-WILD- poradnik teoretyczno-praktyczny

	Werbull napisał:
	Nie wiem czemu, ale jak widzę, że odpisujesz na mojego posta to mi ciśnienie skacze ;p Ale do rzeczy, trochę nie jasno napisałem, więc podczas kotwicy ciężko ( bynajmniej mi ) nie myśleć o niczym, a jak wiadomo nie wolno myśleć o LD. Dlatego zastanawiam się jaką myślą w sensie o czym myśleć, aby nie zwracać uwagi na zbliżający się paraliż senny?

Chodzi Tobie pewnie o to, żeby nie myśleć wcale? Bo myślenie o niczym to nadal myślenie o czymyś- o niczym. Nie wiem czym to nic miałoby być, ale ja osobiście nie potrafię myśleć o niczym. A Ty? Poza tym nie można nie myśleć i tu nie o to chodzi. Ciało i umysł mają zasypiać, więc myśli należy puszczać i pozwalać im dryfować podcza gdy uwaga jest skoncentrowana na "kotwicy"
Nie wolno myśleć o LD? Niby dlaczego?

Post został pochwalony 0 razy

,,Trzeba uświadomić sobie, że wszystkie techniki WILD są prostymi ćwiczeniami umysłu, by nie myśleć o tym co próbujesz zrobić (wejść w sen)'' <--- oto cytat co do ostatniego pytania.
Co do drugiego...chodzi mi by skupić się na bólu i nie myśleć o niczym innym.

Post został pochwalony 0 razy

Czyli tak na prawdę chodzi o to, żeby utrzymywać uwagę na czymś, koncentrować się aby nie utracić świadomości podczas zasypiania. A to nie oznacza, żeby na siłę blokować inne myśli.

Post został pochwalony 0 razy

Dzięki bardzo za wytłumaczenie Smile

A teraz chciałbym coś dać a mianowicie linka:
[link widoczny dla zalogowanych]
Przydatna technika szybkiego zaśnięcia. Wiem, że było na forum, ale nie każdy zagląda w ten wątek gdzie to jest. A myślę, że tu przychodzi większość początkujących, którym się nie chce czekać na paraliż i w końcu sen.
Pozdro!

Post został pochwalony 0 razy

Dołączył: 19 Mar 2011 Posty: 3 Przeczytał: 0 tematów Ostrzeżeń: 0/5

A więc tak, ze sposobem o którym wcześniej pisałem to jedna wielka kicha, pic na wodę fotomontaż , zrobiłem wszystko dokładnie tak jak powinienem zrobić ale:
-Snu niepamiętam( już nawet niebęde mówił o jakimkolwiek LD bo to już nawet niewchodzi w gre)
-Uśpiłem się błyskawicznie
Jedno mnie natomiast zastanawia liczyłem dokładnie schody , wyobrażenie miałem dobre, w końcu doszedłem do "tajemniczych" drzwi i wyobrażam sobie jak sie siłuje z nimi aby wejść do krainy snów i dosłownie czułem mój nacisk na nie , czułem jak oddziałowują na mnie a ja na nie.I wkońcu otworzyłem je a gdy to zrobiłem to !ciach! i śpie momentalnie otworzyłem i odpadłem.Dzisiaj spróbuje czegoś swojego jeszce niewiem czego , jutro wszystko opisze

Post został pochwalony 0 razy

Ja od kilku dni próbowałem wilda ale ze sposobem alfa budzika i chyba za każdym razem się budziłem ale od razu zasypiałem. Dzisiaj spróbowałem normalnie budzikiem, więc około 4 rano ustawiłem zegarek na 8 rano. Kiedy wstałem poszedłem się wysikać, napić i spowrotem wróciłem do łóżka. Próbowałem usnąć w wielu pozycjach ale zawsze mnie coś przygniatało lub przeszkadzało, ale w końcu ułożyłem się na plecach. Tym razem nie skupiałem się mocno, tylko przyjąłem wszystko lużno i starałem się pozostać jedynie świadomym tego, ale w pewnym momencie zaczęło mi ugniatać klatkę piersiową przy przy oddychaniu, jakoś to przetrwałem. Potem moje ciało wpadło w stan możliwe że paraliż senny ale czułem że jak bym chciał to bym i tak się poruszył. Dalej znalazłem się dalej na łóżku i wszędzie było ciemno jak by wszystko w tym momencie się tworzyło, nie ruszałem się przez te chwile z myślą że mogę się wybudzić. W końcu jak wszystko było stworzone, jako że był to mój pierwszy prawdziwy wild zacząłem uprawiać sex Very Happy

.LD dopiero się skończył po tym jak .. no wiecie.

Post został pochwalony 0 razy

Troszeczkę odświeżę, ja próbowałem ciągle WBTB, ale jakoś nie wychodzi mi zbytnio - 2 razy dokładnie udało mi się WBTB, ale nie mogłem zasnąć - reszta to było coś typu "drrrrr (budzik), wstaję wyłączam budzik i myślę "może jeszcze chwile poleżę ? AAA (ziewa) i odpływam w sen nieświadomy którego nie mogę sobie nawet przypomnieć... o 6 rano WBTB nie zrobię bo jestem porannym ptaszkiem i się o 6 normalnie budzę ;p

A teraz coś najważniejszego tutaj. Co wy na to jakby połączyć tego całego opisanego TUTAJ WILDa + do tego WBTB 4+1 - to znaczy ... Gdy już się obudzimy, wejdziemy na kompa, poczytamy z 15 - 20 - 30 min coś o świadomym śnieniu że tylko o tym możemy myśleć, następnie pójdziemy się położyć, odprężymy się, zrobimy tą całą "kotwicę" i "odpłyniemy" już tak powiem w "sen świadomy" - czy to może się udać ? ;>, wiem że "techniki" typu WBTB, WILD, MILD itp. to tylko 1/3 pomocy w LD, LD może przyjść samo, z tego co wiem to wrażenia z dnia są najlepszą "techniką" na LD. Pozdrawiam. Wink

Post został pochwalony 0 razy

Wlasnie wild wychodzi praktycznie tylko przy wbtb, albo popoludniowej drzemce.

Post został pochwalony 0 razy

du** du** du** du** ! Nie wyszło ; / Ale nie odpuszczę ; p zna ktoś jakieś troszeczkę inne te "kotwice" ? I czy trzeba pamiętać poprzedni sen ? Bo ostatnio mam taki problem że jak się wybudzę z własnej woli w ciągu nocy to nie pamiętam ostatniego snu, potem gdy wybudzę się nad ranem też nie pamiętam ;o dla tego mam duże luki w dzienniku ; / Tak pro po tej kotwicy - gdy włożę rękę pod siebie będąc na plecach, po jakiś 3-4 minutach nie mogę odpłynąć - ze świadomością oraz bez dla tego że ból nie daje mi się odprężyć i tak jak wyżej napisałem odpłynąć, a zapomniałem o innych technikach kotwic które tu były opisane i du** przekręciłem się na drugi bok i poszedłem spać ;D (było to o 2:30 chociaż alfa budzik ustawiłem na 3:30) , następnie wstałem o 6, a że jestem porannym ptaszkiem to ciężko zasnąć, ale jednak ... próbowałem założyć jeszcze raz kotwicę - ok troszeczkę mniejszy ból, zamknąłem oczy, przeoczyłem hipnagogi - wogóle ich nie widziałem nawet ... wybudziłem się ... myślę "może to jest sen ?" robię RT ... ale wszystko wporządku, ale za to trochę ręka mi zdrętwiała - cała akcja trwała około 5 - 6 minut. Poszedłem dalej spać normalnie z myślą że chociaż zapamiętam sen... wstałem około 7.50 i nie zapamiętałem ;/ Jakieś porady ? Podczas wildowania myślałem tylko o ćwiczeniu a nie o tym żeby mieć LD.

Post został pochwalony 0 razy

Ja nie stosuję wogóle kotwicy. Nastawiam się na uzyskanie świadomości przy hipnagogach, ale ja mam łatwiej, bo zawsze mam takie same hipnagogie.

Post został pochwalony 0 razy

Yhm... A coś jakoś zrobiłeś że masz te same hipnagogi ? Ty masz chłopie dobrze Very Happy

Bo widzisz to samo to wiesz że zaraz będzie LD ... ja swoje hipnagogi ostatnio widziałem 2 razy ale odpłynąłem w sen nieświadomy... Dziś spróbuję tak : wstanę > zapewne WC > posiedzę z 5 min na łóżku, położę się znowu spać, zamknę oczy, wyciszę się i założę kotwicę > poleżę sobie myśląc o czymś, gdy powoli zacznę odpływać, troszeczkę się rozbudzę i będę patrzył w "3 oko" z pełną świadomością... może uda mi się wylukać hipnagogi i odpłynąć w sen od razu ze świadomością... Co wy na to ? Dobrze / Źle ? Coś dodać , coś ująć ? :>

Post został pochwalony 0 razy

Po prostu tak mam, zawsze słyszę rozrywający uszy dźwięk w głowie i czasami mam uczucie spadania. Sztuką jest dla mnie to żeby hipnagogi mnie nie wystraszyły bo wtedy nici z wilda

Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio pierwszy raz próbowałem WILD'a i myślę, że byłem blisko. Jednak do końca się nie udało. Myślę, że dzisiaj się poprawię : D

Post został pochwalony 0 razy

Ja miałem dzisiaj ciekawy przypadek. Postanowiłem dojść do hipnagogów w nieco inny sposób. Pogrążyłem się w wizyalizacjach i kiedy zauważyłem, że mnie całkowicie pochłoneły, wyobraziłem sobie moje hipnagogie i jak na zawołanie się pojawiły. Niestety na hipnagogiach się skończyło.

Post został pochwalony 0 razy

Witam.Próbuje tej techniki od ok. miesiąca wyszło mi wczoraj.Jednak nie do końca ;/
Podczas wchodzenia w WILD czuje jakby jakieś uderzenia w głowie,jednak nie przerywałem uparłem się na to i tak po ok. 1min cierpień pojawiłem się w otwartym,czarnym i bezkresnym miejscu.(coś jak kosmos)Leżałem w łózku i przy próbie podniesienia się jakbym stracił na chwile świadomość.Szybko ją odzyskałem i zorientowałem się że jestem w grze,dokładnie w Penumbra Czarna plaga.Miejsce na podobę tam gdzie pozbywa się ze swojej głowy wirusa o imieniu Clarence. Sory za offtop.I nagle słysze dźwięk podnoszącego się z stołu stwora i tu zaczyna się mój koszmar.Nie mogę się z tego sam wybudzić nie pomaga wmawianie sobie,że to tylko sen.Gdy potwór mnie atakuje i zabija i widzę to wszystko po prostu zaczynam sie budzić.Nie chce już tego przeżyć.Czy jest jakiś sposób na obejście tego??? z góry thx za odp.