doświadczyć i w czasie tych 'wibracji' myślę, że zaraz wyjdę z siebie. Nie wiem, czy się bać tego czy nie... I tu mam pytanie, czy mam tego nie przerywać? Wszystko będzie ok? Dzisiaj też chcę spróbować i nie wiem czy zaryzykować. Z góry dziękuję za odpowiedź i przeczytanie.
Pozdrawiam Smile

Przepraszam, ale ja osobiście nie wierzę w OOBE. Takie wibracje, to tylko oznaka głębokiej relaksacji i według mnie spokojnie możesz to kontynuować, nie zaszkodzi Ci.

Takie OOBE, jak opisuje większość ludzi, czyli wrażenie wyjścia z ciała następujące po wibracjach i paraliżu sennym jest tym samym, co LD uzyskiwane metodą WILD. Różni się to tylko interpretacją obu zjawisk, bo niektórzy mówią, że wyszli z ciała, a inni, że mieli świadomy sen.

Post został pochwalony 0 razy

A ja czytałem na necie, że kiedy czuje się wibracje, ale te po zaśnięciu, to jeśli chce się mieć OOBE należy sobie zastosować jakąś technikę(np. wyobrażasz sobie jak unosisz się znad ciała), a jak chce się mieć LD, to wystarczy przeczekać (udało mi się raz w życiu dojść do tych wibracji. Przeczekałem je i miałem LD Smile

, a doszedłem do nich techniką 6+1 , choć wcale wieczorem nie wiedziałem o tej technice i nie chciałem mieć LD, więc dzieło przypadku).

P.S. Tu jest opisana ta technika

Cytat:

Ustalenie fal wibracyjnych. W trakcie oddychania skoncentruj się na ciemności pod powiekami. Najpierw zwróć uwagę na ciemność znajdującą się w odległości 30 m [THERION: w oryginale 30 m, ale 30 cm wydaje się bardziej prawdopodobne] od twojego czoła. Potem przesuń punkt; koncentracji o metr dalej, a następnie o dwa metry. Skupiaj uwagę na tym punkcie aż do momentu, w którym poczujesz, że się utrwalił. Następnie przesuń ów punkt pod kątem 90° w górę, tak aby znalazł się ponad twoją głową, zaś przeprowadzona przez niego linia prosta była równoległa do osi twojego ciała. Następnie postaraj się sięgnąć po wibracje w tym punkcie, a kiedy je odnajdziesz, skieruj je na głowę.

Ten prosty opis może wywołać wiele pytań. Jak sięgnąć po wibracje? Czym sięgać? Co kierować na głowę? Spróbujmy więc wyjaśnić to w inny sposób. WyobraĽ sobie, że od zewnętrznych krawędzi twoich zamkniętych oczu wybiegają dwie linie, które przecinają się w odległości 30 cm od twojego czoła. WyobraĽ sobie opór w miejscu, w którym się stykają, tak jakbyś miał do czynienia z dwoma przewodzącymi prąd drutami, które nagle się zetknęły (a więc spięcie), lub z dwoma złączonymi biegunami magnesu. A teraz przesuń ten punkt zetknięcia na metr od czoła lub na długość wyciągniętych ramion. WyobraĽ sobie, że energia narasta i wydobywa się z większą siłą. Kiedy ustaliłeś już odległość jednego metra i utrzymałeś ją, przesuń punkt zetknięcia do dwóch metrów od czoła, wyobrażając sobie, że linie proste przecinają się pod kątem 30°. Możesz sobie pomóc rysując na papierze kąt 30° - będzie ci łatwiej go sobie wyobrazić.

Gdy nauczyłeś się już utrzymywać kąt 30° (przybliżona odległość punktu od czoła wynosi Z metry), przesuń ten punkt o 90° i w stronę tyłu głowy, lecz równolegle do osi twojego ciała. Manipuluj teraz tym punktem, przesuwając go wyżej lub bliżej głowy, aż wyczujesz reakcję. Będzie to sycząca, pulsująca rytmiczna fala ognistych iskier, która dotrze najpierw do głowy, a póĽniej będzie się wydawała przepływać przez całe twoje ciało, czyniąc je sztywnym i nieruchomym.

Gdy dobrze pojmiesz cały proces, nie będziesz musiał powtarzać za każdym razem wszystkich kolejnych kroków. Wystarczy wtedy, że w stanie relaksu pomyślisz jedynie o wibracjach, a one się pojawią. Można powiedzieć, że powstanie rodzaj odruchu warunkowego, lub zostanie przetarta odpowiednia ścieżka.

Ze strony
oobe.pl/Stan_wibracji_cwiczenie_oobe.htm

Post został pochwalony 0 razy

Tej nocy wieczorem przypadkowo robiłem WILDa (skapłem się po 45 min od położenia się spać). Miałem utrzymaną świadomość dzięki kotwicy - nadmierne ciepło. Nie przetrwałem. Za długi nREM, nie polecam. Very Happy

Post został pochwalony 0 razy

Dołączył: 19 Mar 2011 Posty: 3 Przeczytał: 0 tematów Ostrzeżeń: 0/5

Wizualizacje. Możliwości jest wiele. Np. odliczanie 1- śnię, 2- śnię, 3- śnię itd. - przy każdym oddech. Jednak lepiej odliczać jest od 100 w dół, ponieważ jest trudniej i trzeba się skupić (od 1 w górę liczymy machinalnie). Przydaje się też skomplikowanie, np. odliczanie co dwa czy trzy. Do tego wyobraź sobie, że schodzisz po schodach w dół (cyferka-schodek) lub po drabinie. Będą pojawiać się hipnagogie, którym na razie nie można dać się rozproszyć. Różne obrazy, mniej lub bardziej wyraźne, konkretne lub też nie. W pewnym momencie nadejdzie świadomość, że możesz rozpocząć sen. Wtedy chwyć się którejś z wizji, a obróci się ona w sen. Trochę to skomplikowane i na wyczucie, ale będzie wiadomo, kiedy nadejdzie ten moment.
Można też, kiedy się dojdzie już (np. licząc od 100 do 0) do końca, wyobrazić sobie, że na końcu tych schodów są wielkie ciężkie drzwi (drzwi od wieków są symbolem przejścia). Zacznij je otwierać, mocuj się z nimi, a jednocześnie wyobrażaj co za nimi się znajduje i że przechodząc przez nie będziesz już we śnie. Kiedy wreszcie się otworzą, wkrocz w krainę snu.
Technika trudna, ponieważ ciężko utrzymać świadomość i zwykle kończy się zaśnięciem. Ale kiedy już się ją opanuje, daje dużo satysfakcji i bardzo wyraźne ld'ki... Ok wszystko to znamy z innych poradników itp, ale najbardziej ciekawi mnie i na to pragnąłbym uzyskać odpowiedź czy technika opisana tutaj ze schodzeniem ze schodów a następnie z otwieraniem drzwi ( Gdy uświadomimy sobie iż sa to drzwi prowadzący do świata naszych snów może służyć jako kotwica i czy według was może być bardziej skuteczna od 1-śnie czy liczenia wydechów lub innych znanych nam kotwic, głównie interesują mnie te drzwi czy jest to Dobry pomysł.

Post został pochwalony 0 razy

Ja nie dam rady z tym liczeniem. Moglbym liczyc przez 2 godziny i dalej nie zasnac, a poza tym po 10 minutach zaczelo by mnie to nudzic i moje mysli poszly by w innym kierunku.

Post został pochwalony 0 razy

Dołączył: 19 Mar 2011 Posty: 3 Przeczytał: 0 tematów Ostrzeżeń: 0/5

właśnie dlatego zastanawiam się czy te drzwi to dobry sposób .Bo widzisz , liczenie od 100 w dól za pewne każdy jakoś zdzierży ale samo otwieranie tych drzwi , mocowanie sie z nimi i to wszystko co z tym zwiazane to są myśli a co za tym idzie wygenerowane podświadomie obrazy , więc jeżeli to jest jakaś technika to jest ona zdecydowanie oparta na w pewnym sensie afirmowaniu sie przez Myśli ( Obrazy wygenerowane myśląc o sobie mocującym sie z Drzwiani, drzwiami które tutaj służą nam jako portal do snu , jako coś co można by uważać z pewien rodzaj hipnagogów). Moim zdaniem , sam sposób wyobrażania sobie tego potrafi nas zmęczyć co prowdzi za sobą doprowadzenie do Fazy Przedsnu a nastepnie jeżeli dobrze pójdzie do LD. tak czy inaczej dzisiaj spróbuje tej metody i jutro zdam w tym temacie swoje relacje z tego przeżycia.

Post został pochwalony 0 razy

Zmotywowałeś mnie JokerUnitra,jutro również zdam z tego relacje.
Ale jak się nie uda,to Ciebie znajdę i zabije na śmierć Smile

Post został pochwalony 0 razy

Facet mówił byśmy nie myśleli w miarę możliwości przy
wildzie. A jak ktoś jest zakochany? Będzie miał problem by uwolnić się od
myślenia o danej osobie. Teraz pytanie, czy myśląc własnie np o tej osobie
są od razu mniejsze szanse na LD?

Post został pochwalony 0 razy

Co???

Post został pochwalony 0 razy

Nie wiem czemu, ale jak widzę, że odpisujesz na mojego posta to mi ciśnienie skacze ;p
Ale do rzeczy, trochę nie jasno napisałem, więc podczas kotwicy ciężko ( bynajmniej mi ) nie
myśleć o niczym, a jak wiadomo nie wolno myśleć o LD. Dlatego zastanawiam się jaką myślą w sensie o czym myśleć, aby nie zwracać uwagi na zbliżający się paraliż senny?

Post został pochwalony 0 razy