WBTB 6+1 - technika dla początkujących

Czy potrzeba tu duzej ilosci snu ? Rozumiem, ze jesli nastepnego dnia wstaje na 8 ( budze sie o 7 ), to technika jest nie do wykonania, bo po prostu nie zdaze wysnic LD po ponownym polozeniu sie spac np. o piatej nad ranem ?

Post został pochwalony 0 razy

6+1 jest tutaj podane bo to zwykle daje największe szanse. Im dłuższy czas snu, tym większe szanse. Więcej niż 6 godzin nie opłaca się robić z racji płytkiego snu (niestabilne LD) i też brakiem takiej potrzeby regeneracji, przez co możemy już nie zasnąć po rozbudzeniu.
Twoim rozwiązaniem jest albo pójść wcześnie spać albo skrócić WBTB, o 1 cykl, czyli spać musisz ok. 4,5 h. Nawet jak przebudzisz się w nocy i zwiększysz czas czuwania do 5 minut do nawet to może dać ci duże szanse.

Post został pochwalony 0 razy

tak jak powyżej, poprostu technika zakłada maksymalna wydajność wbtb więc jeśli na tym Ci zależy to w podanej sytuacji raczej nie ma sensu, ale można próbować oczywiście.

Post został pochwalony 0 razy

Ja miałem tak: wstałem, to żeby się rozbudzić to troszkę pochodziłem, usiadłem, pograłem na tel i poszedłem spać po 1H. Długo zasypiałem i miałem dziwny sen: "Zabijałem potwory i widziałem siebie w długich włosach, z perspektywy takiej jak w Mario na Pegasusa Razz

. Nadszedł czas na najpotężniejszego. Jak go zabiłem to on zmienił wygląd ja się zmieniłem w to samo i wtedy zacząłem podejrzewać, że to sen. Okrążyliśmy się i ja spadłem w jakąś otchłań, wtedy byłem na 100% pewny że to LD! Very Happy

Ale się obudziłem Sad

i zapomniałem, że jak się nie poruszę to wrócę do LD (jak to zapamiętać żeby po obudzeniu nie poruszać się) Razz

Poszedłem spać o 23. Zasnąłem po 20-30 min na oko, ale się zaraz obudziłem. Poruszyłem się a czytałem że jak się nie poruszę to zasnę w ciągu 1 min i będę miał LD, ale nie ważne. Zasnąłem zaraz i za chwile się obudziłem i zasnąłem aż zadzwonił budzik, no więc wstałem. Reszta na wyżej Razz

To jak zasnąłem ma jakiś wpływ na LD?

(sory za orto XD)
(orto poprawiłem i dałem znaki interpunkcyjne, boże, dysortografem jesteś? :p ///Nalewa)

Post został pochwalony 0 razy

wpływ ma bardziej stan emocjonalny w głowie, szczególnie jeśli sie pytasz czy miało to jakiś wpływ na LD, o którym przy zasypianiu pewnie podświadomie myślałeś

Post został pochwalony 0 razy

Próbowałem tej techniki raz jako 6 + 40 min, jednak nie mogłem potem zasnąć, kolejna próba była 6 + 20 min i po prostu zasnąłem nie pamiętając nawet snu. Wczoraj przez sąsiadów, którzy nie dawali mi spać i przez zadziałanie alfa budzika, wyszło 4,5h snu i czuwałem jakieś 25 minut czytając to forum, po jakichś 5 minutach zasnąłem i powiem tak: mój 6 w życiu LD był wyjątkowy. Praktycznie jak się sen tylko zaczął od razu wiedziałem, że to sen. Nie było w nim niczego dziwnego, żadnych podejrzeń nie miałem, po prostu to wiedziałem Very Happy

Do pozytywnego tr podszedłem z wyjątkowym spokojem, gdyż pierwszy raz mnie on nie zaskoczył. Pomimo braku zbędnych emocji po paru sekundach mnie wywaliło, pamiętam jeszcze na koniec paniczną próbę pocierania rąk, jednak to już chyba było tarcie fizycznymi rękami...

Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez maximum3880 dnia Nie 10:23, 14 Wrz 2014, w całości zmieniany 1 raz

Dobra robota Smile

Tarcie rękami to z reguły słaby "trik" na utrzymanie się we śnie bo bardziej przypomina kultywowanie obawy o wywalenie. Po za tym gwałtowne ruchy rękoma jeszcze bardziej spłycają sen. O wiele lepiej w takiej sytuacji zatrzymać się i przerzucać uwagę z jednego detalu na drugi, poświęcając na jeden detal nie więcej niż 0,5 sek. Taki sposób destabilizuje snu a skupiając uwagę na detalach nie ma czasu na myślenie o wywaleniu i ciele fizycznym.

Post został pochwalony 0 razy

A czy to, że przez autosugestię i intencję rozpoznania snu od początku wiedziałem, że to sen nie oznacza, że istnieje jakiś mechanizm odpowiedzialny za rozpoznanie snu? I dlaczego przy tej metodzie wydawałoby się niewywołującej wielkiej euforii doszło do wywalenia? Może to nie emocje są ich powodem? Gdzie zatem szukać źródła problemu?

Post został pochwalony 0 razy

Rozpoznałeś sen ponieważ wróciłeś prosto do fazy REM, lub po krótkim czasie N-REM. W innym wypadku nie masz dostępu do pamięci z jawy, i jest bardzo mała szansa na takie uświadomienie. Myślę, że przebudziłeś się na początku fazy REM, albo niewiele dalej. Regeneracja była jeszcze na tyle niska, że faza nie zburzyła się całkowicie, a ty po krótkim czuwaniu wróciłeś do jej płytkiej końcówki, stąd krótki czas trwania.
Poprawne WBTB polega na przebudzeniu się po fazie, a po rozbudzeniu powróceniu do początku następnej, dzięki czemu uświadamiasz się na jej początku a sen jest optymalnie płytki i długi.

Post został pochwalony 0 razy

Kolejne pod rząd podejście do 4,5h + 20 min zakończone sukcesem, chyba znalazłem w końcu metodę, która na mnie działa, jednak tym razem stało się coś dziwnego. Ponownie od razu wiedziałem, że to sen, bez żadnych znaków, jednak próba potwierdzenia tego za pomocą rt z nosem była niemożliwa. Niemożliwe było także zaprzeczenie - po prostu rt nie dawał werdyktu. Zrobiłem ich paręnaście, jednak ciągle trochę działały, trochę nie - trudno to wytłumaczyć, może było to spowodowane katarem, który pojawił się dzień wcześniej. Najważniejsze, że nie umarło we mnie przekonanie, że to był sen i w końcu sprawdziłem to próbą latania/pływania w powietrzu, która okazała się jednoznaczna Smile

Tym razem na szczęście LD był nieco dłuższy i zauważyłem coś ciekawego. Wszystko było fajnie, dopóki nie zechciałem czegoś zrobić, ale pomyślałem sobie, że odpuszczę, gdyż może mnie przez to wywalić. Właśnie wtedy mnie wywaliło. Myślę, że sama obawa przed tym może - przynajmniej w moim przypadku - powodować zakończenie snu. Myślę, że spokojnie mogę potwierdzić działanie tej metody. Dała mi ona zupełnie inne efekty niż te, które miałem dotychczas. Uważałem, że uświadomić się można tylko za pomocą RT, jednak teraz już wiem, że świadomość może się pojawić bez wyraźnego powodu, a RT jest tylko potwierdzeniem.

Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez maximum3880 dnia Wto 18:46, 16 Wrz 2014, w całości zmieniany 1 raz

TR z nosem jest pozytywny kiedy czujesz jakikolwiek przepływ powietrza. Też kiedyś myślałem, że czasami daje dwuznaczny wynik, ale tak nie jest. Albo pozytywny albo negatywny.

	Cytat:
	Wszystko było fajnie, dopóki nie zechciałem czegoś zrobić, ale pomyślałem sobie, że odpuszczę, gdyż może mnie przez to wywalić. Właśnie wtedy mnie wywaliło.

Jak najbardziej obawa wywalenia może wywalić, zwykle to przez nią LD się kończy. Jeśli sen jest głębszy to obawa wywalenia czy to przyzwyczajenie do wywaleń często skutkuje FA.

	Cytat:
	Myślę, że spokojnie mogę potwierdzić działanie tej metody. Dała mi ona zupełnie inne efekty niż te, które miałem dotychczas. Uważałem, że uświadomić się można tylko za pomocą RT, jednak teraz już wiem, że świadomość może się pojawić bez wyraźnego powodu, a RT jest tylko potwierdzeniem.

WBTB działa, i to na wszystkich, tylko trzeba ją dopasować do siebie. "RT jest tylko potwierdzeniem." to mit. Tak jak pisałem, WBTB to optymalne spłycenie snu. Z tej przyczyny + to że trafiasz blisko REM uświadamiasz się bez przyczyny. TR używa się do wyrabiania nawyku niezależnie od sytuacji i wtedy pozwala się uświadamiać w snach głębokich, o lepszej jakości.

Post został pochwalony 0 razy

Niestety chociaż robiłam tę technikę wieeele razy, to zadziałała tylko za pierwszym razem. Wtedy to fabuła snu sama podsunęła mi TR, przed oczami pojawiły mi się litery to się uświadomiłam. Więc chyba ten LD to nie była zasługa WBTB. Skoro WBTB działa na wszystkich, to będę dalej próbować z różnymi kombinacjami czasowymi aż do skutku.

Post został pochwalony 0 razy

Prawdopodobnie była to zasługa WBTB. Ta technika ma za zadanie optymalnie spłycić sen. Najprawdopodobniej jest tak, że podświadomość uświadamia się wcześniej lub w tym samym momencie co świadomość. Naturalnie, jeśli sen jest optymalnie spłycony to podświadomość uświadomi się wcześniej i podsunie w fabule snu znaki dzięki, którym może uświadomić się świadomość.
Co do prób. Najważniejsze pytanie czy próby kończą się nieuświadomieniem czy niemożnością zaśnięcia. Zgaduję, że to pierwsze. Także wydłuż mocno czas rozbudzania. Jeśli nie będziesz mogła zasnąć, to skróć czas w następnej próbie. Jeśli ma się zasnąć optymalnie płytko to oczywiście te zaśnięcie nie powinno być zbyt szybkie, dlatego nie rezygnuj po pierwszym odczuciu bezsenności.

Post został pochwalony 0 razy

Hmm, dzisiaj zrobiłam znowu WBTB i wydłużyłam czas czuwania do 1 godz. 20 minut. Zazwyczaj robiłam godzinę. Niestety chociaż miałam pozytywne nastawienie, to bez zmian. Nie mogłam zasnąć przez długi czas, w końcu chyba zasnęłam i śniło mi się, że dalej leżę w łóżku i jestem zła, że mi technika się nie udała. :p Za tydzień spróbuję z krótszym czasem.

Post został pochwalony 0 razy

	Cytat:
	i śniło mi się, że dalej leżę w łóżku i jestem zła, że mi technika się nie udała

Czyli technika dała efekt. Następnym razem przy takiej bezsenności rób TR Smile

Post został pochwalony 0 razy